Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:33, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
cebulki zwyczajnie wsadzić i podlać widzę, że masz narysowane nawet na jednej doniczce
możesz dookoła wsadzonej cebulki trochę trawy wyrwać żeby nie zarosła kwiatka, chyba że zamierzasz jakieś miejsce przeryć i tam posadzić kwiatki,
maliny to akurat mają owoce dopiero na drugi rok to nie wiem jak tam długo tam zamierzacie mieszkać, chyba że można kupić takie już roczne nie znam się bo u nas od zawsze sobie rosły i będą potrzebowały czegoś do podparcia najlepiej, u nas koło ogrodzenia rosły
Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Nie 17:35, 09 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:00, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
chyba przeryć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:19, 27 Sie 2006 PRZENIESIONY Pon 17:50, 07 Kwi 2014 Temat postu: Róża miniaturka |
|
|
Usycha mi róża miniaturka :sad: i małe muszki z entuzjazmem w około niej latają :sad:
Psikałam już preparatem na mszyce i nie pomogło. Nie wiem też jak często można nim psikać, bo nie ma takiej informacji na opakowaniu...
Oczywiście podlewam ją codziennie.
Proszę o radę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:07, 27 Sie 2006 PRZENIESIONY Pon 17:50, 07 Kwi 2014 Temat postu: Re: Róża miniaturka |
|
|
Co prawda nie znam się na różach miniaturkach :sad:, ale mąż ostatnio walczył z mszycami (na palmie) i mu się udało. Psikał tak raz na tydzień (na początku może ciut częściej).
Z kolei szeflerki (takej pięknej i okazałej) też o mało co nie straciliśmy. Okazalo się, że mimo więdnących i opadających liści była.... przelana. Przelanie nie jest dobre bo rośliny słabną i są podatne na choroby i robaki.
Mam nadzieję, że uda Ci się uratować tę różę, szkoda by było...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:22, 28 Sie 2006 PRZENIESIONY Pon 17:50, 07 Kwi 2014 Temat postu: Re: Róża miniaturka |
|
|
Trulek napisał: | Oczywiście podlewam ją codziennie.
Proszę o radę. |
Nie ma za mokro? Te muszki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:41, 28 Sie 2006 PRZENIESIONY Pon 17:51, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
ma mokro
A czy moge coś jeszcze zrobić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 11:52, 28 Sie 2006 PRZENIESIONY Pon 18:04, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ja swoje uschnięte miniaturki obcinam. Do tej pory zawsze po jakimś czasie odbijały i znów kwitły. Poza jedną, na którą nic nie zadziałało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:01, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ehhh pamiętajcie, nawozy do storczyków dawkujcie w 1/4 zalecanej na opakowaniu dawki - właśnie dowiedziałam się dlaczego mój najpiękniejszy, najbardziej wychuchany storczyk w domu, zgubił wszystkie kwiaty - chciałam dobrze, zastosowałam się do dawki podanej na opakowaniu nawozu i okazało się, że przedobrzyłam..
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:14, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
ja czekam do wypłaty z zakupem nawozu i może jeszcze czegoś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
brain napisał: | Ehhh pamiętajcie, nawozy do storczyków dawkujcie w 1/4 zalecanej na opakowaniu dawki - właśnie dowiedziałam się dlaczego mój najpiękniejszy, najbardziej wychuchany storczyk w domu, zgubił wszystkie kwiaty - chciałam dobrze, zastosowałam się do dawki podanej na opakowaniu nawozu i okazało się, że przedobrzyłam.. |
A jaki nawóz stosujesz?
Ja mam super metodę na storczyki, którą zdradziła mi babcia, ale jest nieco kontrowersyjna i specyfik ciężko dostać, więc może zdradzać sekretu nie będę
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:04, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Za babci czasów były storczyki łatwo dostępne? Czy opracowała sposób niedawno?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:09, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak dawno opracowała, ale w ogóle ma rękę do kwiatów, a jak patrzyłam na jej storczyki, to szczękę zbierałam z podłogi tak były śliczne i okwiecone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:14, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
czy można zasadzić awokado, mandarynkę czy jakieś takie coś z kupnych owoców?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:22, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Moja babcia sadzila cytryny i mialam takie drzewo na 140cm po pewnym czasie ale w czasie remontu mi padlo Mandarynke tez by sie dalo mysle ze na pewno. Natmiast one chyba nie owocuja z taki sklepowych owocow sadzone....
No i palme daktylowa sie da spokojnie posadzic z pestki daktyli. Swego czasu mialam tego pelno w domu ale tez w czasie remontu padlo Oczywiscie sloneczne stanowsko obowiazkowo !
A doczytalam ze z takiej pestki zwyklej owocuje po 10-15 latach dopiero to tamte cytryny tyle na pewno nie mialy chociaz byly dosc stare. Ale do domu dla Ciebie cytryne to tak srednio bo maja bardzo ostre i dlugie kolce
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pon 20:25, 07 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:29, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ok, to cytrynę nie. Ale wobec tego inne spróbujemy:)
Ja miałam kiedyś pomarańczkę ale przeciąg ją zabił. Nie wiedziałam, że nie może być w przeciągu. I stałą w pokoju kuzyna.
A ziemia taka zwykła da radę? Słońca to mamy akurat pod dostatkiem.
Ostatnio zmieniony przez emma dnia Pon 20:39, 07 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|