..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Ja się boje, że może mnie każdy uczulać. Bo cokolwiek dostanie mi się do oka to piecze i łzawi. Krem, puder. A tusz to masakra, bo wychodzi mi coś jak gradówka, która przez tydzień się utrzymuje.
Parę razy farbowałam rzesy, ale to nie to samo. Bo tylko kolor a już grubości nie zmienia. Zresztą szybko schodzi a ja nie mam czasu się umawiać co trzy tyg.

walecznaS

elemka

Ja z reguły używam Maxa albo rimmela. Podstawa żeby szczoteczka była z włosia. Silikonowe lub plastikowe podrażniają mi oko .

lisc

ja używam rimmel i mnie nie podrażniają (a też dosyć wrażliwe oczka) - ale podejrzewam, ze niestety każdego moze podrażnić bądź nie co innego, więc to trzeba próbować

brain

No właśnie, ale z takich nie podrazniajacych to alverde, ew. Bourjois biały Wesoly

emma

Bran a ten drugi to ta nazwa to nazwa firmy? Wstyd

Ja do tej pory Rimmel też używałam, ale niestety.
Szkoda, że Ewci nie ma, ona chyba sie zna na tej całej chemii...
Ja widzę, że na sls jestem uczulona, ale tego chyba w tuszu nie ma, skoro się nie pieni

Więc to jeszcze coś innego.

walecznaS

akurat dzisiaj przypadkiem wpadłam na filmik, w którym pokazane są maskary o których dzisiaj była mowa Mruga

jakby ktoś chciał zobaczyć
https://www.youtube.com/watch?v=h6THD7ct1Uw

strzyga

Najlepsza maskara jakiej kiedykolwiek używałam, która nie sklejała w ogóle rzęs, szybko i bezproblemowo się nakładała była Lancomy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety cena

(ja dostałam ją w prezencie - była jakby dodatkiem do zestawu kosmetyków tej marki).

Teraz mam jakiś podstawowy miss sporty za ok. 10 zł. tylko mam wrażenie, że ten tusz skleja mi trochę rzęsy.
Kiedyś lubiłam bardzo jeden z ives rocher, ale potem jakoś mi przeszło /chyba trafiłam jakiś jeden felerny i przestał mi się podobać efekt/.
Z bourjois też miałam kiedyś fajne, kolorowe, ale to jeszcze wtedy chyba nie było takich wymyślnych jak teraz, tylko zwykłe proste Wesoly

z taką szczoteczką jakby miniaturowy grzebyk

emma

Kupiłam tą białą bourjois, zobaczymy. Jak nie uda się to mi chyba tylko te niemieckie zostaną. Na pudry w kremie też mam uczulenie i drażnią mi oczy. Ja nie wiem co się dzieje ze mną.
Może trzeba by się do lekarza wybrać od immunologi czy kogoś...

brain

Emma oby Ci podpasował ten tusz, ja go dobrze wspominam Wesoly

strzyga

A mi się te tusze w nocy śniły

babajaga

Muszę podpatrzeć czego moja teściowa używa, bo ona na wiele kosmetyków ma uczulenie i dlatego raczej rzadko się maluje, ale czasem jednak jakiś makijaż robi. Jak podpatrzę to Ci powiem emma.

strzyga

Ja nie zapomnę jak moja koleżanka stwierdziała, że ma uczulenie na kosmetyki, właśnie m.in. tusz do rzęs - co się pomalowała to ją oczy piekły, łzawiły, czerwone się robiły i wiecie co się okazało????
Że tusz i cienie były po prostu stare

Jak kupiła nówki sztuki to jej uczulenie zniknęło Wink

elemka

Ciężka sprawa. Trzeba na własnej skórze testować. Mnie to nigdy żadne nie uczulały. Tylko te szczoteczki podrażniają. Tak jakby zadrapią Wesoly

lisc

właśnie, dobrze jest wziać pod uwagę datę ważności, a raczej datę przydatności do użycia po otwarciu (choć ja ją chyba przekraczam Mruga

) - dla tuszy to jest chyba 6 miesiecy...