Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:06, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | Fiammo, cieszę się, że doszedł No i życzę miłego trzeciofazowego maratonu
kukułka napisał: | Mój maz łazi po dzikich jaskiniach, np takich 40 metrow w dół po linie, a nie była na żadnym kursie, wszytskiego uczył się sam. Pierwszy raz jak szeł to sie bałam, teraz juz wiem,że mu sie nic nie stanie i wiem,że wie, co robi. |
Podziwiam Twoją pewność siebie.
kukułka napisał: | Juka, ja bym osiwiała z takim, co to tylko czytać lubi. U nas to ja czytam i opowiadam, a mąż jets tym, co działa. A pomysły ma przeróżne, jaskinie to tylko niektóre z nich. |
A ja bym osiwiała z takim, co nie czyta. Widać ludzie jednak wbrew pozorom są różni! |
To nie pewnosc siebie, tylko męża
Mój mąż czyta,no bez przesady, ale tylko to, co użytkowe, literatura jaskiniowa, elektroniczna i inna specjalistyczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:13, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem pewna, ze M dobrze jezdzi na swym motorze, ale i tak sie martwie jezeli np 10 min spoznia sie z pracy. Nie umiem tego przeskoczyc.
W kazdym razie codziennie zanim wyjdzie prosze go by jechal ostroznie i sluchajcie ostatnio strasznie sie spieszylam rano i nic nie powiedzialam. Wybiegl za mna i wolal ze nie wyjedzie do pracy dopoki nie powiem by jechal ostroznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:17, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja oczywiscie tez mysle o tym, by mezowi nic sie nei stalo (podobnie jak on sam), ale mam alergie na mowienie : rob to czy tamto, jedz ostroznie. moja cala rodiznka była i jets zwariowana na tym punkcie. u nas wiec w naszym codziennym zyciu z męzem każdy o ostroznosci mysli, ale nie gada inaczej byśmy zwariowali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:32, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Taa, jeśli chodzi o sporty ekstremalne mój mąż bije rekordy w wyścigach rajdowych... na ekranie komputera. Ogólnie Playstation może dostarczyć ogromnego zastrzyku adrenaliny i potrafi podnieść ciśnienie... zwłaszcza zachwyconej żonie. Dobrze, że chociaż w basenie pływa niewirtualnym.
Ale nic juz nie mówię. Niech się bawi do września, bo potem i tak nie będzie miał czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:44, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja lubie, naprawdę lubię pasje mojego męża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:50, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A nie, nie, gierki to rozrywka, pasją jest programowanie. Nie wiem, czy humanistka, a za taką się uważam, może to polubić. Staram się rozumieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:52, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja mojemu zazdroszczę tego biegania. Też tak bym chciała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:48, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Fiamma, gratulacje dla Pana Męża Pociesz Go że następny maraton pewnie wygra. Kajanna, mój M, uwielbia zabijać potworki - też wirtualnie. I jak zdobędzie coś tam (nie wiem jak to się nzaywa, chyba lewel?) aż piszczy z zachwytu. Cieszę się że nie lubi sportów ekstremalnych, bo mi starcza niepweność bezpieczeństwa Jego pracy. Ciężkie jest życie żony górnika (powninni nazywać się dolnicy).
Za to ja lubię szybką jazdę samochodem - pod warunkiem że sama prowadzę. Ale moje autko wyciąga tylko 155 km/h :sad: Mąż powiedział że załozy mi blokadę na pedał gazu, jak z Krakowa (370 km) przyjechałam do domu w 3godz i 15 min.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 16:51, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
channel napisał: | Ciężkie jest życie żony górnika (powninni nazywać się dolnicy). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:40, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Gratulacje fiamma. Biegł 30 km
kłaniam się nisko
Widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. On jest niezadowolony a ja nie mogę sobie wyobrazić przebiegnięcia takiego dystansu. To tak jakbym biegała na uczelnię. Nie kurczę jeszcze dalej
Dobrze, że wymyślono koło
Mój M na szczęście nie ma ekstremalnych pasji. Wogóle nie ma czasu na pasje :sad:
Ale codziennie się martwię jak wyjeżdża do pracy. Jest kierowcą tira :sad:
Mam nadzieję że uda mu się znaleść coś innego bo też osiwieję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:49, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | (ja czasem te idę ale tylko do niektórych, bo zejśc po linie umiem, ale by wejśc, trzeba miec siłę w rękach, a aj mam ewidentnie w nogach) |
A wcale że nie! Dziewczyny na zawodach wspinaczkowych z reguły wspinają się szybciej i zgrabniej, bo technicznie ważniejsze są nogi, a na rękach tylko się asekurujesz i wspomagasz! Wspinając się głównie na rękach męczysz się momentalnie! Mój mąż się zawiódł na wspinaczce, jak mu to udowodniłam organoleptycznie i nigdy już nie chciał iść na ścianę.
fiamma75 napisał: | A ja mojemu zazdroszczę tego biegania. Też tak bym chciała. |
Podobno nigdy nie jest za późno, żeby zacząć! Ja akurat się rozbiegałam w marcu i musiałam przestać, małe poświecenie dla mojego dzidziucha w brzuchu... naprawde było mi żal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|