Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula_0707
pierwszy wykres
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:32, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie prezenty zawsze były po kolacji. Leżały sobie pod choinką i czekały spokojnie:) Nie wiem jak rodzicom udawało się je schować tak,że ani ja, ani moja siostra tego nie widziałyśmy;) A w Wigilię nasze zmysły były bardzo wyczulone;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:56, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To u nas tez na Mikolaja bylo od Mikolaja i to byly wielkie prezenty, a pod choinke sie nazywalo, ze od Aniolka albo Gwiazdeczki, ale to zawsze wiedzialysmy, ze to babcia czy rodzice kupili I to tez bylo rozdawane po i jeszcze trzeba bylo chociaz skosztowac 12 potrawbo jak nie to nie wolno bylo otworzyc prezentu Dla mnie to byl koszmar bo ja niejadek jestem i wybrzydzacz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:19, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | To u nas tez na Mikolaja bylo od Mikolaja i to byly wielkie prezenty, a pod choinke sie nazywalo, ze od Aniolka albo Gwiazdeczki, ale to zawsze wiedzialysmy, ze to babcia czy rodzice kupili I to tez bylo rozdawane po i jeszcze trzeba bylo chociaz skosztowac 12 potrawbo jak nie to nie wolno bylo otworzyc prezentu Dla mnie to byl koszmar bo ja niejadek jestem i wybrzydzacz |
U nas było dokładnie to sam!!! Nie wiem, jak to wiązali, ale z ilu potraw się zrezygnuje, tyle przyjemności ma człowieka ominąć w nadchodzącym roku. Pierwszą przyjemnością byłyby prezenty, więc jadłam nawet makiełki. Całe szczęście, że prezenty były po kolacji a ciasto nie było do niej liczone i nie musiałam jeść makowca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:41, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie słyszałam ani o Gwiazdce, ani Gwiazdorze, ani Aniołku przynoszącym prezenty pod choinkę.
Zawsze to był Mikołaj.
U nas prezenty są po głównej kolacji, ale przed słodyczami.
Kiedy Mama zabiera śledzie i resztę, moja siostra roznosi prezenty spod choinki.
A w tym roku pierwszy raz spędzę Wigilię bez mojej rodziny, tylko u Teściowej. Hmm..
Dziwnie mi, ale chyba będzie dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:23, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mi też było dziwnie u teściów, ale sumie nie chodzimy do nich na dania główne. Oboje z mężem wiemy, że mój tato gotuje znakomicie, więc nie ma kłótni o to gdzie idziemy jeść A poza tym mieszkają klatki obok siebie, więc problem też jest mały. Na początek wigili do moich, a później do teściów, na śpiewanie i takie tam. Teść wyciąga gitarę i sobie koledy śpiewamy
W tym roku jeszcze nie wiadomo jak się sprawa rozwinie, zależy co nasz syneczek wymyśli i kiedy zechce przyjść na świat. Jak przydzie szybko, to może i wigilia będzie u nas A jak nie to tradycyjnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:29, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
My w tym roku idziemy na wczesną wigilię do mojej rodziny (mama + dziadkowie), A po niej jedziemy do rodziny męża na resztę świąt. U nich jest zawsze bardzo rodzinnie i miło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula_0707
pierwszy wykres
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:34, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A my jedziemy do moich rodziców Z racji odległości dzielącej nasze domy rodzinne (dokładnie 509 km) nie możemy niestety być na Święta i tu, i tu. Ja już nie mogę się doczekać, ma się zjechać cała rodzina, będzie tłoczno i radośnie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:02, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U nas na Mikołaja - skromne prezenty z przewagą słodyczy, za to pod choinkę - duże fajne prezenty (nie wiem od kogo, były po prostu "pod choinkę"). Oczywiście paczki otwierało się PO kolacji, pomiędzy głównym posiłkiem a deserem nasi rodzice nie byli sadystami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:46, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie św.Mikołaj przychodził 6 grudnia z drobiazgiem, a duże prezenty były pod choinką (długo wmawiano mi, że przynosi je Dzieciątko, ale jakoś od początku wyczuwałam w tym przekręt - jak to, biedne Dzieciątko w żłóbeczku i przynosi prezenty? ). Natomiast odkąd mieszkam w Krakowie, jest dla mnie szokiem, że jest odwrotnie: tzn. duży prezent od św.Mikołaja,a pod choinką drobiazg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:55, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ale się logicznie kupy trzyma 6. jest Mikołaja więc pisze się do niego listy i przynosi duże prezenty Ja zawsze wierzyłam, ze to na prawdę Mikołaj daje, bo nieraz takie drogie prezenty wymyślałysmy z siostra i zawsze nam przynosił. No skąd niby rodzice mieliby pieniądze na to
A pod choinke to wiadomo było, ze rodzice podrzucają
|
|
Powrót do góry |
|
|
|