|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meanna
pierwszy wykres
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:38, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Catsy -Zarowno tabletki jak i zastrzyki dla kotek moga zrobic wiecej zlego niz dobrego... Tak jak napisala Małgorzatka - ze skutecznoscia jest roznie. Procz tego newysterylizowana kotka ma bardzo duze szanse na raka sutka i ropomacicze.
Malgorzatko - zajrzyj na "kociarnie" w ramach forum miau. [link widoczny dla zalogowanych]
sa tam dziewczyny ze Slaska, sa oferty potrzebujacych kotow z tego rejonu - na razie przewazaja dorosle, ale wiosna idzie a z nia wysyp malych bied... moze chwyci Cie za serce ktorys...
Ostatnio zmieniony przez Meanna dnia Pon 10:39, 05 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catsy
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:35, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Meanna napisał: | Zarowno tabletki jak i zastrzyki dla kotek moga zrobic wiecej zlego niz dobrego... Tak jak napisala Małgorzatka - ze skutecznoscia jest roznie. Procz tego newysterylizowana kotka ma bardzo duze szanse na raka sutka i ropomacicze. |
Ale mi nie chodzi o tabletki antykoncepcyjne dla kotki, czy zastrzyki... tylko o cos zeby lagodniej przechodzila ruje - zeby tak nie wyła...
a swoja droga to skad takie ryzyko raka sutka i ropomacicza ??
kurcze zaczynam sie bac... a tak bardzo nie chcialabym jej sterylizowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:34, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
dla kota jest po prostu lepiej (a dla wlasciiela bardziej odpowiedzialnei) wykastrowac kocura i wysterylizowac kotke
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:09, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
czemu sie boisz sterylki? u kotki to rachu ciachu idzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:18, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Catsy napisał: |
a swoja droga to skad takie ryzyko raka sutka i ropomacicza ??
|
bo ciągle ruja a kotków malych brak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meanna
pierwszy wykres
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:21, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
moje dwa kocury sa wykastrowane, kotke mielismy w czasach, gdy o sterylizacji niewiele sie mowilo, podawalismy jej hormony, efektem tego cierpiala na ropomacicze. nigdy nie dopuszcze by, z powodu mojego zaniedbania, jakiekolwiek moje zwierze cierpialo. Jezeli jakas kotka nas wybierze - na pewno ja wysterylizuje.
cytuje za [link widoczny dla zalogowanych]
Najważniejszą zaletą sterylizacji jest zmniejszenie lub całkowita likwidacja ryzyka wystąpienia kilku poważnych chorób, które wynikają z zaburzeń hormonalnych. W naturalnych warunkach zdrowa kotka może mieć kocięta 4 razy w roku - tak jest prawie przez całe jej życie. Jednak każdy miot kociąt osłabia kotkę, dlatego te, które miały wiele miotów zwykle żyją krócej i jest to zwykle zbyt krótki okres czasu, aby mogło dojść do nieprawidłowego działania hormonów.
Obecnie, w warunkach domowych kotki dożywają nawet 18-20 lat. To dość czasu na ujawnienie się negatywnego oddziaływania hormonów, którego skutkiem mogą być wymienione poniżej choroby.
Ropomacicze. Jest to schorzenie, w którym wewnątrz macicy gromadzi się duża ilość ropy, powodując nawet dziesięciokrotne jej powiększenie się. Choroba występuje zarówno u bardzo młodych kotek (2-3 lata) jak i u tych starszych (6-8 lat). Bardzo często schorzenie jest wynikiem stosowania preparatów hormonalnych hamujących ruję. Niestety, nie można określić, ile razy można "bezpiecznie" zastosować te leki - bowiem ropomacicze może wystąpić nawet po jednokrotnym podaniu preparatu.
Choroba jest bardzo groźna - gromadząca się w macicy ropa zawiera wiele toksycznych substancji, które mogą powodować niewydolność wątroby i nerek. Oba te narządy pełnią wiele ważnych funkcji i ich niesprawne działanie w krótkim czasie prowadzi do śmierci.
U kotek bardzo często mamy do czynienia ze skrytym przebiegiem choroby, kiedy zbieranie się ropy może trwać nawet kilkanaście tygodni. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo, że dojdzie do pęknięcia macicy i jej cała zawartość wyleje się do jamy brzusznej i powodując tzw. zapalenie otrzewnej, co stanowi bezpośrednie zagrożenia życia.
Jedynym sposobem leczenia ropomacicza jest usunięcie jajników oraz całej macicy wraz z jej zawartością. Taki zabieg jest jednak obarczony dużym ryzykiem powikłań - kotka jest zwykle w złym stanie, dotyczy to szczególnie starszych zwierząt. Koszt zabiegu jest także większy - nawet 2-3 razy w porównaniu do ceny sterylizacji młodej, zdrowej kotki. Rekonwalescencja często trwa dość długo - nawet do 7 dni. W tym czasie trzeba podawać kroplówki, leki wzmacniające i antybiotyk. Czasami, mimo usunięcia macicy, niewydolność wątroby czy nerek jest tak zaawansowana, że kotki nie można już uratować.
U młodych suk hodowlanych stosuje się niekiedy nieoperacyjną metodę leczenia ropomacicza. Nie jest ona polecana w przypadku kotek.
Nowotwory układu rozrodczego. U kotek występują guzy jajników oraz rzadziej - macicy. Usunięcie obu tych narządów podczas sterylizacji likwiduje takie zagrożenie całkowicie.
Nowotwory gruczołu mlekowego tzw. "guzy sutek". Nowotwory gruczołu mlekowego pojawiają się najczęściej u kotek powyżej 6 roku życia. Jednak znane są przypadki występowania takich guzów nawet w wieku 2 lat. Od 80-90% wszystkich "guzów sutka" to nowotwory złośliwe - czyli takie, które dają przerzuty do innych narządów - przeważnie do płuc i są przyczyną śmierci zwierzęcia. Do tej pory odkryto tylko jedną skuteczną metodę, która zasadniczo zmniejsza ryzyko występowania nowotworów gruczołu mlekowego. Jest nią wczesna sterylizacja kotki czyli sterylizacja wykonana przed pierwszą rują - zmniejsza ona ryzyko wystąpienia takich guzów praktycznie do zera.
Dlatego zalecamy, aby wszystkie kotki, które nie będą użytkowane w hodowli zostały wysterylizowane jeszcze przed pierwszą lub drugą rują.
Więcej na ten temat mogą Państwo znaleźć w artykule "Nowotwory gruczołu mlekowego".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:10, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Głupio się zapytam ale jednak.."przed pierwsza rują" czyli mniej więcej kiedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meanna
pierwszy wykres
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:36, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
koteczki na miau sa sterylizowane kolo 5-6 miesiaca... ale pierwsza rujka jest kwestia indywidualna - zdarzaly sie kotki z przewdczesna rujka kolo 4 miesiaca i koteczki ktore kolo 8 miesiaca jeszcze nie mialy rujki.
nie mam wyksztalcenia w tym kierunku, wszystko co wiem o kotach to doswiadczenia z moimi futrami i zebrane w miau.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:05, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catsy
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:26, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | czemu sie boisz sterylki? u kotki to rachu ciachu idzie |
Boje sie, bo slyszalam o powiklaniach po niedobrze przeprowadzonej sterylizacji... albo o tym, ze u kotki po zabiegu znow pojawia sie ruja
A tak w ogole to chcialam moc niepozbawiac jej narzadow.... ale teraz juz sama nie wiem co mam robic.. kotka ma juz 4 lata...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:29, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja bym sterylizowaka. Zwierzę się męczy kilka razy do roku. A dlaczego nie chcesz pozbawiać jej narządów? Przecież jeśli nie masz hodowli i nie chcesz jej rozmnażać to te narządy jej są niepotrzebne (w końcu zwierzę nie człowiek, mamy spokojnie moralne prawo sterylizowac zwierzęta dla ich dobra)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:32, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
aha moja kotka poprzednia (teraz mam kocura kastrowanego) miała sterylizacje. Potem spala cały dzień a na drugi już chodziła. Żeby znów miała ruje-pierwsze słyszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:34, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ruje ma jak podwiazalo sie tylko jajowody. jak wycielo sie wszystko to nie ma mozliwosci na ruje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:51, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Oczywiście, że kastracja, sterylizacja obowiązkowa. Pamiętam, że mój poprzedni kotek (uśpiony niestety ) bardzo ciężko zniósł narkozę. |
My jak kastrowaliśmy naszego kota, pani weterynarz miała do wyboru dwa rodzaje narkozy (jedna była 20 zł droższa). Wybraliśmy oczywiście tę droższą, żeby kotek tak się nie męczył i była super! Kotek szybko się wybudził z narkozy, był na początku trochę osłabiony, ale w ciągu zaledwie paru godzin wrócił do dawnej formy. Myślę więc, że warto pytać weterynarza o lepsze znieczulenie. U kocurów kastracja jest znacznie szybsza i mniej skomplikowana niż sterylizacja u kotek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catsy
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:44, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | ja bym sterylizowaka. Zwierzę się męczy kilka razy do roku. A dlaczego nie chcesz pozbawiać jej narządów? Przecież jeśli nie masz hodowli i nie chcesz jej rozmnażać to te narządy jej są niepotrzebne (w końcu zwierzę nie człowiek, mamy spokojnie moralne prawo sterylizowac zwierzęta dla ich dobra) |
Wlasnie martwilam sie o moralne prawo do sterylizacji... wydawalo mi sie to niepotrzebnym zabiegiem, ktory pozbawia zwierze jej normalnej czesci ciala...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 6 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|