|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:40, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | ...polecam książkę Harolda S. Kushnera "Dlaczego właśnie ja? Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom" ...... Dla ludzi wierzących - jak sobie poradzić z faktem, że spotykają nas ciężkie sytuacje i jak w tym wszystkim nie stracić wiary. |
Novva, czy pisze on to w starotestamentowej wizji cierpień zsyłanych przez Boga (jak na Hioba)?
Dla wierzących chrześcijan pierwszy jest Jezus, a to co nas z życia okrada to Diabeł.
J 10,10
Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 9:58, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bystra, nie bój się - on oponuje przeciwko wizji, że cierpienia są na nas zsyłane przez Boga. Jeśli Cię to właśnie denerwuje, to zajrzyj, być może się pozytywnie zdziwisz.
Fiamma - no cóż, ja tylko mówię, że mnie pomogła. Wiem, że na ten temat opinie są różne. Jednak przeczytać warto, moim zdaniem, choćby tylko jako materiał do przemyślenia. Mnie bardzo długo odstraszał tytuł, bo to tak, jakbym przyjęła bez wahania, że jestem dobrym człowiekiem.
OT Co do Odnowy i wspólnot, to rzeczywiście jest z tym problem. Są wspólnoty młodzieżowe, są akademickie, ale jakoś brak otwartych wspólnot dla dorosłych pracujących, wchodzących w małżeństwo, dzieciatych. Tzn. ogólnie takie wspólnoty są, tylko wyrastają najczęściej ze wspólnot młodzieżowych i są raczej zamkniętymi grupkami. Ale coś mi się obiło o uszy, że ma powstać nowa wspólnota nie-Odnowowa dla dorosłych. Jak się dowiem więcej, dam znać, jeśli kogoś interesuje. A zaglądałaś tu: [link widoczny dla zalogowanych] To jest wspólnota na krawędzi Odnowy, ale nie stricte Odnowa. Mnie osobiście nie odpowiada, ale może Tobie?
Ostatnio zmieniony przez novva dnia Wto 10:11, 02 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:10, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
w październiku ukaże się wywiad- rzeka z prof. Kołakowskim [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:47, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja próbowałam być w takiej wspólnocie przy swojej parafii, ale jej ścisły hierarchizm mnie odstrasza. Tym bardziej, że liderem jest osoba, za którą generalnie nie przepadam.
A szkoda, bo kiedyś ta wspólnota bardzo mi się podobała.
Tam właśnie są pracujący, dzieciaci itp. Trochę studentów się też ostało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Wto 19:16, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
novva napisał: |
OT Co do Odnowy i wspólnot, to rzeczywiście jest z tym problem. Są wspólnoty młodzieżowe, są akademickie, ale jakoś brak otwartych wspólnot dla dorosłych pracujących, wchodzących w małżeństwo, dzieciatych. Tzn. ogólnie takie wspólnoty są, tylko wyrastają najczęściej ze wspólnot młodzieżowych i są raczej zamkniętymi grupkami. |
A Domowy kosciol, mam na mysli Oaze Rodzin?
Moi rodzice naleza do niej juz od parunastu lat. Sa bardzo zadowoleni, maja swoj krag i co roku tworza sie nowe, mlode kregi. Taki jeden krag utworzony jest z kilku rodzin, ktore spotykaja sie raz w miesiacu w kolejnych domach. Przchodzi tam kaplan, sa moderatorzy wybierani raz do roku, ktorzy koordynuja grupa. Poruszaja rozne tematy dodtyczace wiary, problemow wychowawczych, dziela sie doswiadczeniem, sa swoista grupa wsparcia. W lecie organizowane sa rekolekcje dla chetnych. Jak w prafii nie ma takiego domowego kosciola to mozna stworzyc z pomoca kaplana. Mysle, ze to fajna sprawa. jak kiedys wrocimy do PL to chcialbym zostac czlonkiem Oazy Rodzin (gorzej z mezem )
Co do ksiazek to przypomniala mi sie jeszcze ksiazka pt. "On i ja" Gabrieli Bossis. Super ksiazka dla poglebienia swojej relacji z Bogiem. napisana jest w formie pamietnika Gabrieli. Do mnie ta ksiazka bardzo przemowila, wzruszalam sie do lez.
Ps. Ja wreszcie mam zamowione te "Rozwazania o wierze"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:34, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A ja dodam, że jeśli ma się grupę przyjaciół lub znajomych o podobnych potrzebach, to nawet można stworzyć samemu taką grupę. Po "wyrośnięciu" z duszpasterstwa akademickiego z kilkoma znajomymi parami taką wspólnotę stworzyliśmy, całkowicie "prywatną", bo nie udało nam sie znaleźć kapelana dotąd niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:17, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Martelka, a co możesz więcej powiedzieć o "On i ja". Widzę, że stoi na półce, ale jakoś nigdy przez myśl mi nie przyszło sięgnąć. A moja relacja z Bogiem ostatnio bardzo kuleje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:21, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dracena napisał: | A ja dodam, że jeśli ma się grupę przyjaciół lub znajomych o podobnych potrzebach, to nawet można stworzyć samemu taką grupę. |
Moja sytuacja jest taka, że od 2 lat mieszkam 350km od miasta gdzie studiowałam.
Byłam na studiach we wspólnocie, która nie była DA, bo DA to dla mnie nie jest wspólnotą tylko platformą działań przeróżnych, gdzie niestety większość to niezewangelizowani. Dla mnie wspólnoty są dla zewangelizowanych, bo wtedy istnieje pewien istotny, wspólny punkt wyjścia, oni chcą iść dalej z Jezusem, nie chcą stracić tego pierwotnego zapału.
Już przerabiałam wszystkie za i przeciw, by zbudować coś od zera... tylko gdzie tych ludzi znaleźć?
W parafii obok na wiosnę próbowali stworzyć Odnowę od zera, ale po miesiącu dałam spokój... bo to była kopia innych w moim odbiorze biernych i niecharyzmatycznych Odnów, średnia wieku 50 lat, cel - mieć Odnowę jaką znamy z innych miejsc pod domem, bo dojazdy są uciążliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Śro 21:51, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | Martelka, a co możesz więcej powiedzieć o "On i ja". Widzę, że stoi na półce, ale jakoś nigdy przez myśl mi nie przyszło sięgnąć. A moja relacja z Bogiem ostatnio bardzo kuleje... |
Strzyga to wez i zacznij czytac. Mozesz od srodka nawet, nie ma znaczenia.
Ja ta ksiazke czytalam tak jak by Jezus przemawial do mnie samej. To bylo tuz przed moim slubem. Lzy kapaly mi po ksiazce. Relacja Gabieli z Panem Jezusem jest niesamowita. Ona ofiaruje Mu wszystko nawet kroki stawiane po schodach a On sie cieszy. Mowi do niej o tym jak nas (ludzi) pragnie, jak pragnie naszej bliskosci i zwracania sie do niego w kazdej chwili. Musisz poczytac to wszystko to Ci sie rozjasni, bo moze troszke chaotycznie pisze
Otwieralam ta ksiazke kiedy mialam ochote i szukalam fragmentow, ktore trafialy prosto do mojego serca. To bylo piekne pare miesiecy z "On i ja" potem musialam ja oddac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:19, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki, chyba mnie przekonałaś
przyda mi się coś takiego. Zwłaszcza, że do spowiedzi jakoś przed nd trzeba się wybrać, bo jak tu do komunii nie iść, jeśli razem z rodzinką będę. zaraz jakiś wykład bym usłyszała i kolejna awantura w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12432
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:45, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | Dzięki, chyba mnie przekonałaś
przyda mi się coś takiego. Zwłaszcza, że do spowiedzi jakoś przed nd trzeba się wybrać, bo jak tu do komunii nie iść, jeśli razem z rodzinką będę. zaraz jakiś wykład bym usłyszała i kolejna awantura w domu |
ojej, to nie zazdroszcze ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:56, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dona, można się przyzwyczaić.
Zasadniczo już w zeszłym tygodniu mnie matka wyprowadzała z domu, więc na razie nie przewiduję powtórki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:21, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
strzyga., współczucie... Nie chciałabym chodzić do komunii z powodu "bo co rodzina powie".... Smutne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martelka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: UK/Skawina
|
Wysłany: Sob 13:49, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Strzyga tak troche chyba do bolu konserwatywni saTwoi rodzice. Przeciez jestes dorosla i nie moga Ci kazac chodzic do komuni albo spowiadac sie przed nimi dlaczego nie idziesz.
Jesli nie czujesz, ze powinnas isc do komunii to spowiedz oczywiscie jest super sprawa, ale nic na sile i dla rodzicow.
Zawsze jeszcze jest inna msza w niedziele, gdzie nie musisz isc z rodzicami
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:56, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Aniąt, no bez przesady. Nie dlatego chodzę do komunii.
Martelka, wiesz... mama nawróciła się kilka lat temu z dnia na dzień z zupełnej ateistki w osobę chodzącą niemal codziennie do kościoła. Przy okazji robiąc w ten sposób rewolucję w domu (nie wyobraża sobie, że skoro ona chodzi to ja mogłabym nie chodzić). Na moje szczęście chodzę i nie zamierzam przestać Tylko czasem dłuższe przerwy sobie robię jak nagrzeszę, żeby się nad sobą zastanowić. Wtedy kombinuję jak to nie iść z mamą na mszę, bo by się czepiała. Do niczego mnie nie zmusi, ale nie lubię psuć atmosfery w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|