..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

duzo o tym (tzn nei tym konkretnie, ale o kryteriach prawdziwosci objawien) pisze Antonio Socci
w skrocie:
1. przede wsyztskim prawdziwe objawienia nie maja charakteru przepowiedni, a ich celem zawsze jest naklonienie do nawrocenia i modlitwy
2. zawsze zawieraja przejkaz o tym, z elos kraju/swiata itds nei jest zdeterminowany
3. zawsze zawieraja przekaz, z eten los mozna odwrocic
4, mozna to zrobic nie rytualami magicznymi, ale wyklacznei modlitwa i nawroceniem
5. to nei sa opowiesci o tym, co nas czeka na zasadzie historycznych ciekawostek, a\le o mozliwej (choc nei nieuchronnej) karze za grzechy
6. nei gwarantuja na bank, ze w kraju x,y, z wsyztscy sa swieci i dlatego katakilzm ominei jakis kraj - jesli ma ominac, to wylacznei dzieki nadprzyrodzonej Bozej interwencji, do ktorej czlowiek da Bogu wolna reke, a nei ze wzgledu na czyjas przyrodzona sprawiedliwosc, bo to nei jest logika handlu
7. przepowiednie moga sie wiec "nie sprawdzac", jelsi podjete zostanie duchowe dzialanie ochronne - przykladem jest np historia rozwalenia floty ZSRR w Krasnomorsku wskutek wypadku, co uchronislo swiat przed Bomba atomową (tymczasme byly wizje pewnejj zakonnicy, nazwiska nie pamietam, ale wizje byly prawdziwe, ze w 85 roku (1985) swiatu grozi wojna atomowa
JP2 dowiedzial sie o tych wizjach i poswiecil kilka mcy wczesniej , tzn przed ta historia w Krasnomorsku, Rosje i świat SERCU NMP. )Żadnej wojny nie bylo, jak wiemy
8. prawdziwe objawienia nie opisuja za szczegolowo skali zniszczen/ich geografii itd, bo to jest niestotne, skupiaja sie na sile rażenia zła ( w celu mobilizacji do modlitwy), a nie na plastycznosci opisu

9. Objawienia, ktore posiadają te cechy, są spojne i z Ewangelia, i z innymi dotychczasowymi objawieniami
10. spojnosc ta polega na tym, ze nie ma w nich wlasnie tego determinizmu i fascynacji zlem, ciagle jest furtka dla Bozego Milosierdzia, ktore czlowiek musi wpuscic
wszyscy wiemy, z eto jest zgodne z Biblia, dterminizm zas i koncentracja na zlu, zamiast na modlitwie, zgodny z Biblia nie jest
11. osoba doznająca objawien jest w 100 proc posluszna Kosciolowi, ktory zawzyczaj podchodzi z rezerwa do objawien, osoba znosi przykrosci w duchu posluszenstwa (np spowiednik kazal Faustynie pluć na pana Jezusa jak Go zobaczy, zeby wykluczyc, ze to nei zjawa), ona pluła i przepraszął, Jezus jej odpowiedział, ze posłuszęństwo Mu jest najmilsze
Potem sie zawsze okazuje, ze przedstawoiciele Kosciola dostrzegają prawdziwosc objawien, ale zawsze t aproba cierpienia i niedowierzania jest, a wizjonerzy ja przechodza w pokorze i wola straciobjawieni niz zaprzeczyc Kosciolowi
to tak w skrocie z glowy.
W rzekomej "prawdziwej" tajemnicy fatimskiej z ww linku spełniony jest tylko 1 warunek - posłuszęństwa wizjonera
dlatego przytoczony przez Olenkite tekst to jest dla mnei falsyfikat, dośc sprytnie zrobiony i kolportowany, ale jednak falsyfikat

Olenkita

Tez mi to nie pasowalo. Ale co kukulko sadzisz o tym? Tu tez wypowiada sie Socci:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego kosciol nie ujawnia swiatu calej tajemnicy?

kukułka

wiesz, akurat kryteria, o ktorych pisalam wyzej, Socci przytoczykl, ale one sa kosciele typowo (związane z logiką chrześcijaństwa)
w innych sprawach (gdzie Socci dzial tylko jako dziennikarz) moze się przeciez milic, wqidziec cos, czego nei ma
reasumując - ja tam ufam bardziej Kosciolowi niz Socciemu i nei widze powodu, zeby robic odwrotnie
Gdyby ktos cchial zrobic falsyfikat, to dzis to zaden problem (czytaklam kilak historii falsyfikatow roznych, takich za czasow Jp2 np - zaden problem to zrobic i puscic w swiat, pewien falsyfikat odkrecony zostal dopiero w tym roku, nie dotyczyl objawien, ale swietnie pokazuje strukture i sposob dzialania falsyfikatu(łacznie z fabrykowaniem dokumentów prasowych) ten przypadek - jzu nei pamietam nazwisk, ale jest to w ksiazce Sławomira Odera: Dlatego święty).
ja do Socciego mam zaufanie jako dzieniikarza, więc on nei sądze że coś fabrykuje, ale mógł ktos inny to sfabrykowac a on sie dac nabrac. To serio jest mozliwe, jest w tej ksiące Odera, ale zeby to dokladnie oddac, musialabym 3 strony ksiazki przepisac w calosci.
Takie moje zdanie.
A że dostojnicy watykanu milczą, to jeszcze nic nei znaczy, ze ktos cos tai itd. Mechanizm mliczenia ksiezy w Watykanie to jest etz osobna sprawa, niekoniecznie typu, ze KK cos tai przed swiatem, bo tak. O tym milczeniu fajnie pisze Andreas Englisch w tej ksiące co ostatnio wyszła - "Uzdrowiciel Jan Pawęł II" ( w dobrych kilku rozdziałach sie to przewija)
Ostatecznie, nawet gdyby to bylo prawdziwe (w co watpię) to co z tego? czy to coś zmienia w moim życiu? mam się modlić, co dzień po 100 razy nawracac i tyle.
W ogóle pod koniec tego tekstu - to uciekanie do Polski itd - no sorry, ale to jest czysty determinizm. Sprzeczne z Biblią jak nic.
to "objawienie" mi czuć falsyfikatem na kilometr. Im dalej, tym częsciej w tym tekście widac, jak jego autor zapomina o stylizacji i przez sposób pisania i konstrukcji tekstu się demaskuje (to tak z punktu widzenia kogos, kto zawodowo ma do czynienia z tekstologią)

Olenkita

No jasne, jednak sprawa jest intrygujaca, chetnie bym przeczytala to ksiazke Socciego.

kukułka

Wczoraj to oglądałam, skojarzyło mi sie z pytaniem Olenkity ostatnim.
Gorąco polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=z68UGx1JDtE

Olenkita

AnnaMaria

[link widoczny dla zalogowanych]

powiem szczerze, że ja zawsze byłam/jestem sceptykiem jeśli chodzi o takie rzeczy.

fiamma75

nie musisz wierzyć w objawienia prywatne nawet takie jak w Fatimie czy w Lourdes Wesoly

kukułka

Edwarda

Myślałam czy wierzyć lub nie, że przyjedzie Mruga

Nie słyszałam nigdy o tej kobiecie Wesoly

Cera

Była może któraś z Was w sanktuarium w Medjugorju? Bardzo bym chciała kiedyś pojechać, niestety teraz nie ma możliwością ale jest to moje marzenie, nie tylko jako katoliczki ale jako osoby która chciała by zobaczyć wszystko o czym słyszałam na własne oczy tj. taniec słońca, specyficzny klimat tego miejsca. Niedawno byla tam moja ciocia, ale była tak czymś poruszona po powrocie, że powiedziała, że z opowiadaniem musi poczekać.

Byłyście może, jakie odczucia, atmosfera. Czy oprócz modlitewnego skupienia było coś jeszcze?

strzyga

obecnie oprócz modlitewnego skupienia jest dużo kiczu, straganów i wszelkiego rodzaju usług. Za pierwszym razem jak tam byłam to było inne miejsce. Ostatnim /w sumie pare lat temu/ zmieniło się. /ale tak się pewnie dzieje ze wszystkimi tego typu miejscami/.
A tak poza tym był wątek o Medjugorje już. poszukaj.

kukułka

http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-strefa-gadania-o-wszystkim-i-niczym-color,13/co-myslicie,1515.html

http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-strefa-gadania-o-wszystkim-i-niczym-color,13/objawienia,2150.html

micelka

Ja byłam tam chyba w 2001 roku i do tego bardzo krótko, bo pół dnia, więc nie zdążyłam zbyt wiele przeżyć, zobaczyć; nie wiedziałam też o tych wszystkich wątpliwościach co do objawień w Medjugorie. Nie byłam tam z pielgrzymką, tylko na własną rękę, więc był to czas raczej indywidualnej modlitwy. Myślę, że warto odwiedzić to miejsce, ale koniecznie przy okazji zaliczyć trzeba cudowne wybrzeże Adriatyku i zobaczyć jedno z najpiękniejszych miast w Europie- Dubrovnik Mruga

Annka

Byłam tam jakieś 8 lat temu na tzw. zlocie młodzieży. Wtedy mi się podobało, choć pewnie każdy katolicki zlot młodzieży wygląda podobnie.

Absolutnie nie było tam żadnych zjawisk nadprzyrodzonych! Jeśli na nie liczysz - to pomyłka. Może czasem się to zdarza, ale nie znam osoby, która by tam była i np. taniec słońca faktycznie widziała.

Teraz byłabym ostrożniejsza - nie wiem, czy bym tam pojechała. Jakoś wtedy mi nie przeszkadzało, że KK oficjalnie nie uznaje jeszcze tych objawień. A teraz... teraz mam Łagiewniki o rzut beretem i to miejsce mi całkowicie wystarcza jeśli chodzi o specyficzny klimat modlitwy.