..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

no tak ale weryfikacja nie przynosi zadnych skutkow

Smużka

kukułka

ja sie zgadzam ze smuzka

Olenkita

I ja.

Annka

milunia

susa

A ja byłam dziś na rozmowie u księdza, i na moje pytanie co w wypadku gdy przez nieplanowane poczęcie straci kobieta pracę on powiedział tak lekko, jakby to nic takiego nie było, no to mąż będzie zarabiał na rodzinę, a kobieta zajmowała się domem i dziećmi. I to ma być to rownouprawnienie. Jak widać w kwestii utrzymania rodziny punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Przeraża mnie tylko że katolicka etyka, tak lekko o tym mówi, nie uwzględniając, że rodzice mogą nie być w stanie zapewnić dziecku odpowiednich warunków życia, że mąż nie jest w stanie sam zarobić na utrzymanie rodziny.

kukułka

jak cie znam, to wyrwalas zdanie ks z kontekstu

susa

kontekstem, był mój lęk co jeśli stracę pracę w wyniku nieplanowanej ciąży, co jeśli nie damy rady się utrzymać, to ksiądz odpowiedział, no to wtedy mąż będzie zarabiał na utrzymanie rodziny.

kukułka

z kontekstu wypowiedzi ks w ogole, matko i orko.
nie, nie mam juz sily

susa

Chyba wiem co pytałam, i co ksiądz odpowiedział.

kukułka

tak jak wiesz o co pytals i co my Ci tu odpowiadamy? Mruga

nie, sorry , nie mam sily

Annka

susa - ja mam do Ciebie jedną prośbę: weź no załóż wątek, w którym będą się zgłaszać Ci, którzy mają nieplanowane potomstwo w wyniku wspólżycia w III fazie. Bo Ty tak o tym piszesz, jakby kobieta była wiatropylna. Niech się tam wpiszą wszyscy, których zawiodła III faza - a sama zobaczysz, jaki jest odsetek tych nieplanowanych ciąż przy NPRze.

A pracę można stracić z wielu powodów - nie tylko z powodu ciąży. Aha, i nie ma czegoś takiego jak równouprawnienie - to czysta fikcja: mężczyzna nie urodzi dziecka i nie będzie go karmił piersią. Roli matki i ojca nie dotyczy równouprawnienie.
Aczkolwiek rozumiem świetnie Twoje obawy, że Twój facet nie da rady utrzymać rodziny. Mężczyzna w tym wieku, który się niczego właściwie nie dorobił, nie będąc obciążonym utrzymywaniem dzieci - no to niestety nie rokuje dobrze na przyszłość. Jeśli jednak go kochasz i chcesz z nim tworzyć rodzinę, to po prostu zawierz bezgranicznie Bogu i się módl o rozwiązanie tej sytuacji.

ika

Z tego co wiem, w obecnej chwili nie można zwolnić kobiety w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka, więc o co chodzi susa? Przez pewien okres będziesz miała utrzymanie i czas żeby się ew. zastanowić co dalej, jeżeli bedą Cię jednak chcieli później zwolnić. Ale nikt nie wyrzuci Cie na bruk w sekundzie, kiedy poinformujesz ich, że jesteś w ciąży. Nie zostaniesz od razu bez grosza przy duszy. Poza tym czego oczekiwałaś od księdza? Chyba oczywiste, że jak kobieta jest w ciąży a potem na macierzyńskim to ma zasiłek, ale mąż musi w tym czasie utrzymać rodzinę. Miliony ludzi na świecie w ten sposób przeżywa ten okres, więc nie wiem skąd takie oburzenie.
Poza tym tak jak piszą dziewczyny wiatropylna nie jesteś, więc jakim cudem chcesz zajść w ciąże bez swojej woli? Na prawdę można się powstrzymać od seksu jeśli się tylko chce.

kukułka

dziewczyny, susie wyperswadujecie te obawy, to wymysli inne, ona musi cos miec, jakies obawy, bo ona tylko tym yje, inaczej nie mialaby o czym myslec
dziewczyny, to tlumaczenie naprawde nie ma sensu, zycie susy polega na wymyslaniu problemow