..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

susa

To nie jest takie proste. Urlop macierzyński trwa 6 miesięcy, urlop wychowawczy 3 lata. Jeśli bym chciała w wieku 36 lat urodzić dwójkę dzieci, to wróciłabym do pracy w wieku 40 lat. Nie wyobrażam sobie tego. Jeszcze trzeba uwzględnic, że dzieci będą chorować i trzeba będzie brać wolne na dzieci, a kto będzie chciał takiego pracownika.
Można oczywiście sobie radzić pracą w domu przy kompie np. sklepy internetowe, ale to też nie jest takie proste. Zona brata właśnie tak sobie dorabia, gdzie indziej nie pracuje, ale mogła liczyć na przedsiębiorczość i oparcie materialne w swoim mężu, który jest informatykiem.

kukułka

susa

fiamma75

Kukułko, susa ma rację (zresztą teraz urlop macierzyński zależy od ilości dzieci a nie tego czy pierwsze czy drugie) - urlop macierzyński + 2 tyg. dodatkowego + urlop wypoczynkowy daje pół roku

bakteria

normalnie rozmowa bez sensu. Pewnie, że to jest trudne. W ogóle żyć jest trudno. ech.

susa

Coś takiego pamietałam, bo pracowałam w biurze rachunkowym, że wyliczylismy kobiecie 5 i pół miesiąca urlopu macierzyńskiego. (zaokrągliłam to do 6 miesiecy)

kukułka

Smużka

Ja się zastanawiam, czy opłaca mi się teraz zarejestrować własną działalność.
Pracuję na umowę o dzieło.
Podczas starań o dziecko, czy w ciąży nikt mnie nie zatrudni.
Tylko nie chciałabym dokładać do interesu.
Życie faktycznie jest trudne. Mruga

kukułka

e, w Twoim zawodzie to chyba warto dzialalnosc jednak zalozyc

Smużka

O którym zawodzie piszesz, bo ja w swoim zawodzie od czerwca nie pracuję i działalność będzie dotyczyła tylko tego, czym się zajmuje teraz (czyli grooming, nie weterynaria). A to niestety tylko sezonowa robota. Od grudnia do marca być może będę dokładać do utrzymaniu firmy.

kukułka

a no to zmienia postac rzeczy.

ika

A nie masz możliwości założyć działalność w domu? Żeby ew. na koniec sezonu zawieszać działalność, tak jak np. lodziarnie są zamknięte w zimie Wesoly

Nie musiałabyś płacić czynszu za pomieszczenie dodatkowo.

Smużka

Podobno nie ma już czegoś takiego jak okresowe zawieszanie działalności.

P.S.
Może by wydzielić posty o pracy do jakiegoś wątku o pracujących mamach czy coś w tym guście?

susa

strzyga

z tymi ludźmi mieszkającymi z rodzicami po 30tce to też znam sporo (mój były przecież też do tej grupy należał).
znam też typ niepracującego myślącego o małżeństwie - mój kolega (na szczęście w porę się opamiętał, bo jego narzeczona jak się okazało miała problemy psychiczne) - to było główną przyczyną nieporozumień między nami - piękne plany, małżeństwo, dużo dzieci, najlepiej rodzinna firma, itp itd. ale żadnych realnych podstaw do tego.