|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:59, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a ja nie rozumiem dlaczego ten wątek się tak ciągnie... przecież nikt nikomu nic nie udowodni, nie ma tych co mają rację czy jej nie mają.
czy nie lepiej jak każdy wybiera takie nazwisko jak mu pasuje?
przecież to nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:27, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a mnie zaciekawiło że Fiamma ma nazwisko, w którym pierwsze jest nazwisko męża, a później własne . w moich stronach jest odwrotnie, czyli panna Kowalska, ktora wychodzi za pana Nowaka nazywa się zawsze Kowalska - Nowak. to jakis lokalny zwyczaj, czy tylko Ty tak wybrałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:57, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
tylko ja tak wybrałam - w ogóle to francuski zwyczaj ale zrobiłam tak, bo ładniej brzmienionowo (odwrotnie się mi nie widziało) i mąż poprosił czy moge mieć jego nazwisko pierwsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Pon 11:20, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chodziło mi o to, że nazwisko wspólne automatycznie oznacza jednośc w małżeństwie!!! Nie... nie...
Raczej o to, że odtąd zaczyna się nasz wspólny etap...
I dlatego piszę, że osiągnięcia są wspólne, bo gdyby nie szczęśliwa rodzina, pomoc współmałżonka na codzień (fizyczna i duchowa) to może nie byłoby takich osiągnięć "indywidualnych", w tak różnych dziedzinach jak w maraton czy literatura!!! I czy właśnie współmałżonek nie ma jakiegoś swojego udziału w tych naszych "indywidualnych" zdobyczach? Czy na pewno zawdzięczamy to sobie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:11, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
wczoraj odbierałam za meza paczke od kuriera. i 2 razy zapytno mnie: a to nie dla pani ta przesyłka, wiec mówie, ze dla męża...
, a nazwisko to samo?
zaintrygowało mnie to, ze tak sie o to nazwisko dopytują..
spytałam sie, a co gdyby było inne?
no wiec musiałabym miec upowaznienie..
no wiec czasami to wygodniej miec ze współmałzonkiem takie samo nazwisko...
(nie mam tu absolutnie na mysli dwuczłonowych nazwisk
aczkolwiek bije sie w piers, bo kiedys baaardzo negatywnie oceniałam kobiety nie przyjmujace nazwiska męża, jak i te przyjmujące podwójne..
ale młoda byłam, niedoświadczona...., nic o zyciu nie wiedziałam.. wiec wybaczcie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
darus napisał: |
I dlatego piszę, że osiągnięcia są wspólne, bo gdyby nie szczęśliwa rodzina, pomoc współmałżonka na codzień (fizyczna i duchowa) to może nie byłoby takich osiągnięć "indywidualnych", w tak różnych dziedzinach jak w maraton czy literatura!!! I czy właśnie współmałżonek nie ma jakiegoś swojego udziału w tych naszych "indywidualnych" zdobyczach? Czy na pewno zawdzięczamy to sobie? |
W wielu rodzinach o tradycyjnym podziale ról, to niestety żona jest tylko wsparciem (zapleczem logistyczno-porządkowo-żywieniowo-opiekuńczo-wychowawczym) i ma udział w osiągnięciach męża, a odwrotność nie zachodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Śro 10:24, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Również w domach o tradycyjnym podziale ról... to żona SPOKOJNIE może się realizować w domu, bo mąż pracuje i ona nie musi marnować swojej energii na pracę w celach "dorobienia", bo mają za mało pieniążków w domu!!! Wszystko zależy, jak na to spojrzeć... Moje spojrzenie jest takie, że w każdym przypadku można dostrzec to wsparcie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:53, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Różne są kobiety, dla wielu prowadzenie domu jest tylko koniecznością życiową, a nie formą REALIZACJI, one potrzebują osiągnięć "pozagospodarskich". Nawet jak mąż zarabia tyle, że ich stać na życie z jednej pensji, to nie myślą o tym w ten sposób - on zarabia, więc ja mogę się oddać realizacji w domu, bo jej tam nie znajdują. Chcą by część tej konieczności wykonywał też mąż, a nie spoczywał po pracy na laurach, bo pieniądze przynosi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:08, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Darus, rozczaruję Cię, mój cudowny małżonek nie ma żadnego udziału w moich osiągnięciach literackich Nawet w świetle prawa nie ma do nich żadnych praw (poza spadkowymi)
Pewna doza indywidualizmu jest zdrowa w małżeństwie
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Śro 11:24, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Fiamma, może on nie trzyma Ci pióra, nie daje pomysłów... ale może odda laptop do naprawy jak się zepsuje? może zrobi Ci kawę, kiedy długo siedzisz i piszesz? może wyjdzie z dzieckiem na spacer? a może po prostu siedzi cichutko z gazetą, bo Ty potrzebujesz się skupić? Może modli się do Boga, abyś w tym pisaniu się zrealizowała? To są tylko przykłady, bo przecież w ogóle Cię nie znam. Chodzi mi o to, że jak się przyjrzymy, to nasz sukces nie zależy tylko od nas. To o taki współudział w osiągnięciach chodzi. A taki współudział jest w małżeństwie!!!
Wchodząc w małżeństwo rezygnujemy nieraz z wielu spraw indywidualnych. Ważniejsze jest dobro wspólne. "Rezygnacja" z dotychczasowego nazwiska jest jak dla mnie- mało znacząca. W tradycji jest, że przyjmujemy razem nazwisko męża. Ale też może to być nazwisko żony - ale jako wspólne!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Darus, dalej nie trafiasz
Są talenty, dary, z których rozliczamy się przed Bogiem sami.
Nie ma znaczenia wspólne nazwisko itp. bo liczy się miłość.
Wchodząc w małżeństwo nie trzeba rezygnować zaraz z samego siebie, z własnych marzeń, nawet z własnego indywidualizmu - rezygnować trzeba z egoizmu, a przecież to nie to samo. Warto zachować w sobie swoje własne zainteresowania, swoją tożsamość.
Wspólne nie znaczy takie samo, nie znaczy wszystko jest nasze po równo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Śro 12:04, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
cytat : Fiamma:
"Wchodząc w małżeństwo nie trzeba rezygnować zaraz z samego siebie, z własnych marzeń, nawet z własnego indywidualizmu - rezygnować trzeba z egoizmu, a przecież to nie to samo. Warto zachować w sobie swoje własne zainteresowania, swoją tożsamość.
Wspólne nie znaczy takie samo, nie znaczy wszystko jest nasze po równo."
I ja sie z tym całkowicie zgadzam! I naprawdę nie mam zamiaru nikogo przekonywać! Piszę tylko jakie znaczenie ma dla mnie wspólne nazwisko!
Może za bardzo się rozpędziłam? To moje gadulstwo... sorry
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:18, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A mnie mąż zachęcał, abym miała 2 nazwiska- swoje i jego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:09, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
my w poniedzialek idziemy do USC i jak zawsze wiedzialam, ze wewzme nazwisko N. to teraz mi glupio tak jakosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:12, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
szybko się kasik przyzwyczaisz
chyba nigdy tego wątku nie widziałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 5 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|