..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

u nas tak było - duża parafia, mało księży, ale jak potrzeby finansowe wzrosły, to kolęda co rok

inhibitor

U nas też już po.
Nowa parafia... i ksiądz nam niezbyt
chciał wierzyć, że jesteśmy małżeństwem

Trzy razy potwierdziliśmy a on dalej się o akt dopytywał.
Już bym mu nawet pokazała, ale kompletnie nie wiedziałam,
gdzie jest Smutny

mamma

z aktu ślubu nie wynika chyba, czy to ślub kościelny był, czy tylko cywilny, więc nie rozumiem po co to księdzu miało służyć...

Karafka

jakis nawiedzony Laughing

buba

No chyba rzeczywiście nawiedzony.
Zresztą no kurczę, pyta czy jesteście małżeństwem - odpowiadacie, że tak i jak dla mnie sprawa jest jasna.
Nie wiem, czy obrączki mu trzeba łącznie z aktem ślubu pokazywać, no i zdjęcia jeszcze?
Hmm... dosyć nieprzyjemna sprawa. Confused

inhibitor

Na konkordatowym mam i podpis księdza,
i nawet pieczątkę parafii, więc generalnie
wynika z niego czy był ślub kościelny.

Ale wyszło nieprzyjemnie.

mamma

chyba coś Ci się pomyliło, akt ślubu dostaje się z urzędu stanu cywilnego, nie ma tam nic na temat czy to był ślub konkordatowy czy inny, to wygląda podobnie tak jak akt urodzenia.
my od księdza nie dostaliśmy żadnego zaświadczenia o ślubie kościelnym ani nic takiego, ale zostaje to zapisane gdzieś w księgach parafialnych i wysłane do parafii gdzie brało się chrzest (tak jak przy bierzmowaniu) jeżeli jest to inna parafia niż ta w której był ślub.

Karafka

ja z kosciola nic nie dostalam o slubie.

ika

mysmy dostali taka piękną teczkę i tam papiery o ślubie. Na akcie z USC faktycznie nic nie ma.

fresita

ja też dostałam takie zaświadczenie z parafii Wesoly

Cera

My też nic nie dostaliśmy.

Dona

ika

u nas ksiadz uwierzyl na słowo Wesoly

inhibitor

mea culpa

Ika ma oczywiście rację, co do ładnej teczki.
Chyba zacznę spać więcej niż 4 h...

Karafka