|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:14, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie do końca.
Cytat: | Art. 157. § 1 kc Własność nieruchomości nie może być przeniesiona pod warunkiem ani z zastrzeżeniem terminu.
§ 2. Jeżeli umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości została zawarta pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu, do przeniesienia własności potrzebne jest dodatkowe porozumienie stron obejmujące ich bezwarunkową zgodę na niezwłoczne przejście własności. |
Pod warunkiem to można co najwyżej zawrzeć umowę zobowiązującą do przeniesienia własności ale sama własność pod warunkiem nie przejdzie. Czyli po takiej umowie babcia będzie właścicielką, a tylko zobowiąże się, że przenieść na Was własność. Potem trzeba zawrzec druga umowę, i dopiero ta przeniesie na Was własność. Ta druga umowa już absolutnie nie moze być z zastrzeżeniem warunku ani terminu. Jak się babcia wycofa to spotkacie się w sądzie.
Co do dziecka poczętego a nienarodzonego to inna historia. Każdy człowiek ma człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną.
A był też taki przepis:
Art. 8 § 2.Zdolność prawną ma również dziecko poczęte; jednakże prawa i zobowiązania majątkowe uzyskuje ono pod warunkiem, że urodzi się żywe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 18:43, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kurczę to strasznie ciekawe.
Olu, dwa pytania:
1. takie dziecko nie ma prawa wyrazić swojej (nie)zgody?!? Na upartego możnaby przepisać na nienarodzonego zadłużony lokal i niech się ono martwi...?
2. słyszałam o babciach sprzedających swoje mieszkania na zapas na "po swojej smierci" (nawet w szpitalu jedna taki zakup mojej siostrze proponowała, po swojej smierci). Czy to analogicznie jest tylko zobowiązanie do przeniesienia własności? Czy jakoś inaczej. Bo wiem że one juz inkasują pieniądze od razu ale mieszkają do smierci. A czyja jest własność w międzyczasie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:20, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwsza osoba, która twierdzi, że prawo jest ciekawe.
Ad. 1
Ten przepis o dziecku poczętym a nienarodzonym (nazywanym nasciturusem) nie obowiązuje i wyjaśnienie konsekwencji tego stanu rzeczy jest zdeczko skomplikowane (choć jeśli chcesz to proszę bardzo ) ale pytanie może być przecież aktualne do każdego człowieka: czy można kogoś "uszczęśliwić" darowizną np. zadłużonego lokalu? Lub darowizną czegoś innego, czego ta osoba nie chce? Otóż darowizna, wbrew powszechnemu mniemaniu, jest umową i osoba, która ma być obdarowana musi wyrazić zgodę. Lub przedstawiciel ustawowy.
Ad. 2
Babcie mogą sprzedawać mieszkania np. z ustanowieniem dożywotniej służebnosci mieszkania (wówczas własnośc mieszkania jak najbardziej przechodzi na kupującego, ale babcia mieszka tam do smierci( dośc częsta sytuacja) albo też z ustanowieniem tzw. dożywocia
Cytat: | Art. 908. § 1. Jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym. |
Czyli własność też przechodzi na kupującego ale nieruchomość jest obciążona właśnie tym dożywociem. Z jakimi to się wiąże obowiązkami - widać w ramce.
Rozrządzic majątkiem na wypadek śmierci można tylko przez testament (art. 941 kc)
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 19:55, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
pewnie że jest.
mnie zafascynowało na etapie kupowania mieszkania.
dla mnie fascynujące jest to, że słowa tworzą/zmieniają rzeczywistość. normalnie magia.
no dobra: umowa społeczna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:25, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie fascynuje precyzja języka: różnica między użyczeniem a pożyczeniem, własnościa a posiadaniem jest kolosalna. Ba, różnica jest nawet między słowem "lub" a "albo".
Fascynuje mnie też to, że dla uregulowania jakieś instytucji trzeba tak zgrać dziesiątki ustaw, setki przepisów aby wszystko się trzymało kupy. To tak w założeniu, bo luki się jednak znajdą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:13, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tez ostatnio doszlam do wniosku,ze prawo jest ciekawe. Ot zalatwialismy sprawy papierkowe dotyczace spadku mojego meza. I gdzies odgrzebalismy stara umowe, pisana na maszynie w latach 20 (rzecz dotyczy terenow rolniczych, co jest istotne, gdyz rolnicy wtedy nie mieli rent, tylko utrzymywali sie z pracy na roli). W tej umowie chodzilo wlasnie o dozywotnia opieke i byly tam takei szzcegoly jak: "slomy swiezej zawsze w lozka naklasc", "pozwolic trzymac 1 kure z szescoma kurczetami", "przywozic tyle to a tyle swiezych ziemniakow", a wszytko to pisane ciurkiem, jak opowiadanie jakies, przy czym zdania dlugasne strasznie, umowa miala bitych 6 stron A4, drobnym druczkiem zapisanych. Smialismy sie do rozpuku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:39, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | (rzecz dotyczy terenow rolniczych, co jest istotne, gdyz rolnicy wtedy nie mieli rent, tylko utrzymywali sie z pracy na roli). |
a w obecnych czasach myslisz że z czego utrzymuja sie rolnicy????
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:45, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | kukułka napisał: | (rzecz dotyczy terenow rolniczych, co jest istotne, gdyz rolnicy wtedy nie mieli rent, tylko utrzymywali sie z pracy na roli). |
a w obecnych czasach myslisz że z czego utrzymuja sie rolnicy???? |
Z pracy na roli i KRUSu. i o ten brak KRUSu mi wlasnie chodziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:51, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Uścislijmy cos..
czy ty masz na mysli ludzi starszych??
tzn takich, niezdolnych do pracy??
bo czegos tu nie rozumiem...
Z tego co wiem, rolnicy, tacy w sile wieku, nie utrzymuja sie z zadnego krusu, co najwyżej opłacaja kwartalne składki na KRUS ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:53, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
tak, ludzi starszych, ktorzy z KRUSu mają emeryturę czy opłacone skladki do lekarza. kiedyś tego nie było i starszy człowiek, który był niezdolny do pracy, zostawał na łasce rodziny, stąd koniecznosc takich prawnych zabezpieczeń, i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:56, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
no spoko, teraz sie wyjasniło, bo wczesniej nigdzie nie napisałas, ze chodzi o ludzi w wieku emerytalnym, stąd moje niezrozumienie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|