Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kupujemy własne M
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:42, 26 Mar 2012    Temat postu:

Jola napisał:
e, no skąd, konstancja! pełno starych to takie dziadostwo, że nawet nie patrzymy Mruga w sumie, gdybyśmy mieli dużo więcej kasy, to pewnie chętnie byśmy się decydowali na jakiś logiczny deweloperski, ale jednak chcemy 3 pokoje (choćby nie bardzo wielkie), a to już w nowym budownictwie sporo kosztuje. wiesz, my nie zamierzamy mieszkać w tym mieszkaniu "na zawsze", więc fakt, że to starszy budynek (z lat 60-90.) aż tak nas nie poraża. Będziemy patrzeć na datę (lub w ogóle fakt) wymiany instalacji, stan elementów wspólnych (klatki, piwnice itp.). KAŻDE mieszkanie trzeba wybierać z głową Wesoly stare to chyba jeszcze bardziej!


no jasne:) ja mam uraz bo wynajmowalismy w bloku masakryczne mieszkanie (chyba z lat 70 czy 80) Surprised i było okropnie zaniedbane ale wiadomo, zalezy jak kto dba. No i te pijaki wszędzie, często jest że porządni ludzie sie powynoszą z takich bloków i zostaje margines. Jeśli chcecie 3 pokojowe to zupełnie sie nie dziwie że myslicie o rynku wtórnym, nowe takie duże są bezczelnie drogie, ostatnio zauważyłam że w tej samej cenie się kupi domek w szeregówce albo nawet wolno stojący na takim osiedlu . No i zazdroszczę że nie musicie brać kredytu Smile Powodzenia i bądźcie ostrożni Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:51, 26 Mar 2012    Temat postu:

oczywiście brak kredytu nie wynika z naszych oszczędności lub zarobków po prostu mamy szczęście, sprzedaż męża działki finalizowana za 4 dni. To niesamowita ulga, ale poszukiwania mieszkania tak samo ostrożne i dokładne, wiadomo. trzeba trochę oglądnąć okolicę, pooglądać ( Mruga ) sąsiadów, posłuchać odgłosów. to bardzo ważne moim zdaniem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:44, 26 Mar 2012    Temat postu:

szczęściarze nie ma to jak mieć jakieś działki, ziemię - to nigdy nie straci wartosci wręcz przeciwnie. Myśmy uskładali 20 tysięcy i to był nasz cały majątek. Ale i tak dużo pomógł przy wzięciu kredytu, najgorzej mają ci co zero wkładu własnego.

tak a z tymi sąsiadami to faktycznie musicie trochę jak Holmes my ryzykujemy tyle że nie mamy pojęcia kto się wprowadzi do tego nowego bloku, ale mam nadzieje że żaden alkoholik z długami nie kupuje u dewelopera nowego mieszkania Mruga w ogóle ten nasz blok sklada się glównie z mieszkan jednopokojowych tak więc hałaśliwej setki dzieci też się nie spodziewam. Pozostają zgrymaszone nadziane single urządzające non stop imprezy Yellow_Light_Colorz_PDT_07 na szczęście z góry nikt tupał mi nie bedzie Cool


Ostatnio zmieniony przez konstancja dnia Pon 12:48, 26 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:20, 26 Mar 2012    Temat postu:

myslalam, ze bez wkladu wlasnego to juz nie daja kredytow w Polsce...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:00, 26 Mar 2012    Temat postu:

nie wiem jak teraz ale chyba nadal dają tylko trzeba zapłacić dodatkowo ubezpieczenie od kredytu. Im to bardzo na rękę, przecież na tym polega lichwa, im więcej ci dam tym wiecej masz mi oddać Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:28, 26 Mar 2012    Temat postu:

straszna sprawa, placic 30 lat kredyt ale wiem, ze kredyt nas tez nie ominie. chociaz na bank nie bedzie to mieszkanie ( a kiedys tak zle o mieszkaniu nie myslalam, z czasem czlek nastawienie zmienia ) no ale musimy miec wklad jakies 30%, conajmniej. no i na oplaty. nie wyobrazam sobie brac kredytu na pelna sume.

nie chce potem nie miec zycia, bo kredyt do splacenia. nie moze byc albo dom, albo to czy tamto. wtedy wole wynajmowac do konca zycia, ale miec cos z tego zycia niz placenie kredytow tylko.

niestety w Polsce jest problem z wynajmem, no i podejscie do wynajmowania jest calkiem inne. dlatego patrze na to z innej persektywy i nie moge pojac tego pragnienia swoich paru metrow za kokosy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:42, 26 Mar 2012    Temat postu:

Jasne że możesz wynajmować do końca życia ale przecież wynajem też kosztuje, nie ma nic za darmo. Tak samo musisz oddać konkretną kasę i sobie odmawiać czego innego. Więc z dwojga złego nie lepiej spłacać swojego mieszkania, z którym mogę robić co zechcę, przerabiać jak zechcę i tp. ? Wynajmowałam prawie dwa lata i dziękuję. A na razie rata kredytu to mniej więcej połowa tego co bulilibyśmy za wynajem. Jak tylko wyjdziemy z dołka po wykonczeniu mieszkania, odkładamy ostro żeby spłacić szybciej ten wstrętny kredyt. Na razie dzięki Bogu nie zarabiamy jakoś tragicznie więc mam nadzieję podgonimy trochę z tymi ratami, zwłaszcza póki "rodzina na swoim" działa (8 lat mamy dopłatę ) .Czynsz będzie niziutki w porównaniu do tego co biorą spółdzielnie starych bloków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:57, 26 Mar 2012    Temat postu:

nie do konca, bo ja za wynajem place mniej niz bede placic z kredyt. nawet jak porownam wynajecie domu. jak sobie czlowiek policzy, to czesto nie oplaca sie kupno. czysto finansowo. bo, ze ja ten dom mam i umieram i moge go dac dzieciom to mnie nie interesuje. mnie nikt nic nie dal i nie mam zamiaru myslec w kategoriach "dam spadek".


ja tam w wynajmowanym mieszkaniu robie tyle ile bym robila w kupionym. chce malowac, maluje, wiecej udziwnieni nie potrzebuje. nie interesuje mnie, jak sie cos spieprzy, nie wymieniam okien czy rur. nie musze sie dogadywac z sasiadami w sprawie remontu. wkurzaja mnie sasiedzi, przenosze sie. zmieniam prace, przenosze sie. daje wypowiedzenie 3 miesiace w przod i uciekam. jestem mobilna. zmnieniaja sie warunki fiansowe, zmieniam mieszkanie na tansze badz odwrotnie.to sa te pozytywy wynajmu. a wynajmuje juz 3 mieszkanie Mruga z mysla, ze to bedzie ostatnie (no albo przed ostatnie, w zaleznosci gdzie nas wyniesie) przed kupnem domu.

ja nie mowie, ze nie chce domu. dom to nasze marzenie i bedziemy robic wszystko, zeby go miec. ale mieszkania bym nie kupila, bo nie widze sensu. wyobraz sobie, ze wprowadza sie nad toba, obok ciebie i pod toba jakies asocjaly. i dupa, mieszkanie traci na wartosci, nie mozesz sie go pozbyc... oj naczytalam sie takich wypowiedzi.

ale oczywiscie, jakbym nie miala gdzie mieszkac, a wynajecie bylo o wiele drozsze niz kredyt to bym mieszkanie moze kupila.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:14, 26 Mar 2012    Temat postu:

Kasik nie wiem jak wygląda rynek nieruchomości w Niemczech, ale w Polsce jak nie masz działki chociażby to wybudować dom jest cholernie drogo, poza tym jeszcze jego utrzymanie. Pierwsze lata ok, ale potem jak się zacznie coś sypać (dach i inne takie) to sama za to płacisz. W mieszkaniu już inaczej to wygląda, nie musisz się martwić cieknącym dachem czy coś. Poza tym można na prawde dobrze trafić z mieszkaniem i sąsiadami. I w nowym i starym bloku. W nowym jak trafisz na fajne młode rodzinki (menele raczej nie kupią mieszkania ) to nie powinno byc źle. W starym bloku możesz trafić na same ciche babcie i też jest dobre. Ja mieszkam w starym bloku z lat 50 i nie narzekam. Słychać tylko sąsiada z góry, ale nie jest to jakieś bardzo dokuczliwe, w sumie od dziecka tak miałam więc sie przyzwyczaiłam, że słychać. Oczywiście w starym ściany krzywe jak nie wiem co, teść ile się to orównał to tylko on wie, rury tez do wymiany, ale blok jest ciepły i że tak powiem "porządny" a nie to co teraz buduja, to czasami na prawde porażka, blok ma 2 lata a już ściany popekane, albo grzyb na pół mieszkania (widziałam u znajomych). Poza tym teraz te mieszkania budują strasznie niefunkcjonalne, a byłam juz w paru niezależnych nowych blokach.

Co do mobilności to racja, łatwiej się wyprowadzić i nic Cię nie trzyma w danym miejscu, a jak już masz mieszkanie to zawsze szkoda...
Jak bym płaciła mniej niż rata za wynajem to też bym się nie zastanawiała nad kupnem. W ogóle zazdroszcze rodzicom, że kiedyś tak rozdawali te lokatorskie mieszkania, teraz wykupujesz to za grosze, a w dzisiejszych czasach człowiek się musi całe zycie z kredytem mordować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:24, 26 Mar 2012    Temat postu:

nie robmy jaj z tym utrzymaniem. moj m sie wychowal w domu. wybudowali go pod koniec 70-tych lat i teraz dopiero robili dach. po ponad 30tu latach! i okna wymienili, beda na nastepne 30 lat.

z drugiej strony, jak kupuje dom, to mam wystarczajaco gotowki, zeby go utrzymac. nie bede kupowac domu jakbym miala pracowac w hipermarkecie z mezem na kasie. chyba wiadomo, ze pewne finansowe wymagania nalezy spelniac kupujac dom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:49, 26 Mar 2012    Temat postu:

No to tak, może ja mam tylko takie mylne wrażanie, że koło domu sie więcej robi niż jak masz mieszkanie i więcej się wydaje na utrzymanie (chociażby też na ogrzewanie).

Poza tym przynajmniej u mnie w mieście domu już nie wybudujesz, najwyżej we wioskach ostatnio do miasta przyłaczonych, gdzie jeździ max jeden autobus co 1,5 godziny. Znajomi moich rodziców mieszkali zawsze w domu, potem się wyprowadzili do bloku, ale nie umieli tam żyć więc wybudowali dom i chcą się wyprowadzić bo jest dojazd tak beznadziejny no i dużo zajmuje nie mówiąc o kosztach benzyny, że mają dość. Do tego dwoje dzieci w wieku szkolnym, a szkoły w poblizu nie ma więc trzeba dzieci odwozić, albo same musza zapieprzać spory kawałek na autobus. U rodziców w domu jak mieszkali to był stary dom jeszcze w rozsądnej odległości od centrum, ale teraz już nie ma miejsca i jest się skazanym na dośc spore oddalenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:06, 26 Mar 2012    Temat postu:

ogrzewanie kosztuuje wiecej, bo masz wiecej metrow. zycie w domu to inny standard jest. nie mozna porownywac 3 pokoi 60metrowych z domem 140 metrow.

z dojazdami to cos za cos. mieszkasz dalej, dom jest tanszy, ale tracisz na benzyne. takie rzeczy sie wczesniej liczy.

ja tam chce mieszkac na "zadupiu" i brak autobusow mnie nie demotywuje. mam wtedy auta. oczywiscie jakbym miala dzieci, to bym sie zastanowila jak ze szkola i jak jezdza autobusy szkolne. na miemieckich wiochach nie ma autobusow, jedynie szkolne. no ale fajnie jest mieszkac gdzies przy torach, zeby mozna bylo na pociag sie szybko i latwo dostac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:23, 26 Mar 2012    Temat postu:

ika napisał:
No to tak, może ja mam tylko takie mylne wrażanie, że koło domu sie więcej robi niż jak masz mieszkanie i więcej się wydaje na utrzymanie (chociażby też na ogrzewanie).

Poza tym przynajmniej u mnie w mieście domu już nie wybudujesz, najwyżej we wioskach ostatnio do miasta przyłaczonych, gdzie jeździ max jeden autobus co 1,5 godziny. Znajomi moich rodziców mieszkali zawsze w domu, potem się wyprowadzili do bloku, ale nie umieli tam żyć więc wybudowali dom i chcą się wyprowadzić bo jest dojazd tak beznadziejny no i dużo zajmuje nie mówiąc o kosztach benzyny, że mają dość. Do tego dwoje dzieci w wieku szkolnym, a szkoły w poblizu nie ma więc trzeba dzieci odwozić, albo same musza zapieprzać spory kawałek na autobus. U rodziców w domu jak mieszkali to był stary dom jeszcze w rozsądnej odległości od centrum, ale teraz już nie ma miejsca i jest się skazanym na dośc spore oddalenie.


ika to że koło domu się ciągle coś dziubie to nie mylne wrażenie tylko prawda. Choćby to była nówka to w zimie śnieg trzeba odwalać a w lecie kosić trawę, zamiatać podwórko. Ja się wychowałam częściowo w bloku , częsciowo w domu, obecnie mieszkamy u rodziców w starym drewnianym domu rodzinnym mojej mamy, jest rozkoszny i zdrowy i kocham go, ale po ostatnich mrozach i zwałach śniegu cieszę się że będę mieszkać na 3 piętrze w ciepełku i nie będzie mnie interesować czy nasypało pół metra i kto się zajmie zaspami. A już dojazd z zadupia to na polskie warunki masakra, po pierwsze ceny benzyny po drugie czas, dziurawe drogi i tp.

No to żeśmy poradziły hermionie Mruga każda co innego bierz kredyt, nie bierz, rynek wtórny, pierwotny, mieszkanie lepsze, nie - dom lepszy musi biedaczka sama wybrać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:57, 26 Mar 2012    Temat postu:

No ja wynajmuje a jak snieg jest i nasza kolej to tez musimy przed domem chodnik czyscic. Klatke schodowa musze myc, piwnice i podworko od tylu zamiatac. Wiec dom, to dla mnie zadna roznica. Jesli chodzi o roboty "przy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 26 Mar 2012    Temat postu:

Kasik napisał:
No ja wynajmuje a jak snieg jest i nasza kolej to tez musimy przed domem chodnik czyscic. Klatke schodowa musze myc, piwnice i podworko od tylu zamiatac. Wiec dom, to dla mnie zadna roznica. Jesli chodzi o roboty "przy".


eee, to ja dziękuję za takie, zażądałabym potrącenia z komornego za to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin