|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:09, 03 Mar 2011 Temat postu: niebo |
|
|
tak pod wpływem śmierci wielkich Polaków ostatnio ale też pod wpływem zbliżającej się beatyfikacji papieża postawiłam sobie pytanie,jak właściwie wyobrażamy sobie niebo. No właśnie,jak sobie wyobrażaćie niebo?czy coś, jakieś pragnienie Was do takiego nieba ciągnie? Wiadomo,ani oko nie widziało,ani ucho nie słyszało... Ale jakieś wyobrażenia chyba mamy?mnie osobiście (oprócz oglądania Boga twarzą w twarz,którego sobie wyobrazić nie uniem, najbliższą jest biblijna wizja nieba jako imprezy (uczty)-totalna radość, proszony obiad u Trójcy Św,tłum ludzi,z których każdy zachowuje swoją indywidualność, wszechobecne poczucie humoru-Jan Paweł śmieje się razem z ks Twardowskim,Kwiatkowska robi te swoje miny,rzuca teksty,aż aniołowie płacza ze śmiechu,Matka Teresa się cieszy jak dziecko,Twardowski mruga porozumiewawczo:"a nie mówiłem że Bóg ma poczucie humoru?"i jeśli kiedykolwiek się tam znajdę-mam cicha nadzieję że będę mogła spotkać wszystkie najbardziej mnie fascynujace osoby wszystkich wieków,swoich ulubionych świętych,pisarzy, pogadać z nimi spytać o to,o co zawsze chciałam ich spytać a nie mogłam będąc daleko od nich w czasie i przestrzeni. A Wy jak sobie wyobrażaćie niebo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
ani oko nie widzialo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:51, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam mieszane uczucia, gdy sobie wyobrażam niebo.
Wyobrażam sobie, że jest masa ludzi i że są zwierzęta reaktywowane po zawieszeniu w czasie i przestrzeni. Są rośliny. Są aniołowie. Zobaczę i porozmawiam wreszcie z Moim Aniołem Stróżem.
Wierzę, że będe mogła porozmawiać ze znajomą, z którą straciłam kontakt wiele, wiele lat temu i bardzo mi jej brakuje. Wyobrażam sobie, że będę mogła porozmawiać z niektórymi świętymi.
Chciałabym spotkać św. Franciszka z Asyżu i brata Rogera z Taize.
A jednocześnie boję się. Wizja jakiegokolwiek nieba mi się nie podoba tak do końca. Tzn. nie umiem sobie wyobrazić takiej, żeby mi się podobała.. Nie chcę nie mieć płci i nie chcę nie mieć męża. Obecność Boga twarzą w twarz mnie przeraża, zamiast cieszyć.
To tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:57, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hm, dziwne bo ja bardziej mam "wizje" piekła niż nieba. U mnie w niebie jest dużo białych drzwi i okien i w zasadzie to było by na tyle. Boga nie umiem sobie wyobrazić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:47, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mysle o niebie, nie moge sobie za bardzo go wyobrazic... Moze jedyne uczucie jakie mam to strach... Boje sie, ze strace tam swoich bliskich (jezeli sie tam znajdziemy), ktorzy tak beda wpatrzeni w Boga, ze beda mnie mieli gdzies i w ogole caly ziemski porzadek zostanie zmieciony. Mam caly czas w glowie slowa x. Pawlukiewicza, ze powinno sie chciec byc w niebie ze wzgledu na Boga, dazyc do tego, zeby Go zobaczyc a nie zeby spotkac sie z drogimi zmarlymi. No wiec ja na razie mysle tylko o niebie zeby ewentualnie odnalezc tam moja rodzine, na razie to dla mnie wazniejsze ( realniejsze?) niz Bog...
Pamietam, ze jak bylam dzieckiem to przerazala mnie wizja wiecznosci-ze tak juz bedzie dzien za dniem i bez konca ta wiecznosc w niebie, myslenie o tym wprawialo mnie w lek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:09, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mój tata jest niewierzący i od dziecka martwiłam się, że go w tym niebie nie będzie...
A teraz?
Nie wyobrażam sobie chyba tak szczegółowo, wierzę że to będzie po prostu szczęście i tak jak Smużka mam obawy co do płci, męża, rodziny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:40, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Hm, dziwne bo ja bardziej mam "wizje" piekła niż nieba. U mnie w niebie jest dużo białych drzwi i okien i w zasadzie to było by na tyle. Boga nie umiem sobie wyobrazić. |
pamietam jak kiedys w klasie maturalnej na lekcji historyk (takiej luznej, bo fakultet historyczny tu byl) mowil, ze on pieklo to sobie wyobraza jako dluugi korytarz z kompletnie bialymi scianami. i ta przez caly czas - ze zwariowac mozna.
pamietam tez, jak przez kilka lat w zyciu mialam okres: niebo? ja nie chce do nieba. nie chce i juz, po co mi niebo, ja chce byc szczesliwa tu na ziemi.
ale od kiedy niechcenie nieba mi przeszlo, zycie duzo bardziej mnie cieszy :lol:
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:53, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | pamietam tez, jak przez kilka lat w zyciu mialam okres: niebo? ja nie chce do nieba. nie chce i juz, po co mi niebo, ja chce byc szczesliwa tu na ziemi.
ale od kiedy niechcenie nieba mi przeszlo, zycie duzo bardziej mnie cieszy |
Też czasem mam takie myśli.
Może też mi przejdzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:00, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja sobie zawsze wyobrażam Niebo, że jest tam tak super jasno, jak w piękny słoneczny dzień i to jest tak jak w chmurach właśnie i jest dużo "mieszkań" w tym niebie, ale ludzie to nie są tacy ludzie jak my i w sumie sobie ich nie wyobrażam, ani Boga, tylko, że jest takie uczucie szczęścia dookoła i świadomość obecności Boga tuż obok. Nie wyobrażam sobie, że spotkam się z bliskimi którzy zmarli, tylko że wszyscy ci ludzie nie są rozróżnialni, na bliższych mi i dalszych, na rodzinę i tych, których w życiu nie poznałam, są bezpostaciową materią, takimi duszami, z którymi dzielę ogromną radość bez końca. I że tam nie płynie czas i nic się nie robi, nie chodzi, nie rozmawia, tylko to tak, jak są chwilę w życiu, które chciałabym zatrzymać, jakieś ogromne szczęście, to właśnie jakby mi się to udało. Zatrzymać się w takiej chwili i tak już zawsze egzystować w takim zawieszeniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:03, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
mysle tez , z w niebie sie przede wszystkim duzo kocha wylacznie sie kocha. inaczej toby mi sie tam nudzilo
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:52, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Ja sobie zawsze wyobrażam Niebo, że jest tam tak super jasno, jak w piękny słoneczny dzień i to jest tak jak w chmurach właśnie i jest dużo "mieszkań" w tym niebie, ale ludzie to nie są tacy ludzie jak my i w sumie sobie ich nie wyobrażam, ani Boga, tylko, że jest takie uczucie szczęścia dookoła i świadomość obecności Boga tuż obok. Nie wyobrażam sobie, że spotkam się z bliskimi którzy zmarli, tylko że wszyscy ci ludzie nie są rozróżnialni, na bliższych mi i dalszych, na rodzinę i tych, których w życiu nie poznałam, są bezpostaciową materią, takimi duszami, z którymi dzielę ogromną radość bez końca. I że tam nie płynie czas i nic się nie robi, nie chodzi, nie rozmawia, tylko to tak, jak są chwilę w życiu, które chciałabym zatrzymać, jakieś ogromne szczęście, to właśnie jakby mi się to udało. Zatrzymać się w takiej chwili i tak już zawsze egzystować w takim zawieszeniu. |
Ooo, ja mam bardzo podobnie. Aż się dziwnie poczułam, jak przeczytałam Twój opis ika, bo to tak, jak bym, czytała siebie Tyle, że u mnie ludzie nie są bezpostaciową materią, są tacy jak my na ziemi tylko w białych szatach, takich trochę koszulach nocnych tylko z taką poświatą. I właśnie jest tak bardzo jasno. I wydaje mi się, że będę wiedzieć, kogo znałam tu na ziemi, kto był mi szczególnie bliski, będę poznawać swoją rodzinę, ale tam w niebie będzie tak, że kocha się wszystkich tak samo. I wprawdzie z tej ziemskiej perspektywy trudno mi sobie wyobrazić, że nie będę już tak szczególnie kochać męża, dzieci, tylko wszystkich tak samo i trochę mi szkoda tego ziemskiego życia, które tak mozolnie sobie układamy, ale mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że Pan Bóg to dobrze wymyślił i jeśli się tam znajdziemy, to będziemy super szczęśliwi.
Ostatnio zmieniony przez vanillka dnia Pią 9:53, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:55, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | mysle tez , z w niebie sie przede wszystkim duzo kocha wylacznie sie kocha. inaczej toby mi sie tam nudzilo |
na pewno można się wreszcie wyspać i jest net z dostepem do naszego forum
niebo mi sie jawi jako laba, fajna atmosfera, ogrody różane i śpiewanie w chórze
fajnie, gdyby było dużo książek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:55, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
buba napisał: | kukułka napisał: | pamietam tez, jak przez kilka lat w zyciu mialam okres: niebo? ja nie chce do nieba. nie chce i juz, po co mi niebo, ja chce byc szczesliwa tu na ziemi.
ale od kiedy niechcenie nieba mi przeszlo, zycie duzo bardziej mnie cieszy :lol: |
Też czasem mam takie myśli.
Może też mi przejdzie! :) |
myślę że to jest jakoś tak zrobione, żeby nas nie pozbawiać niczego, co kochamy tu na ziemi i co jest dla nas ważne.. jeśli mamy tu ukochanego chomika to jakoś on też tam będzie, na pewno nie może być tak jak u Herberta, że u wrót doliny wszystko musimy oddać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:06, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
śpiewanie w chórze OK, tylko mam nadzieję że tam będę nie tylko lubiła ale i umiała
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 10:11, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
nie odbieram tego w perspektywie czasowej. To ze teraz jestes szczesliwsza kukulko t znaczy ze juz jestes w niebie. A ja - juz jestem w piekle, czy moja dusza przezyje moja smierc ma dla mnie drugorzedne znaczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 1 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|