Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nerwica spowodowana katolicką etyką seksualną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 53, 54, 55  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:43, 18 Lis 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
ja dowiedziałam się dużo wcześniej niż z forum. Od męża (wówczas jeszcze mojego chłopaka),który to wie od księdza

aaaaa mój mąż od księdza wie inne rzeczy Mruga, że na przykład zabawki w małżeństwie są OK, wie jeszcze inne rzeczy, ale nie o to chodzi, co komu ksiądz powiedział czy nie

chodziło mi o to:
=> skoro temat przymusu wytrysku do pochwy jest dla Ciebie oczywisty, to nie znaczy, że dla innych nie jest nowy
=> że Ty TO akceptujesz, to nie znaczy, że innym TO się w głowie mieści
=> Ty do swojej postawy dorastałaś może i latami, więc nie dziw się, że inni nie dorośli do poprzeczki

mam wrażenie, że ciągle stawia mi się wymagania ponad moje możliwości
samo przejście na npr, to jest jazda bez trzymanki, gdy faktycznie NIE planuje się już więcej dzieci
że nie ma tabletek - OK, ale zrezygnować z gumek też nie jest takie proste, bo jest nas dwoje w małżeństwie, a nie ja sama
ale staramy się sprostać, by stosować NPR a nie FAM i to jest nasz cel

a teraz jeszcze mam okroić nasz sex do "pozycji misjonarkiej" - dla mnie to się do tego sprowadza (próbuję tylko nakreślić problem, a nie dyskutować, że sensu stricte przecież nie o to chodzi, by się kochać tylko na misjonarza, bo to wiem. Może dzięki takiemu zobrazowaniu zrozumiesz mój punkt widzenia, a nie tylko ogłosisz "swoje")

jeśli mam pojąć, dlaczego wytrysk poza pochwą żony jest grzechem, to oczekuję argumentacji
na razie nie znalazłam niczego logicznego ZA, bo argument ze świętością nasienia jest zupełnie dla mnie nietrafiony, jak nie trafia do mnie, bo ksiądz tak powiedział, bo kościół tak mówi

i teraz stąd rodzą się moje obawy, czy mogę być w kościele, jeśli moje sumienie, mój system wartości w tym zakresie się w ramach narzuconych przez kościół nie mieszczą, stąd pytanie, czy chociaż załapuję się "pod chórem", a nie chodziło mi o pierwszeństwo przed Bogiem

i teraz co? mam zabierać swoje zabawki, bo nie dostosowuję się świadomie do nauczania kościoła? w moim sumieniu wytrysk męża poza moją pochwą nie jest grzechem
co mam z tym zrobić? jak mam się spowiadać szczerze z czegoś, czego szczerze nie żałuję? to jakiś absurd!

zmienić się we sfrustrowaną purytankę, by móc przystępować do Komunii Św.? doprowadzić do pogorszenia relacji między mężem a mną, zakwasić atmosferę w domu? przecież na tym by się skończyło
mój mąż by ze mną nie wytrzymał Laughing
w najlepszym razie po jakimś czasie zająłby się pornografią w sieci, jak nie inną kobietą w biurze Mad

i co jest ważniejsze? nasza jedność i miłość, wzajemna troska o siebie, czy techniczny szczegół spermy w pochwie na czas?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:50, 18 Lis 2010    Temat postu:

ika napisał:

Język, uszy, usta, nos, piersi i wszystkie inne części ciała nie są tak intymne jak penis, czy pochwa i nie służą do rozmnażania. Nikt nie zabrania Ci całować męża w różne części ciała, żeby okazać mu czułość i także sprawić przyjemność. Ale orgazm jest apogeum tej przyjemności, więc dlaczego porównujesz wytrysk do pieszczenia piersi. Z piersi nie wytryskuje nasienie, które ma moc tworzenia życia. To takie lekceważenie wagi aktu seksualnego.


1). Może i ja lekceważę akt seksualny, ale KK lekceważy moje człowieczeństwo.
Niemal każde zwierzę potrafi kopulować dla rozrodu.. od pająka po słonia.
Szympansy np. potrafią stać wyżej - potrafią wykorzystywać seks tylko do budowania relacji (konkretny akt, bo przecież rozmnażają się tak poza tym). Budują relacje pozytywne, podkreślają dominację, a nawet "kupczą" swym ciałem celem uzyskania pewnych korzyści.
Jeśli człowiek musi w każdym akcie mieć na uwadze także cel rozrodczy, to ja czuje się postawiona niżej od małpy! A małpa zdaje się grzechu nie ma (błogosławiony brak poznania dobra i zła) - Nie fair!

2). Otwartość na życie w III fazie uważam za kpinę KK z mojej inteligencji - Większą niż w reklamach proszków do prania.
Podobnie przy małżeństwie, które nie planuje więcej dzieci - czyli odkłada poczęcie w nieskończoność.
To mnie zwyczajnie obraża.

3). Uważam moje osobiste życie seksualne wraz z moim mężem za pewną całość. Nie dzielę go na zlepek pojedynczych stosunków.
Całość naszego życia ma funkcję rozrodczą i funkcję budowania więzi.

Dam przykład z mojej branży:

Ktoś narzuca mi, że chcąc mieć zdrowego, dobrze rozwijającego się psa muszę go karmić wyłącznie suchą, zbilansowaną karmą. Każda pojedyncza granulka tejże karmy jest idealnie zbilansowana i pełnowartościowa. W ciągu tygodnia mój pies dostanie 14 posiłków - każdy z nich zawierający 100% potrzebnych składników (50% rozrodczości + 50% budowania więzi). Tylko tak mój pies będzie dobrze odżywiony.

Tymczasem ja wiem, że można karmić psa np. BARFem. Zbilansowana dieta - ale nie w każdym posiłku. Jednego dnia pies dostanie samo mięso z kośćmi (rozrodczość). Drugiego warzywa, jajko, biały ser.. (pogłębianie więzi). W ciągu tygodnia pies dostanie idealną dietę i będzie się zdrowo rozwijał... Mimo iż poszczególne jego posiłki są niekompletne - wybrakowane..

Wybieram "BARFowy" rodzaj współżycia małżeńskiego - nie suchą karmę.
I nie wierzę, że zostanę za to potępiona.
A jeśli tak - godzę się.


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 19:51, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:04, 18 Lis 2010    Temat postu:

smużka humanae vitae mówi że trzeba patrzeć na każdy akt z osobna i na jego wymowę a nie tylko na całość. Silva-ja Ci nie powiem co masz robić.każdy ma swoje sumienie. Nie zachęcaj mnie pośrednio do wstawiania komukolwiek ocen moralnych bo tego nie zrobię. Ja wiem że komuś się w głowie nie mieści czy nie odpowiada to co mówi KK. To wiem. a pisze to co pisze żeby pokazać jakoś że są ludzie na 100 proc do KK przekonani i mający zupełnie normalne mózgi i że to nie musi być jakieś ufo. Co do zakwaszania atmosfery u nas tego problemu w odniesieniu do wymagań KK nie było. Traktujemy je w tej sferze jako coś naturalnego -tak jest i już. Jest tyle innych sposobów rozwoju inwencji twórczej w tej dziedzinie które nie przekraczają naszych zasad moralnych i swobodnie z nich korzystamy... Szczerze tak osobiście czysto po ludzku bez finału w wiadomym miejscu to dla nas już by nie był seks i zjednoczenie. I nie dlatego akceptujemy KK że zgadza się to z naszym emocjonalnym poczuciem. Raczej odwrotnie. Jakoś tak wszystko układa się na swoim miejscu gdy na pierwszym stawiamy Boga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:14, 18 Lis 2010    Temat postu:

Też pierwszy raz dowiedziałam się o tym wszystkim tu. Rozmawiałam z dwiema przyjaciółkami, wierzącymi katoliczkami i one tez pierwszy raz o tym słyszały.




no właśnie miu miu i stąd też całe tabuny "świętych" małżeństw lecących do komunii w niedzielę bez świadomości że wieczorne wylanie spermy na prześcieradło to grzech Cool
też mnie to wkurza ....

to co się dzieje pod kołdrą u małżonków nie powinno być tematem do konfesjonału no za wyjątkiem spirali i antków w celach anty.... wszak każde spotkanie z małżonkiem bez względu na to jak to będzie wyglądało, oral, przerywany, na łóżku czy szafie gdańskiej czy coś innego to jest oddanie się w imię miłości współmałżonkowi (pomijając patologie typu.poświęcenia czy molestowania)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:29, 18 Lis 2010    Temat postu:

kukułko, ale mnie nie interesuje, co mówi HV.
Nie jest to dla mnie żaden autorytet, skoro kpi z mojej inteligencji (nie za dużej, ale jednak)!


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 20:30, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:33, 18 Lis 2010    Temat postu:

gam napisał:
wszak każde spotkanie z małżonkiem bez względu na to jak to będzie wyglądało, oral, przerywany, na łóżku czy szafie gdańskiej czy coś innego to jest oddanie się w imię miłości współmałżonkowi (pomijając patologie typu.poświęcenia czy molestowania)


dobre
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:34, 18 Lis 2010    Temat postu:

Czytam o staraniach wielu par i o tym, że uprawiają seks jak maszyny - bo akurat jest szansa na poczęcie itd.
Czemu KK nie podkreśla, że to też grzech, bo brakuje drugiej funkcji seksu? .. jest tylko nacisk na dziecko. Nigdy w życiu sie nie spotkałam z potępianiem czegoś takiego. Dlaczego?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:35, 18 Lis 2010    Temat postu:

ja się staram zakładać, że kościół ma na uwadze dobro człowieka. Po jaki za przeproszeniem wuj KK miałby dążyć do mojego nieszczęścia? Jeśli już jestem tego zdania, no to dlaczego? Bo księża się, yyy... wzbogacają odpustami które masowo kupowali wierni w średniowieczu, albo o, zastraszanie i terroryzowanie wiernych ma jakiś cel tajemny, powiązany z ukrytą tajemnicą żony Jezusa... no w tą stronę mi idą wszelkie teorie "Kościół to wymyśla, żeby wiernym uprzykrzać życie". Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski kościół, jak to się mówi. Nie widzę sensu, po co ktoś miałby mi wmawiać grzechy, serio. Rozmawiałam za to ze sporą ilością ludzi, którzy twierdzą, że wszyscy ich nienawidzą.
Tak samo, jak z czytaniem Biblii. Jeśli podchodzę do czytania Biblii bez wewnętrznej postawy, że Bóg chce mojego dobra, to nic z tego nie wyczytam, bo tam co chwilę rzeź i krew, od walk Żydów po Apokalipsę.
(Co nie znaczy, że nie mam kłopotu z NPR. Mam pewne, związane też z przedłużaniem się abstynencji ze względów zdrowotnych, na przykład, i z mężem, który się czasem waha. Ale mam wewnętrzną postawę, że postanawiam zaufać Kościołowi. No bo jak niby w nim żyć, nie ufając? No zarżnąć się można, no!!)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:38, 18 Lis 2010    Temat postu:

minnesota,

Bo przecież KK chce naszego dobra!
Ale traktuje nas trochę jak dzieci, którym głupoty przychodzą do głowy.
Dlatego "dzieciom nie wolno się bawić zapałkami" - bo wiele z nich się poparzyło lub spaliło dom i wszystko wokół.
Tylko przy takim podejściu - te dzieci, które z zapałek chciały zbudować pałac... są poszkodowane, bo założenie chroniąc większość, ogranicza część.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:42, 18 Lis 2010    Temat postu:

Smużka napisał:

Bo przecież KK chce naszego dobra!
Ale traktuje nas trochę jak dzieci, którym głupoty przychodzą do głowy.
Dlatego "dzieciom nie wolno się bawić zapałkami" - bo wiele z nich się poparzyło lub spaliło dom i wszystko wokół.
Tylko przy takim podejściu - te dzieci, które z zapałek chciały zbudować pałac... są poszkodowane, bo założenie chroniąc większość, ogranicza część.

z pozoru tak to wyglaada, sęk w tym, ze to, co duchowe, ma troche inna logikę, gdzie stracic znaczy zyskac, o czym mowil sam Jezus
i podpisuję sie pod minnesotą, zwłaszcza przy analogii z czytaniem Pisma Św.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 20:51, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:50, 18 Lis 2010    Temat postu:

nie lubię takiego myślenia, że są głupsi i dla nich są pewne przepisy, i są mądrzejsi... Wiem, o co Ci chodzi, Smużko, ale ja po prostu nie chcę tak myśleć.
Po co mi w ogóle przykazanie, że nie kradnij? Przecież wiem, to dla złodziei złych, głupich jest przykazanie...
Nie wiem, może gdyby Kościół zaczął podkreślać samo kształtowanie sumienia, wychowanie do wyborów, a nie zakazy, o to chodzi?
Słyszałam takie poglądy, tylko że ja miałam styczność z zupełnie innym kościołem, rozwijającym, a nie zakazującym. Albo raczej nie - jak przez mgłę przypominam sobie księży czy innych ludzi kościoła, którzy byli inni, ale z nimi po prostu nie szłam dalej, ot co, już od dziecka jakoś jest możliwość sobie kształtować to co się dzieje w relacji ja-Kościół, a może to mi się tak udało?

PS. Są ludzie, którzy mówią, że mają taki jakiś poziom wiary, że nie muszą chodzić do kościoła. W takich wypadkach zwykle okazuje się, że tak naprawdę nie są katolikami, wierzącymi np. w rzeczywistą obecność Chrystusa na Mszy itd.
A już o sobie w ogóle nie chcę mówić, ile razy wydawało mi się, że to ja wiem lepiej.
Nie, nie wiem lepiej, na czym polega miłość małżeńska, niż Bóg. I nie znam nikogo, kto mógłby mi pośredniczyć lepiej niż kościół (i sumienie) w przekazywaniu tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:53, 18 Lis 2010    Temat postu:

minnesota napisał:

Po co mi w ogóle przykazanie, że nie kradnij? Przecież wiem, to dla złodziei złych, głupich jest przykazanie...
Nie wiem, może gdyby Kościół zaczął podkreślać samo kształtowanie sumienia, wychowanie do wyborów, a nie zakazy, o to chodzi?
Słyszałam takie poglądy, tylko że ja miałam styczność z zupełnie innym kościołem, rozwijającym, a nie zakazującym. Albo raczej nie - jak przez mgłę przypominam sobie księży czy innych ludzi kościoła, którzy byli inni, ale z nimi po prostu nie szłam dalej, ot co, już od dziecka jakoś jest możliwość sobie kształtować to co się dzieje w relacji ja-Kościół, a może to mi się tak udało?

PS. Są ludzie, którzy mówią, że mają taki jakiś poziom wiary, że nie muszą chodzić do kościoła. W takich wypadkach zwykle okazuje się, że tak naprawdę nie są katolikami, wierzącymi np. w rzeczywistą obecność Chrystusa na Mszy itd.
A już o sobie w ogóle nie chcę mówić, ile razy wydawało mi się, że to ja wiem lepiej.
Nie, nie wiem lepiej, na czym polega miłość małżeńska, niż Bóg. I nie znam nikogo, kto mógłby mi pośredniczyć lepiej niż kościół (i sumienie) w przekazywaniu tego.

dokladnie mam tak samo, dokladnie.
i tez trafilam na Kosciol rozwijający, tez jakos nie wybierałam tych zakazująco-grzmiących (co nie znaczy, ze czasem moje autoryety nie grzmią czy nie ochrzaniają w konfesjonale)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:54, 18 Lis 2010    Temat postu:

PPS. Smużko, fajnie się z Tobą "kłóci", bo tak ładnie zawsze piszesz w stylu "czuję się tak" albo "uważam, że"... nawet w emocjach.
Tzn. nie zrozum mnie źle, to komplement Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:08, 18 Lis 2010    Temat postu:

kukułka napisał:

dokladnie mam tak samo, dokladnie.


o, miło Wesoly

kukułka napisał:
co nie znaczy, ze czasem moje autoryety nie grzmią czy nie ochrzaniają w konfesjonale

mój "główny rozwijający" miał baaaardzo cięty jęzor, nie da się ukryć. A teraz, jak sobie przypominam, to są dziwne rzeczy:
a) prawie w ogóle nie rozmawialiśmy o seksie itp.
b) często rozmawialiśmy o różnych "herezjach", wcale nie kończąc w zgodzie z KK, tylko na zasadzie "miejmy nadzieję, że kiedyś się dowiemy" (ponieważ grzechem jest tylko uparcie trwać w herezji :> )

-> a wyszło z tego, że mam zasadniczo zaufanie do KK i mgliście to łączę z tym "heretyckim" księdzem właśnie. Może dlatego, że robił i mówił niepopularne rzeczy, ale jak mu coś Hierarchia kazała, to ćwiczył pokorę. Może to to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:12, 18 Lis 2010    Temat postu:

minnesota napisał:
jak mu coś Hierarchia kazała, to ćwiczył pokorę. Może to to.

posluszenstwo duchowo ma lepsze skutki niz nam sie wydaje. vide święci i objawienia (Faustyna chocby)
ja spotykalam i spotykam ksiezy zapatrzonych w Boga, to jakos i mnei , i ich, rpowadi do Kosciola i posluszenstwa jemu, jakosto tak samo się rodiz w ktoryms momencie
a mialam okres buntu antykoscielnego - latami, oj mialam
najpierw to bylo anty-Bóg, potem juz tylko anty-Kosciół, jakies 12 lat temu wreszcie mi sie to zlozylo do kupy, pozostala jeszcze kwestia wcielenia tego w czyn, postawienia na jedna kartę, uparcia sie, ze zaufam nawet w najtrudniejzych po ludzku dla mnie kwestiach. to nastapilo ( z tymi najtrudniejszymi kwestiami) jakies 3 lata temu. wreszcie.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 21:18, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 53, 54, 55  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 53, 54, 55  Następny
Strona 15 z 55

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin