..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Niania

są konie - to i kotki będą Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Moja kotka własnie przyniosła nam kociaki (okociła się poza domem / była dzika jak ją przygarnęłam, to wybrala widać sposób swój na kocenie się Wesoly

)
no i mamy 3 dorodne kociaki -
czarny z siwym włosem na dojrzałość - bardzo energiczny kotek, całkowicie zdrowy
czarno-biały (jak mamusia- jest w albumie) bliżej się jeszcze nie zaprzyjaźniłam Wesoly

i biały z czarnym ogonem i czarną łatką jak kapelusik i 2ma małymi na kuperku - długowłosy Shocked

jak będę miała aparat (M mi go zabrał) to zrobie im zdjątka.

Moja mama nawrzeszczała na mnie za to że chcę tego białasa wziąć do bloku na 10 piętro.... Smutny

i zabroniła mi tego robić..... nie rozumiem jej... jeśli kotka naucze kuwetkować się to jaki problem? okna pozamykam Wesoly

pytanie ile to czasu zajmie nauka siusiania.... ja dawałam max 2 tyg na naukę (mama byla pojętna w 1 dzień się nauczyła kuwetkować) a moja mama mówi że ponad miesiąc, bo dzikie Shocked

przesadza nie?

i oszalałam na punkcie tego białasa.... jest cudny.. długowłosy i taka z niego przylepa do głaskania - chrabia Wesoly

przeciwieństwo czarnego - ten to żywioł - 15 minut z patykiem się z nim ganiałam Wesoly

a ten bez zmęczenia figlał Yellow_Light_Colorz_PDT_03

espree - chcesz któregoś? Yellow_Light_Colorz_PDT_02

czarnego i czarno-bialego oddaję Yellow_Light_Colorz_PDT_07

piszesz się?

novva

Hm, to znaczy, że wchodzicie w małżeństwo z niezłym przychówkiem, gratulacje Razz

Zgodnie z wczorajszą radą z LMM to ja też powinnam wziąć jednego, ale moi rodzice mają już dwa w domu i sforę na podwórku, więc czuję, jakby mieli i za mnie... Wariują na ich punkcie. Może by im wnuka trzeba zamiast produktów zastępczych? Yellow_Light_Colorz_PDT_03

espree

Nianiu,

wzięłabym od razu, ale nie mogę do tego mieszkania Yellow_Light_Colorz_PDT_45

właściciel się nie zgadza Yellow_Light_Colorz_PDT_21

a i mój M. przekonuję się do kotów powoli, obiecanego mam kota, jak zamieszkamy na swoim.... jeszcze rok!! Yellow_Light_Colorz_PDT_30

Moim zdaniem kot nauczy się korzystać z kuwety błyskawicznie. Kot po prostu lubi czystość przecież. Nie sądzę, żebyś miała problemy.

Zazdroszczę!!!!!
Niech się dobrze chowają, a dwóm pozostałym życzę dodatkowo fajnych rodzinek Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Niania

a ja już myślałam że Ci Espree sprzedam jednego Smutny

miałby dobry dom, a tak to lipa Smutny

ech... zostanie pewnie w przedszkolu Wesoly

novva - tylko z małym - bierzemy 1 kotka do siebie, resztę zostawiam w domu rodzinnym, a ściślej mówiąc - za płotem - do przdszkola trafią, dzieciaki je wymęczą, ale i pokarnią

a koty to mają jakiś dar.... pozwalają się dzieciom bawić soba, a dorosłym to już nie koniecznie Smutny

abeba · Gość

drogie kocie mamy,
mam problem z naszą Krychą. otóż w nocy zaczeła na mnie polować! Ja leżę, a ona hyc na moją rękę z pazurami. Odganiam ją, a ona znów. Nawet dwa razy mnie w twarz drapnęła. Przestaje mi się to podobać... Wsciekly

kajanna

No cóż, chyba trzeba się uzbroić w cierpliwość…
Kot się uczy polować i to taka formy zabawy. To jest jeszcze kociak i reaguje w ten sposób na wszystko, co się szybciej rusza: stopy, ręce. Też to przechodziliśmy. Traktuje was jak inne kociaki, z którymi, gdyby miała kontakt, bawiłaby się w ten sposób całymi dniami. Dlatego trzeba jej zapewnić maksymalnie dużo okazji do zabawy – w sklepach zoologicznych jest masa zabawek, ale chyba najfajniejsze są takie własnej roboty. Nasza kicia najbardziej lubiła i lubi biegać za kuleczkami z folii aluminiowej, chociaż taka miotełka (pęczek kolorowych piór na długim patyku) ze sklepu wprawiała ją dosłownie w amok – zabawa murowana na wiele godzin.
Potem się nauczy, że nie wolno was atakować, albo można, ale pod warunkiem, że schowa pazury – przynajmniej u nas tak to działa, choć też się czasem zapomni... Jak była mała próbowała nam się nawet wspinać po nogach – chyba nie muszę tłumaczyć, jak bardzo to była bolesne. Jeszcze pół biedy, jak się było w dżinsach.
Trzeba kota skarcić – syczeć głośno, bo to traktuje jako ostrzeżenie, agresję. Ja czasem piszczę wysoko – mój kot się tego boi.
No i najlepszy sposób na kocie wybryki – jak już była niemożliwa i podgryzała nam stopy, kiedy leżeliśmy w łóżku – spryskiwacz do kwiatów. Koty nie cierpią wody i taki afront powinien skutecznie ostudzić jej zapędy myśliwskie. Można też stosować, żeby oduczyć drapania ulubionych mebli, ale coś do drapania kot musi mieć – wasze wiklinowe fotele pewnie jej przypadną do gustu… Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Mag_dre

kotki szybko uczą się do kuwety, nasz nauczył się w tydzień, ale pewnie dlatego, ze starszy już była nauczony i ten pdpatrzył. Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Abeba- znajdźcie kotce jakiś pniaczek i owińcie go włóczką, lub starym swetrem- powinna na to sie przerzucić. Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Niania

Abeba.... ja bym nawet nie kupwała niczego - tylko w chwilach wolnych patykiem z kotkiem po pokoju biegała, albo te pazłotko w kulce rzucała...

chyba masz bardzo żywego kotka Wesoly

a wogóle to myślałam że masz już dużego kociaka... a tu proszemaluch Wesoly

- na forum kocim powiedziano mi że kotki uczą się nawet w ciągu 1 czy 2 dni... czyli tak jak mamuśka się nauczyła (1 dzień wsadzania jej do kuwety i zaskoczyła)

abeba · Gość

dzięki za rady,
kicia ma 5 mcy, to taka nastolatka (opieunka nam powiediząła że już za miesiąc moze mieć ruję!). Mąż jest w trakcie robienia drapaka ze sznurka na desce (uparl sie że zrobi sam - pewnie wyniesie to węcej niż taki ze sklepu Yellow_Light_Colorz_PDT_07

).
Kurczę, żeby w nocy tak ładnie spała jak teraz na moich kolanach. Uwielbia kolana Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Niania

o! no właśnie - bo m,i pierwsze co przyszło na myśl to że zbliża jej się rujeczka - bo tak może jej "hoplnąć" się na ten czas mózg - hehehee jak prawdziwej kobiecie w fazie II cyklu Yellow_Light_Colorz_PDT_04

poprawka - mamy 4 kociaki - są dwa czarne z białą krawatką.

dziś porobiłam im fotki. musze przynieść do domu kabelek od aparatu to jutro wstawię ich forki Wesoly

Niania

oto one:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

opisy w albumie Wesoly

Nane

O rety jakie puchate cudeńka!! Uwielbiam koty Very Happy

Miałam ich już kilka - kocury odeszły w siną dal ale teraz czyli od ponad 3 lat mam kotkę Wesoly

Jkaby ktoś chciał pooglądać albym Kseni to zapraszam :[link widoczny dla zalogowanych]

Ogólnie moja kotka jest wysterylizowana i niestety nie jest już taka miła jak kiedyś - faktycznie psycha sie jej zmieniła Smutny

Jeśli nie chcesz przeżyć teraz ten jej okres to najlepiej do weterynarza po zastrzyki. 1 w roku wystarczy a kotka pozostanie miłą kotką Wesoly

abeba · Gość

hmmm, wiesz, pani od której ją wzięlismy stanowczo polecała sterylizację operacyjną. Potem mąż znalazł jakąś kocią stronę w necie i tam było przerażające zdjęcie zrakowaciałych narządów rodnych, co miało być spowodowane antykoncepcją hormonalną. I też namawiali do sterylizacji operacyjnej.
nie chcemy by chorowała, ale nei hcemy też kłopotu, tym badziej że oże będziemy ja zabierać na wieś do rodziców, a tam trudniej upilnować, i podobno ruja sie ciągnie długo. Ale jeśli ma jej swiat zobojętnieć, to już sama nei wiem. Możesz mi to wyjasnić, na pv. Póki co wiem że są operacje, zastrzyki i tabletki, ale nei znam zalet hormonów, Ty pierwsza zasiałaś mi watpliwość.

espree

a może nie na pv tylko tutaj, co?

bo mnie to też interesuje bardzo...

tak przyszłościowo Yellow_Light_Colorz_PDT_03

kajanna

Nie no, dziewczyny, przecież umiecie korzystać z internetu...

Podaję adresy kilku wiarygodnych moim zdaniem stron:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ten ostatni to link do dyskusji na kocim forum.
Jeśli chodzi o moje zdanie, to absolutnie sterylizacja. Ze względów zdrowotnych. Kotki dostające hormony baaardzo często dostają ropomacicza i nowotworów. To nie są takie tabletki jak antyki dla kobiet (które i tak są świństwem).
Nie wiem, jak z zastrzykami, ale podawanie tabletek jest upierdliwie i niestety często nieskuteczne, bo albo kot wypluje, albo może nie zadziłać i dlaej jest kłopot. Wychodząca kotka mojej szwagierki właśnie jest w ciąży, bo się uparli, że jej tabletki będą dawać.
A co do charakteru - ja mam zupełnie odwrotne doświadczenia - moja kocica po zabiegu zrobiła się jeszcze bardziej przymilna i wydaje mi się, że to jest o wiele częstsza reakcja.
Abeba - porozmawiaj z pierwszym lepszym weterynarzem. Każdy powie ci to samo.