..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

Wiesz, Karola, myślę, że to specyfika uczleni. Na polibudzie nie miałam nigdy z niczym problemów. Dlatego kocham tą uczelnie Laughing

Tylko z tamtym drugim się tak męczę. Confused

strzyga

eh... jutro raniutko szybka kartkóweczka, a potem znów "walka" w dziekanacie. Mam nadzieję, że nie wrócę na tarczy...

strzyga

I od nowa....
Jestem zła, bo znów czeka mnie łażenie od Annasza do Kajfasza. Byłam po wpis na SGHu i co? szanowny pan wykładowca najlepierw przyczepił się, że nie mam od niego kartecszki z oceną (zrobiłam Shocked

) i powiedziałam, że dobrze wie, że zaliczyłam i może mi nawet 3 wpisać, jeśli mu tak bardzo na tym zależy. A następnie stwierdził, że i tak mi nic nie wpisze, bo mnie w protokole nie ma (no jasne, że mnie nie ma! po to mi podpisywał karte przeniesień, żebym była, a ma stare protokoły jak widać). muszę teraz wydębić od pani z dziekanatu świstek, że jestem do niego zapisana na przedmiot i dopiero mi wpisze ocenę. Oczywiście, żeby łatwo nie było, godziny pracy dziekanatu i jego przebywanie na uczelni nijak się ze sobą nie wiąże. Jak on był rano, to dziekanat był zamknięty, jak był rano, to dziekanat popołudniu, i jak dziekanat znów rano otwarty to go nie ma cały dzień... Wsciekly

i mogę się założyć, że reszta wykładowców też mnie nie ma na protokołach, w związku z tym będę łazić w te i spowrotem... Wsciekly

kukułka

u nas dziekanat byl otwarty zawsze non stop

szarotka

ojej!
strasznie nie lubiłam chodzić po wpisy - taka bezsensowna praca.

kukułka

a u nas wpisy dawali na zajeciach, od reki

Karola

Frejda · A u nas tylko przez 4 godziny, 10.00-14.00!

Karafka

ja na szczescie takich problemow nie mam, wszystko jest calkiem inaczej zalatwiane Wesoly

no ale inne problemy sa

nigdzie nie ma calkiem przyjaznej studentowi uczelni Laughing

kukułka · A u nas tylko przez 4 godziny, 10.00-14.00!

strzyga

Na sgh-u jest otwarty codiennie w najróżniejszych godzinach. dziś np. jak poszłam poten świstek,to się okazalo, że panie wcześniej zamknęły i spóźniłam się 15 min, a wcześniej być nie mogłambo byłam po wpis na pw.
W dodatku muszę jeszcze raz zdawać najtrudniejszy egzam na moich studiach u najbardziej wrednej baby na jaką można u nas trafić, bo mnie nie ma w żadnym protokole, ani u wykładowcy ani w dziekanacie (do sekretariatu facet nie zaniósł nawet żadnego protokłu, więc tam go w ogóle nie mają). normalnie wyszłam od niego z płaczem

kukułka

kurczE, strzyga, wspolczuje.
nei wiem, moze ja z jakiegos innego swiata jestem, ale na mojej uczelni (UŚ) takie cos, zbey w ogole miec przeboje z jakimikolwiek papierami czy wpisami na uczelni, bylo nie do pomyslenia

strzyga

To fajnie miałaś. Moja odporność się wczoraj skończyła. Pół dnia przeryczałam jak się dowiedziałam o tym egzaminie... A zaliczyłam na 4,5... A przy tej babce to jak przy n-tym podejściu zaliczę na 3 to będzie cud... Wsciekly

A dziś idę na kolkwium na 9:30 i potem po wpis. Mam nadzieję, że chociaż to mi dobrze pójdzie, bo jestem już naprawdę zrezygnowana...

kukułka

strzyga, wspolczuje, naprawde

Nane

Też się pochwalę swoją uczelnią.
Dziekanat czynny zawsze do 14 - czyli studenci zaoczni (np ja) nie mają szans bez wzięcia urlopu/przepustki tam się dostać Smutny

dodatkowo jest co druga sobotę nieczynny...
Biblioteka czynna do 15 - czytaj jak wyżej Smutny

Sala komputerowa także do 14 - czytaj jak wyżej Smutny

Szczerze to jako studentka studiów zaocznych czuję się dyskryminowana, mam wrażenie że wszystko dla dziennych a od zaocznych tylko kasę ciągnąć i nic w zamian (choć to co pisze wyżej - to się normalnie należy) Smutny

Za praktyki studenckie także muszę płacić ze swojej kieszeni - studentom dziennym pokrywa to uczelnia
Praktyki studenckie sa na 3 i 4 roku i trwają cały wrzesień

jako osoba pracująca mam MEGA problem żeby je zaliczyć (kto mi da miesiąc urlopu?), to blisko 75 h praktyk. Ehhh nie dołuję się bardziej.