Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mąż w oddali
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:30, 18 Wrz 2006    Temat postu: mąż w oddali

:sad: mój kochany załapał się do pracy którą lubi, ale która łączy się z wyjazdami. Np. od października ma wyjechać na dwa miesiące.... dwa miesiące!!!! ;(
nie wiem jak to przetrzymam.... dopiero co go "zyskałam dla siebie" a on już mi ucieka Smutny
za tym wyjazdem przemawia kasa.... ale ja ja to przetrwam....

Czy Wy też macie takich męzów wyjazdowych? Jak sobie dajecie radę?
bo ja ryczeć ze smutku będę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:50, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Nianiu,

U nas jest tak, że to ja częściej wyjeżdżam, ale tylko na kilka dni. Tęsknimy bardzo.
Krótkie rozstania są dobre, bo ma się możliwość docenienia swojego związku, bliskości, miłości.

Ale dwa miesiące to dość długo. Daleko wyjeżdża? Często będą takie wyjazdy? Będziecie mogli zobaczyć się chociaż w weekendy?
Wszystko da się przestrwać, są telefony, internet. Trzeba chcieć.

Ja z kolei mam inny problem - mój mąż ma nową pracę, która go bardzo interesuje, ale... zabiera mu cały czas. CAŁY!
No aż nie do uwierzenia, ale przez ostatnie 2 tygodnie nie miał ANI JEDNEGO wolnego dnia.
Codziennie pracuje 8-20 (czasem nawet do 23), w weekendy 10-23.
Wczoraj pracował w domu, przynajmniej mogłam dać mu buziaka i zjeść z nim obiad. Ale siedział od rana do późnych godzin nocnych.
A dziś pojechał do pracy.

Staram się jakoś to wytrzymywać, ale szczerze mówiąc coraz marniej mi to wychodzi. Bo nie robimy razem nic, tylko śpimy w nocy (nawet nie kładziemy się razem, ani nie wstajemy - on kładzie się później i wstaje wcześniej).
Zwyczajnie samotna się czuję Yellow_Light_Colorz_PDT_41
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:00, 18 Wrz 2006    Temat postu:

:sad: jedzie daleko i on nie przyjedzie ani razu, najwyżej ja moge pojechać, tylko przejazd bedzie kosztował w jedną mańkę 50 zł.... ale pewnie nie wytrzymam Yellow_Light_Colorz_PDT_01 i pojadę....
bo zginę marnie Smutny takie wyjazdy będą się powtarzać co kilka miesięcy....

a Twój problem b. dobrze rozumiem, Marcin pracuje teraz - od 6 do 22, czaem do północy. Wraca je obiad myje się i daje mu całusa i przykrywam kołderką. I tyle z naszego miesiąca miodowego, więc doskonalw Cię rozumiem Smutny i jest to wkurzające.... ale choć na chwile go widzę i spać z nim moge.... to już dla mnie dużo!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 12:49, 18 Wrz 2006    Temat postu:

ja bym nie zniosla. Cieszę sie że luby zaliczył egzaminy i będzie dalej studiował, bo już mi (i pewnie jemu też ) chodziły wyspy po głowie. Hehe, miałby tam eiecej znajomych niż tutaj, tylu już wyjechało.
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:58, 18 Wrz 2006    Temat postu:

oj, marnie... my mamy mało czasu dla siebie, ale fajnie jak sie chociaz ktoś bliski pod nogami plącze Yellow_Light_Colorz_PDT_06 ...
jak mąż wyjeżdża raz w tygodniu na półtora dnia to bardzo mi go brakuje - choćby po to żeby pojęczeć że się umordowałam w robocie Yellow_Light_Colorz_PDT_04 ... nie mówiąc o dłuższych delegacjach. ale z drugiej strony cieszę się się kiedy wyjeżdża i sama go wypycham na wszystkie szkolenia żeby odpoczął trochę od codzienności.

chociaż, jak był taki okres kiedy pracowaliśmy razem, to czasem miałam ochotę wysłać go na antarktydę Yellow_Light_Colorz_PDT_07 . to już się nie da znieść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:02, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Nianiu Bidulko!!!

Moze cie jakos pocieszę...
ale watpie
ja własnie jestem teraz w takim momencie, od połowy lipca maz jest w delegacji, przyjezdza tylko w weekendy...
Mijaja one tak szybko.....
A w szczególnosci jesli akurat maz pomaga rodzicom w gospodarstwie../na ten okres delegacji ja z synkiem mieszkamy u tesciów/
Niejedna okazja na seks / z bardzo nielicznych okazji/ przepadła bo mąz był .. dosłownie....umordowany robotą, i zasypiał w 3 sek od polozenia głowy na poduszce...
czesto nawet nie spalismy razem, bo ja śpie z małym, a maz chciał sie porzadnie wyspac, szedł do innego pokoju...
Juz nawet nie wspomne o jakims czasie tylko dla siebie, jakiejs rozmowie..sto tysiecy spraw niedopowiedzianych, nierozwiazanych, bo nie było kiedy pogadac....

To dla nas -małzonków z 4 letnim stazem pierwsze tego typu "doswiadczenie"

na poczatku teskniłam bardzo bardzo......

a teraz... jakos sie chyba juz przyzwyczaiłam, nie czuję się az tak samotnie, bo mam synka....choc wiadomo ze to nie to samo...

teraz to nawet boje sie troche, ze juz za bardzo sie przyzwyczaiłam do tego, ze jestem sama, ze nie bedziemy umieli sie dogadac, jak bedziemy znowu razem mieszkac.....(trochę zgrzytało miedzy nami na wspólnym urlopie i stąd te moje obawy)

a juz najbardziej chyba to boje sie tego, ze / w 2 fazie, tej cholernie długasnej wstrętnej 2 fazie!!!/ bedziemy spali w jednym lózku, a tu... łapki przy sobie.....tak to przynajmniej nic nie kusi...
i znowu te dylematy moralne...

Widzicie!! ja naprawde juz mam cos nie tak w głowie przez te zasady...zamiast sie cieszyc, ze bedziemy znowu razem z mezem, to ja sie juz zamartwiam, ze przez to nie bedziemy umieli zachowac wstrzemięzliwosci i ze rozłąka jest lepsza w takim przypadku...
co jest ze mna!!!


To naprawde smutne Nianiu, ze twoj mąz tak szybko po slubie musi wyjechac.. moja sytuacja jest w kazdym badz razie troche inna,
takich całych 2 miesiecy chyba bym nie wytrzymała
tak sie mówi, ale jak nie miałabym wyjscia...

W moim przypadku w ukojeniu tesknoty pomagały-jakieś obowiazki, praca /domowa, nie zawodowa, niestety../
czas szybko leci.. odliczasz dni....zajmujesz mysli czyms innym....

I jakos sie juz do tego przyzwyczaiłam.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:06, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Dona :sad: a kiedy Twój mąż wraca?

Jest szansa że raz pojadę na dwa dni do Bydgoszczy (tam będzie pracował) więc w 2ch miesiącach będę go chwilowo widzieć.... ech....

Najgorsze jest to że będę mieszkać sama (plus sąsiadka, ale to nie to samo, bo w sumie to obca osoba)

Marcin już podpisuje umowę... zero szans ratunku :sad:

Dona - ehehhe z tym spaniem z rączkami przy sobie to rzeczywiście niezła schiza Yellow_Light_Colorz_PDT_03 , ja narazie mam inną - jak ja wytrzymam bez przytulanka Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:56, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nianiu kochana - rozumiem Cię doskonale. Mam wyjazdowego mężą. Wprawdzie teraz jeździ na krótko (2-3 dni) ale często. Dawniej jeżdził rzadziej, ale za to na dłużej - do 2 tygodni.
Poczatki były ciężkie: oboje nie mogliśmy zasnąć bez siebie, ja chudłam, bo dla mnie samej nie chcialo mi sie gotować. Już teraz zaczęlam się przyzwyczajać, ale nadal tęsknimy.
Tak krótkie rozstania są jeszcze do zniesienia (choć skutecznie dezorganizuja nam starania o dziecko ](*,) ) ale nie wiem, czy dwa miesiace wytrzymalibysmy bez siebie. Pocieszajace jest tylko, że tanieją rozmowy telefoniczne, a i Skype jest coraz bardziej dostępny. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:39, 19 Wrz 2006    Temat postu:

właśnei się okazało że będą to trzy miesiące!!!!!!!!!! trzy!!!! od października do grudnia. wróciłby na święta dopiero........ ja się pochlastam...... umrę............

i jeszcze nie będzie tam neta.... zostaje więc tylko telefon..... buuuuuuuuuuu :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mag_dre
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Niania napisał:
właśnei się okazało że będą to trzy miesiące!!!!!!!!!! trzy!!!! od października do grudnia. wróciłby na święta dopiero........ ja się pochlastam...... umrę............

i jeszcze nie będzie tam neta.... zostaje więc tylko telefon..... buuuuuuuuuuu :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad:


niania współczuję, a jaką on ma pracę, jeśli można zapytać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:52, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nianiu- mój mąz do konca wrzesnia jeszcze będzie ‘wyjazdowy”

Trzy miesiące- to strasznie długo….
Wiem ze na pewno Ty masz w warszawie obowiązki- studia, prace….wiec nie możesz z nim pojechac..
Bo ja bym pojechala z mezem… i dzieckiem, gdyby rozłąka miała tyle trwac…
Ale jestem niczym nie związana

A weekendy będzie miał wolne, Bydgoszcz chyba niedaleko od stolicy…

Albo druga strona- czy musi akurat tam pracowac, poświęcając swoje „świeżutkie” małżeństwo???

Bla bla bla.. wiem ze takie teksty są głupie, wiadomo jakie mamy czasy i jak jest z praca….

Ale 3 miesiace to bardzo długo jak dla mnie….
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:14, 20 Wrz 2006    Temat postu:

Niania napisał:
właśnei się okazało że będą to trzy miesiące!!!!!!!!!! trzy!!!! od października do grudnia. wróciłby na święta dopiero........ ja się pochlastam...... umrę............

i jeszcze nie będzie tam neta.... zostaje więc tylko telefon..... buuuuuuuuuuu :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad:


Nianiu,

Bardzo współczuję.... Yellow_Light_Colorz_PDT_32
Trzy miesiące to długo, szczególnie dla młodego małżeństwa.
Jeżeli mogę coś doradzić (to poza rozważaniem tak jak Dona - czy on naprawdę musi tam pracować....) to jak tylko będziesz mogła to jeździj do niego w weekendy.
Wiem, że to sporo będzie kosztowało, ale tu chodzi o Wasz związek, Wasz kontakt ze sobą, a to najważniejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 8:42, 20 Wrz 2006    Temat postu:

ja bym chyba suzkała czegoś innego. Tę znalazł w tydzień -dwa, o ile dobrze pamieam, to moze znajdzie i na miejscu...
ale chyba już po ptokach....
Powrót do góry
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:13, 20 Wrz 2006    Temat postu:

Mag_dre znalazł pracę w elektryce - w tym na czym się zna i co lubi Very Happy

Dona no właśnei praca i studia uniemożliwia mi bycie z nim w tych Bydgoszczach.... a niestety pracować będzie i w soboty więc nici z weekendu.


Dona, espree, abeba nie zrezygnuje z tej pracy bo właśnie złożył wymówienie ze starej. Dlaczego? bo
1 tamta robota go nudziła a ta go ciekawi
2 w tamtej zarabiał jedną czwartą tego co tu!
3 tam miał zawsze umowę na rok i bał się że wyleci - tu ma umowę na czas nieokreślony i spoko szefa

reasumując . dużo dużo bardziej opłaca mu się ta robota.....

:sad: :sad: :sad: :sad:

ja sama chce by tam robił, bo widzę że to mu sprawia przyjemność....

a ja se kota do domu sprawię by nieczuć się samotna Yellow_Light_Colorz_PDT_03

jak wróci na Boże Narodzenie.... zastanawiam się co będę czuła.... czy nie zapomnę jak to było być z mężem Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 9:27, 20 Wrz 2006    Temat postu:

1.skąd wie czy ten szef po 3 mcach nie przestanie być spoko?
2. wolę pracować w Warszawie i być razem niż za 4 razy wiecej w Bydgoszczy (oczywiśćie o ile to nie jest 200 pln w WWie i 800 w bydgoszczy:D, tylko np. 1200 w wwie i 4800 w bydgoszczy)
Praca na wyjezdzie z weekendami włącznie w dziwnych warunkach (bez Internetu? pachnie mi to mieszkaniem w "barakach" na budowie) to nie jest najlepsze co można znaleźć.
może jestem nei dzisiejsza, ale nie po to sie wychodzi za mąż by bawić kota przy współlokatorce...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin