..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

Ja się dziwię - chrupki to BARDZO często spotykany przeze mnie uspokajacz dzieci podczas mszy.
W mojej poprzedniej parafii były dwie msze dla dzieci: w wieku mniej więcej przedszkolnym o 9 i dla starszych (podstawówka) o 11:30, dla młodzieży o 9:30 (przez nowego proboszcza chyba już skasowana), dla studentów o 19, a poza tym normalne o 6, 7, 8, 10:15, 13

kukułka

he mój też łazi i uśmiecha się do ludzi. Ja z kościoła wychodziłam jak już naprawdę przeszkadzał. Przed kościołem za to- cyrk. Rodzice niektórzy zachowują się jakby zapomnieli gdzie są. Dorośli ludzie...

micelka

Ten ksiądz, który wyprasza rodziców z dziećmi robi to nawet wtedy, gdy dziecko nie hałasuje... Większość parafian jest oburzona jego zachowaniem. To jest mała parafia wiejska, a on niedawno tam został przysłany w wielkiego miasta i tratuje momentami tych ludzi jak głupków. Dużo by o tym opowiadać. Potrafi podejść do rodziny po mszy i powiedzieć wprost, że mają chodzić na mszę osobno, bez dzieci

Mówię Wam, ręce opadają...
Ja uważam, że rodzina powinna w miarę możliwości uczestniczyć razem we mszy. Dziecko tylko w ten sposób może nauczyć się jak przeżywać niedzielną mszę.
Msze dla dzieci są moim zdaniem nie do końca dobrym pomysłem. Już bardziej odpowiada mi dominikańska wersja "dla rodzin", gdzie owszem, przychodzi dużo ludzi z małymi dziećmi, ale liturgia jest "dorosła" .

Bardzo polecam ostatni (chyba) numer miesięcznika "List" poświęcony właśnie obecności dzieci w kościele- są tam naprawdę mądre artykuły na ten temat.

Trulek

W naszej parafii jest "Kaplica dla małych dzieci". Widać z niej ołtarz. Ściana w kierunku głównego kościoła jest całkowicie oszklona ... iiii ... dzieci robią w tej kaplicy co tylko chcą

gonią, krzyczą, wariują, nikt (rodzic) nie zwraca im na to żadnej uwagi ...I zamiast kaplica dla małych dzieci (wiadomo że nie dadzą radę zachowywać się100 % idealnie), stworzyła się kaplica dla frywolnych przedszkolaków Smutny

Naszym dzieciom wytłumaczyliśmy, że jest to taka izolatka dla niegrzecznych dzieci a ponieważ nasze dzieci są grzeczne to jesteśmy razem na ogólnym kościele...
Sprawdza się nam siedzenie w ławce przy ścianie kościoła ( większa przestrzeń przed dziećmi niż w ławce jedna za drugą) Raz zdarzyło mi się przejść z Tomkiem (lat 3) do kaplicy dla małych dzieci trakcie mszy. I wtedy ...trudno.

kukułka

też uważam że takie specjalne kaplice większego sensu nie mają. Dzieci powinny być w kościele i tam uczyć się na przykładzie dorosłych jak się zachowywać. Ja nie rozumiem co tak przeszkadza księdzu micelki. Niech jedzie na misje gdzie ludzie w kościele tańczą i się uśmiechają, może zyska dystans do tego co wypada na liturgii a czego nie. Uważam że kilkuletnie(rok-dwa-trzy) dziecko ma prawo chodzić w promieniu kilku metrów po kościele- jeśli tylko nie hałasuje.

walecznaS

micelka

kukułka

masakra jakas. Jemu przeszkadza sama OBECNOŚĆ dzieci w kościele czy jak? Np taki 2 latek co chodzi całą Mszę pod ścianą w promieniu 2 m i wchodzi na kolana raz mamie i raz tacie by mu przeszkadzał? Poważnie? Ja rozumiem że przeszkadza dziecko co gada biega wchodzi pod ołtarz itd. Ale żeby aż tak?

Aniąt

Karola, trochę nie rozumiem Twojego znajomego księdza, przecież po to chodzi do ludzi, żeby ich poznać. Ma szansę zobaczyć, komu się jak wiedzie, potem nawet może pokierować jakąś pomocą dla potrzebujących albo widzi, kto pomoc wyłudza.

Albo ja mam szczęście do księży, albo nie wiem. Tylu niezadowolonych, to może faktycznie nie otwierajcie drzwi, po co przyjąć, dać o zgrozo kopertę i d... obrabiać. A ksiądz czuje atmosferę i niechęć, więc nie dziwmy się reakcjom. (To Karola do wszystkich krytykantów, nie bezpośrednio do Ciebie).

Zdanie "katolicy nie lubią kolędy" jest uogólnieniem, bo ja i moja rodina bardzo lubimy Mruga

kukułka

ja też i mója rodzina również Wesoly

milunia

ja lubię kolędę Kwadratowy

jeszcze

Cera

Witam przyszłam odkurzyć temacik

Dziś mam odwiedziny duszpasterskie.

Jak będzie po zdam relacje.

strzyga

jej, ja się muszę dowiedzieć, zeby nie było takiego zaskoczenia jak w zesżłym roku Yellow_Light_Colorz_PDT_10

silva

a u nas chodzą już od początku grudnia - modlę się, by przed Wigilią na nas nie wypadło
z ogłoszeń wynika, że się zbliżają w moje rejony coraz szybszymi krokami...
aaaaaaaaa

Smużka

My znów nie wpuściliśmy księdza - W tym roku chcieliśmy, ale nie wyszło. Był w poniedziałek popołudniu (3 tygodnie temu), a o tym, że będzie dowiedzieliśmy się w poniedziałek rano. Nie znalazłam obrusa, nie zdążyłam umyć szczurom klatek (smród straszny był). Zestresowałam się i wkurzona uznałam, że nie... wrr... Nie wpuszczamy.