Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:47, 30 Paź 2015 Temat postu: Narty |
|
|
Mam pytanie: gdzie w Polsce albo w Czechach warto się wybrać pierwszy raz na narty? Chcemy jechać całą rodziną (2 dorosłych, dzieci 7 oraz 1), ale żadne z nas nie jeździło nigdy, nie mamy doświadczenia, sprzętu i nie wiemy, czy nam się to spodoba. Fajnie by było, gdyby można było tam robić coś jeszcze oprócz jazdy na nartach, zwłaszcza z najmłodszą. Ja zawsze chciałam spróbować jazy na biegówkach, syn chciałaby zjeżdżać. Czy powinniśmy coś kupić (buty?) czy absolutnie wszystko da się wypożyczyć na miejscu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:04, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Nieee nie kupujcie nic teraz, narty i buty to koszt rzędu 1000 zl. Na pierwszy i drugi raz wypożyczcie (za pierwszym razem nie pojeździcie za wiele, za drugim juz troszkę tej jazdy będzie, wiec ocenicie czy wam się to w ogóle podoba i wtedy pomyślcie o kupnie). Wynajmijcie instruktora, to nie duży koszt - 50 zl/h, on wam pokaze jak nie zrobić sobie na poczatku krzywdy i podstawowe ruchy w jeździe - jak układać narty do skrętów (tak żeby nóg nie poplatac ),jak hamować, czy chociażby poruszać sie po stoku, różnych wyciągach. Będzie wam korygowal postawe, żeby uniknąć jakichś naciągnięć mięśni, itp. Co do miejsca, na poczatek proponowalabym PL, bo latwiej będzie wypożyczyć te narty i dogadać sie z instruktorem, no i w ogole zapoznać sie z zasadami - kupno odpowiednich biletów, itd. Jak człowiek zielony w temacie, to j.czeski nie ułatwia odnalezienia sie wiec miejscowości takie jak Zieleniec albo Szklarska Poręba będą dobre. Pozniej w Czechach polecam na poczatek Mlade Buki i Harrahov, ew. Rokietnice nad Izeru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:06, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
A musi byc pl czy cz? Lepiej jechać do Austrii i przynajmniej mieć pewnisc ze bedzie cos z tego
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:10, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Bez przesady Karafko, o Austrii mozna myśleć jak się juz śmiga, dla uczących sie jazdy styknie nawet ośla łączka:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:17, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie na samą naukę pl wystarczy Ani razu nie trafiłam tak, żeby nie można było zjeżdżać, nawet jak w całej reszcie Polski śniegu nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:18, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
jak nigdy nie jeździliście to lepiej chyba wszystko wypożyczyć, bo nie wiadomo co wam podpasuje i czy wam sie spodoba, ja buty bardzo różne wypożyczałam zanim swoje kupiłam, narty tak samo zresztą jak już się lepiej jeździ to sprzęt też jest lepszy inny niż dla początkujących, a ja i tak ubieram dwoje bardzo grubych skarpet bo mi zimno w stopy buty i narty nie ma problemu wypożyczyć we wszystkich ośrodkach narciarskich chyba.
Najważniejsze to na początku mieć naprawdę nieprzemakalne spodnie do przewracania się i siedzenia na śniegu jak sie zmęczysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:21, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
1. Nie masz gwarancji ze bedzie śnieg wiec lepiej nic nie zamawiać
2. W Austrii masz w cholerę wyciągów dla maluchów i uczących sie dorosłych. Oni tez jakos sie uczą Szkoła na szkole i najważniejsze: super sprzęt w wypożyczalniach a nie starocie. Ja sie uczyłam w pl i jak przypomnę se te buty i narty to mnie szczyszcza. Napewno sie trochę zmieniło ale nie nadgonili tego, nie wierze.
3. Ceny w Polsce są nieproporcjonalnie wysokie do jakość usług.
4. W tydzień można tak fajnie juz śmigać, ze osła laczka ci nie starczy
Zieleniec jest ok ale na wyjazd rano-wieczór. Na wczasy juz nie. Tak samo te czeskie górki jechałam rano i wracałam potem do domu. Na to sie nadaje. Nie ma innych atrakcji dla dzieci jak w wielkich kurortach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:31, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
A micelka pisała ze chce jechac na kilkudniowe wczasy...? Moje propozycje to właśnie na rano-wieczór
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:34, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Micelka ma raczej za daleko na takie rano-wieczór
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:36, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
e Karafka jak wypożyczałam narty to naprawdę nieraz super sprzęt ale miał mi kto doradzić co wybrać i ściemniałam że jak mi podpasuje to kupie choć na sam początek nikt takiego nie da bo się będzie bał że zniszczycie to fakt ale takie coś i tak sie nie nadaje dla początkujących
tam gdzie jeździmy można i wypożyczyć najnowszy sprzęt z tego roku fisera czy bizzarda nawet za darmo testowaliśmy
gorzej ze śniegiem i za duża ilością ludzi na stoku
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:21, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wypożyczałam i jak na potrzeby nowicjusza to sprzęt ok. Jeździłam w okolicach Zębu - Potoczki, Czerwienna, a co odważniejsi jeździli na Harendę. Mój mąż się na Potoczkach nauczył jeździć bez instruktora Ja się "nauczyłam" na Nosalu, tam jest kilka stoków o zróżnicowanej trudności. I jeszcze Ustroń: tu można i zjeżdżać i biegać - trasa na biegówki jest wzdłuż Wisły (mój pierwszy i jedyny jak na razie raz na biegówkach, od razu śmigałam )
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:40, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
na biegówkach to jeździmy z mężem po polach i lasach w okolicy
a ty chcesz tam od razu próbować jednego i drugiego, bo jednak nauka na nartach dużo energii zabiera jak ja się uczyłam pierwszy raz to na nic już siły nie miałam
chyba, że z dzieciakami to może inaczej sie podchodzi i niewiele będziecie jeździć i szukacie innych atrakcji,
ja byłam dość napalona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:03, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Jest sporo racji w tym co Karafka pisze.
Mój mąż kilka razy próbował nauki w PL i szło mu bardzo opornie. Stoki zazwyczaj zatłoczone, sprzęt taki sobie, pogoda różna. Efekt był taki, że nie jeździł. Jeździłam tylko ja a on w tym czasie grzał miejsce w barze. W końcu jak pojechaliśmy do Francji doszedł do wniosku, że to bez sensu, wypożyczył sprzęt, zapisał się do szkółki i po 5 dniach całkiem dobrze jeździł. Twierdzi, że do Alp przekonała go przestrzeń, której w PL po prostu brakuje. Tam nawet proste trasy są długie i szerokie - jest się gdzie rozpędzić i gdzie zakręcić bez obawy, że się w kogoś wjedzie. Do tego infrastruktura dostosowana do początkujących - praktycznie brak orczyków/talerzyków, chodniki, które podciągają początkujących nawet pod małe górki itp.
W PL szukałabym ośrodków, które bazują na wyciągach kanapowych - orczyk czy talerzyk to dla początkującego udręka (może Wierchomla albo jakieś ośrodki w Wiśle). Czech nie znam. Ale na Słowacji jest bardzo fajne miejsce - ośrodek Wielka Racza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:13, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ja uczę się jeździć od 3 sezonów. No chyba 4
Ja uczyłam się w Karpaczu - maleńka 50 m górka (hmmm za dużo powiedziane )z wyrwirączką - "żłówik", potem przeniosłam się na "Biały Jar" - kanapa - dla nowicjusza bardzo wygodna - stok płaski i w miarę szeroki. Dla mocniej wprawionego "Pod Wangiem". Karpacz - oprócz górek , ma tor saneczkowy, w Gołębiowskim super baseny.
Na początek polecam ale.... warunkiem że jest śnieg!!! Od dwóch lat z nim jest baaardzo krucho. Sztuczny - nie fajny, przy plusowych temp. to forma "cukru".
Rok temu byłam w Austrii coś fantastycznego. Mnie przeraziły góry! Micelko ale Wy jesteście wędrowcami więc z wielkością jesteście obeznani.
Jeździłam w Kitzbuhel, Hochetz, Soelden, Hochgurgle. Przede wszystkim jest ŚNIEG! NATURALNY! Nie ma kolejek do wyciągów - w PL stoi się nawet 20 min aby 3 min zjechać. I tak naprawdę 5 dni w Austrii dały mi więcej niż kilka sezonów w PL. Tam też się uczy dzieci jeździć. W PL jest ogromne zatłoczenie na stokach.
Kolega (instruktor) jak go zapytałam o najbardziej ekstremalną jazdę powiedział "Kotelnica w Białce w sobotę o 12 w południe " tyle ludzi że o wypadek nietrudno!
Sprzęt - najlepiej wypożyczyć, a kupować dopiero jak się przekonacie że to to. Koszt nart, butów, wiązań to ok. 1500 zł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:36, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Nie kupowalabym nart na 1 raz...sama skompletowalam sprzet w zeszlym roku....po 5 czy 6 latach od nauki
Ze spokojnych miejscowek mi sie podobalo w krynicy wyciag azoty i tylicz jest fajny ...ale to raczej mala wioseczka
Nie polecalabym wam jeazdy do najtloczniejszych kurortow....
Zieleniec jest tez fajny bo masz wszystkie wyciagi na miejscu..w zielencu uczylam sie jezdzic....
Kluszkowce dla poczatkujacych tez beda ok.
Do austrii z rocznym bobo.....nie polecam. Dluga droga moim zdaniem. No chybaze samolot wchodzi w gre.
T ma 4 lata i pierwszy raz rozwazamy wyjazd na narty poza pl.
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Pią 18:41, 30 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|