Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:15, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Chodziło mi raczej o świadomość konsekwencji swego postępowania. Jeśli ktoś wie, że nie dałby radę z wieloma dziećmi dobrze by było gdyby unikał wspólżycia w dni płodne, a nie traktował go jako przyjemność na którego może dokonać kiedy ma na to ochotę.
|
Powiedz, kto z nas nie planując więcej dzieci, współżyje "kiedy popadnie"? Czy spotkałaś się u nas na forum z taką postawą?
A z narzeczonym porozmawiaj konkretnie. Powiedz mu ile Ty byś chciała dzieci, dowiedz się ile on, wyjasnij mu npr, itd. To ważne, żebyście ten temat mieli obgadany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropla
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:00, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał:
Cytat: | Ja wiem, że teoretycznie III faza daje 100% pewności że nie dojdzie do poczęcia. Ale ksiądz na to odpowiedział, że tylko celibat daje 100% pewności, w małżeństwie natomiast to nie jest takie pewne. W każdym momencie trzeba w małżeństwie liczyć się z możliwością poczęcia.
|
Z kursu NPR ze strony internetowej szansaspotkania.pl
Renata i Piotr Zdulscy, nauczyciele metody prof. Rotzera piszą:
Cytat: | Okres niepłodności poowulacyjnej jest natomiast okresem niepłodności bezwzględnej, co oznacza, że żadnej kobiecie na świecie nie udało się począć dziecka ze współżycia w tym czasie, bo jest to fizjologicznie niemożliwe. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:57, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
A gdyby zdarzyło się nieplanowane poczecie przyjęłabym to dziecko. Ale utraciłabym zaufanie do metod naturalnych i podjęłabym się srodków by uniknąć kolejnego poczęcia bardziej radykalnych: całkowita abstynencja lub antykoncepcja barierowa. |
Tylko co na to Bóg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:43, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I przyszły mąż?
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:03, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | A gdyby zdarzyło się nieplanowane poczecie przyjęłabym to dziecko. Ale utraciłabym zaufanie do metod naturalnych i podjęłabym się srodków by uniknąć kolejnego poczęcia bardziej radykalnych: całkowita abstynencja lub antykoncepcja barierowa. |
Jeślibyście "zaliczyli wpadkę" przy naginaniu reguł NPR, to nie byłoby w tym winy metody. A stosowanie antykoncepcji wiąże się już z grzechem ciężkim, o czym zapewne wiesz. I rzeczywiście zastanów sie czy czasami nie chcesz przejąć roli Boga w planowaniu swojego życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oszka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:28, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A gdyby zdarzyło się nieplanowane poczecie przyjęłabym to dziecko. Ale utraciłabym zaufanie do metod naturalnych i podjęłabym się srodków by uniknąć kolejnego poczęcia bardziej radykalnych: całkowita abstynencja lub antykoncepcja barierowa. |
Dla mnie to zupełnie normalna reakcja. Jeśli coś zawiedzie, szukam czegoś innego...
okoani, myślę, że akurat susie nie trzeba przypominać, co jest grzechem, a co nie
IMHO zresztą dla małżeństwa lepsza antykoncepcja niż abstynencja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:16, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze co do zamieszkiwania 30-latków z rodzicami pisałam, że znam wiele takich osób. I niedawno rozmawiałam z osobą, która niedawno wyszła za mąż, i na początek też jako młode małżeństwo zamieszkują z mamą (ojciec mieszka sam, bo są w separacji). Naprawdę w tych warunkach w jakim żyjemy nierealne jest wyciągniecie z kapelusza minimum 150 tys zł na zakup mieszkania. Pozostaje więc zamieszkiwanie z rodzicami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:33, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nikt (abo prawie nikt), susa, nie kupuje dzis mieszkania za gotowke
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:39, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale aby mieć zdolność kredytową oboje muszą mieć pracę z umową na czas nieokreślony z odpowiednim wynagrodzeniem. Wtedy jedna wypłata idzie na kredyt, a druga na życie. Ale trzeba też uwzględnić że kobieta ma plany macierzyńskie co wiąże się z odejściem z pracy zawodowej, a mąż może sam nie być w stanie spłacić kredytu i zarobić na rodzinę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:44, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Ale aby mieć zdolność kredytową oboje muszą mieć pracę z umową na czas nieokreślony z odpowiednim wynagrodzeniem. |
co jest de facto latwiejsze niz wyciagniecie 150 tys z kapelusza
i-smiem twierdzic-latwiejsze niz mieszkanie cale zycie z rodzicami na tzw kupie
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 9:45, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:50, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To nie jest łatwiejsze zaciąganie kredytu na 30 lat o wysokości prawie takiej jak wypłata. To wręcz wydaje mi się nierealne. Jeśli mi ktoś nie przepisze mieszkania w spadku nie stać mnie by było na mieszkanie.
Poza tym sytuacja na rynku pracy pozostaje taka, że raz praca jest a raz jej nie ma, a pracodawcy często oferują najniższą krajową, a za taką kwotę nie da się wyżyć. Realne jest zamieszkiwanie z rodzicami, bo nierealne jest usamodzielnienie się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:51, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ty to jestes przede wszystkim niesamodzielna psychicznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:54, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
kukulko, ja otrzymałam wtedy umowę zlecenie na parę miesięcy za najniższą krajową, za to się nie usamodzielnię. Ani kredytu nie dostanę. Do usamodzielnienia się potrzebowałabym co najmniej 2000 zł miesięcznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:06, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
to po co myslisz o slubie, skoro nie jestes gotowa ani psychicznie, ani emocjonalnie, ani materialnie?
PS po mojemu to Ty znow masz faze i piszac tu probujesz znow zwrocic na siebie uwage, wlaciwie nie wiadomo po co
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:13, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jaka faza? Ja tylko chciałam zwrócić uwagę na to, że moja koleżanka, nawet gdy są po ślubie mieszkają jeszcze z rodzicami, bo taka jest sytuacja ekonomiczna, że na własne mieszkanie po prostu nie stać. Ze nie jestem sama która o tym myśli.
A o ślubie myślę, żeby właśnie ułożyć sobie życie, bo się kochamy i chcemy być razem, i myślę, że te trudności da się przełamać a przez wejście w trwały związek z mężczyzną umożliwi mi usamodzienienie się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|