|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:06, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kot nie zawsze lubi byc tarmoszony a wtedy moze ostro zaprotestowac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:18, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | jak można porównać problemy związane z trzymaniem zwierzęcia w domu z posiadaniem dziecka... | po prostu myslalam, ze ciebie z zasady obrzydzaja takie rzezczy, zreszta nie porownuje problemow ze zwierzeciem z posiadaniem dziecka przeciez
co do kota i dzieci to najlepiej jak kociek od malego z dziecmi sie chowa, jest wtedy bardziej tolerancyjny, chco tez do pewnych granic, u mnie bylo tak, ze polroczny kociak wychowywal sie z noworodkiem
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 19:18, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:20, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż... wydaje mi się, że jeśli dziecko naprawdę by aż tak tarmosiło kota (a byłoby za małe żeby zrozumieć, że tak nie wolno), to zwierze samo by od niego uciekało. Także to chyba troszkę wydumany problem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:23, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
by by by...a skad masz ta pewnosc? wiesz ze
takich zaprapan sie mozesz nie pozbyc do konca zycia, a co jak beda na twarzy? mi na rece wystarcza, zawsze beda mnie szpecic...
na ten temat nie dyskutuje, poprostu dla mnie dziecko i kot nie naleza razem. i juz
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:28, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
skąd mam pewność? Jesli by kot nie uciekł, to by znaczyło, że mu się podoba i na pewno by nie drapał. Gdyby mu przeszkadzało, to by uciekł i nie dał się zlapać- chyba nie sądzić, że parotygodniowe niemowle dogoni kota? Wiadomo,że przy 1szych kontaktach dziecka z kotem trzeba uważać i bacznie oboje obserwować, ale nie ma co wpadać w paranoję. Prawda jest też taka,że zwierze rozumie,że małe dziecko to małe dziecko i co do zasady nie robi mu krzywdy - np. moja kotka nic nie robiła molestującym ją niemowlakom, ale już starsze dzieci potrafiła podrapać. Podonie jest z psami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:29, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | Cóż... wydaje mi się, że jeśli dziecko naprawdę by aż tak tarmosiło kota (a byłoby za małe żeby zrozumieć, że tak nie wolno), to zwierze samo by od niego uciekało. Także to chyba troszkę wydumany problem |
zalezy jakie zwierzę, poza tym, np dwuletnie dziecko umie dogonic kota, wiem cos o tym, stąd mój syn czesto gęsto bywa podrapany, ale tak delikatnie, niegroźnie
natomiast niemobilnego dziecka kot moj z zasady nie ruszal, bo z anudne dla niego bylo
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 19:31, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:33, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ale nawet nie chcialabym, zeby bylo starsze dziecko podrapane, poprostu. ja tez juz wiecej nie chce byc. dlatego u mnie w domu kot nigdy nie zagosci
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:33, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dwuletniemu dziecu nie można już wytłumaczyć, że nie wolno kota męczyć? :> Poza tym skoro mimo podrapań wciąż kota łapie, tzn., że te rany nie są takie dotkliwe
Wydaje mi sie,że grunt to nie popadać w paranoje, bo idąc tym tokiem: jak dziecko będzie biegać w domu, to może na coś wpaść i się mocno poobijać co zostawi ślady do końca życia, jak biegać po podwórku, to moze się wywrócić np. na żwir i też dożywotnia blizna. Nie da się przed wszystkim uchronić dziecka.
kasik - to chyba trafiłaś na wybitnie agresywnego kota
Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Pon 19:34, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:37, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | Dwuletniemu dziecu nie można już wytłumaczyć, że nie wolno kota męczyć? |
mozna, ale dwulatek ma to do siebie, ze raz slucha, a piec razy nie i musi koniecznie sprawdzic, czy jest prawda to, co mowi mama, tata czy ktokolwiek, czy jesli mowia, z ekot podrapie, to podrapie (to jedno z oblicz buntu dwulatka, hehe - rozumiec rozumie, ale nie zawsze wykona )
a po twarzy tez podrapany byl nieraz. i zyje, szczezrez to gorsza szrame nieraz sobie zrobił sam, bo jak chodzi to nei patrzy i na kant szuflady wejdzie, schodzila mu ta szrama ze 2 miesiace, a po kocie 2 dni i sladu nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:40, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dlatego właśnie wydaje mi się, że nie ma co panikować na zapas
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:41, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
no wlasnie, przeciez gdyby kot autentycznie mial dziekcu krzywde zrobic, tobym go w domu nie trzymala, no nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:46, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | no wlasnie, przeciez gdyby kot autentycznie mial dziekcu krzywde zrobic, tobym go w domu nie trzymala, no nie? |
Twoje dotychczasowe wypowiedzi na forum raczej nie świadczą o tym byś miała jakieś zapędy sadystyczne więc można się z Tobą zgodzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:55, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
uwazam nawet ze dziecko wiecej przy kocie zyskuje niz traci, MUSI nauczyc sie empatii itd, i to widac, zupelnie inaczej naszego kota trakyuja dzieci znajomych niemajace zwierzat, a inaczej nasz Krzys. dziecku wychowanemu ze zwierzeciem nie przychodzi do glowy wsadzac mu palec w oko, w nocs czy ucho , a obcym dzieciom - owszem. syn sie czesto na kocie kladzie jak na poduszce i kot to lubi, lubbi tez jego glaskanie itd, jednak gdy jzu ma dosc, a syn jeszcze chce glaskac, kot ucieka, syn go goni, bo przeciez on chce tylko delikatnie poglaskac, a kot akurat byc glaskany nie chce na razie wiec łapą mu czasem odwinie.
co do tego, czego sie dziekco przy zwierzeciu uczy, obrazki sprzed kilku dni: kot wskakuje na półkę gdzie jest duzo rzeczy. widzi to syn i mówi: psik, no psik, no pisk, mówię, nie machaj ogonem, bo cos zrzucisz. za chwilę: psik, zejdź stamtad,m mówię ci zejdx, tam nie wolno wchodzic, bo zeby wybijesz i do szpitala na zastrzyk pojedziesz. albo: lezy kot błogo na dywanie, podchodzi Krzyś, kładzie sie na nim i mu do ucha: pamiętaj nie wolno wchodzic na półki i nie wolno drapac nowej kanapy, bo cos popsujesz, rozumiesz? bedziesz pamietac? nie wolno.jak slysze takie teksty u dwulatka, wypowiadane niemal na jednym oddechu, z miejsca padam.
oczywiscie jak Krzys je wedline, to dzieli się z kotem kawałeczkiem, a jak juz nei moze obiadu, to mówi: zostawimy kotu, kot zje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:00, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę jednak, że to dziecko ewentualnie zrobi krzywdę kotu niż na odwrót. Jako dziecko jeździłam na wieś do babaci i tyle razy kot mnie podrapał, że nie liczę nawet i żyję..i pies ugryzł i też żyję.
Trzeba tłumaczyć i pokazywać jak zajmować się zwierzakiem, żeby mu krzywdy nie zrobić a tym bardziej, żeby nie dopuścić do sytuacji kiedy zwierze będzie się musiało bronic ząbkami i pazurami. Przecież każde stworzenie ma swoja wytrzymałośc
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:02, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kukułko - lepiej bym tego nie wyraziła całkowicie się z Tobą zgadzam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 3 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|