..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Chodzilo mi to to ze jak kobieta rodzi przedwczesnie to bedzie wrecz blagala o ratowanie dziecka (przynajmniej dla mnie to logiczne) nawet jesli bedzie malutkie bardzo. Jesli dokonuja aborcji a dziecko nie spelnia tych parametrow wagowych to rodzice nie bede prosili przeciez o ratowanie bo nie to bylo ich celem. Nie chodzilo mi o to ze rodzice decytuja tylko o ta sama wage ponizej normy ratowania a dwie rozne sytuacje - jedna ze chca zeby dziecko zylo za wszelka cene a druga nie i ze lekarz wtedy nie musi ratowac.

Gagusia

Bezwzględnie należy się resuscytacja wcześniakowi ze skończonym 24tc. Pomiędzy 22 a 24 to są najtrudniejsze decyzje neonatologiczne. Wtedy się bierze pod uwagę różne rzeczy (m.in. czy dziecko wykazuje oznaki życia, czy jest większe czy mniejsze niż przewidywało usg, czy nie ma licznych urazów związanych z porodem) i lekarz ma prawo nie podjąć resuscytacji, jeżeli nie rokuje to powodzenia. Dobrze jest, jeśli jest wcześniej czas na rozmowę z rodzicami, jakie są ich oczekiwania, nadzieje itd. Wiadomo np., jeśli to wyczekana latami ciąża, po leczeniu niepłodności, to rodzice będą bardzo oczekiwać, że się zrobi wszystko, żeby dziecko przeżyło. Często jednak czasu na taką rozmowę nie ma, albo rodzice nie rozumieją zanadto, co im tłumaczymy. Także zostaje ostateczna decyzja neonatologa.
Natomiast to jest tak na "gorąco", na sali operacyjnej. Zawsze można podjąć resuscytację i przerwać ją, jeśli efektów nie widać, albo ewentualnie zminimalizować terapię już na intensywnej terapii, jeśli uważamy (to zawsze jest decyzja zespołowa, nie ot tak sobie pojedynczy młody lekarz dyżurny), że jest to uporczywa terapia i tylko przedłużamy pacjentowi cierpienie.
Długo można o tym pisać, to nie jest czarno-białe... Tu się wypowiada Prof. Rutkowska (doświadczony neonatolog, bardzo obeznana w tematach etycznych) na ten temat [link widoczny dla zalogowanych]

Cera · Wysłany: Czw 23:01, 13 Mar 2014 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wzruszające, smutne i piękne jednocześnie.

Acayra · Wysłany: Pią 21:16, 14 Mar 2014 Temat postu:

Widziałam już kiedyś ten filmik, a i tak znowu się poryczałam. Podziwiam ich za siłę. Szkoda dzieciątka, miałoby wspaniałe życie z takimi rodzicami.

sylwuska90 · Wysłany: Pią 21:47, 14 Mar 2014 Temat postu:

Aż mi łzy poleciały..

mamma · Wysłany: Sob 10:38, 15 Mar 2014 Temat postu:

wzruszajace bardzo

mamcia1 · Wysłany: Pon 15:56, 17 Mar 2014 Temat postu:

Mnie to sie serce kraje. Nie bylam w takiej sytuacji, nie wiem jak bym sie zachowala, ale sadzac po sobie teraz nigdy bym nie dokonala aborcji. Ja nie umialabym z tym zyc pozniej.

emma · Wysłany: Czw 12:25, 10 Mar 2016 Temat postu:

Wiecie co, jestem wstrząśnięta, że to ten sam szpital Chazana. Że dzieje się to dwa dni po jego odwołaniu.
Czy to diabeł się tak śmieje?

I jeszcze, że Terlikowski pisze, że rozmawiał z położnymi i lekarzami, że to częsty proceder...

Busola · Wysłany: Pią 8:42, 11 Mar 2016 Temat postu:

Nigdy sie nie dowiemy jak częsty, bo formalnie nikt nie poinformuje o tym. Ja się zastanawiam co muszą czuć ci rodice jak wiedzą, że ich dziecko urodziło się żywe Smutny

.
A słyszeliście o dziewczynce w oknie życia? Wcześniak i niestety zmarła.