Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obrona świętości życia - gdzie w tym sens?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:35, 12 Lip 2011    Temat postu:

susa, a propos nerki
[link widoczny dla zalogowanych]

Kryśka napisał:
No dobra susa, ale przecież nie ma obowiązku wierzyć w Boga, życie wieczne itd. Nie to nie, a nikt, nawet kukułka (Mruga ) Cię nie przekona.

Rozumiem, że susa chce dowodu ale żadna z forumek takiego przekonującego ją dowodu nie przeprowadzi.


no ba, niektórych i Jezus sam nie przekonał jak się uparli


Cytat:

żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. (30) Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. (31) Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. (32) Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.
Łk 11,29b-32

Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 6:40, 12 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:16, 12 Lip 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
susa napisał:
Według mnie mała Tereska mając takie przeżycia mistyczne byla chora psychicznie.

buachachachachacha Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
pS tak prywatnie od jakichs 10 lat przepadam za Tereską Wesoly
czyli wychodzi, ze jestem psychiczna do kwadratu -nie dośc, ze w życie wieczne wierze, to jeszcze uważam, ze Tereska miała rację
PS a wiesz, ze Tereskę doktorem Koscioła ogłośił JP2? i że on tez w życie wieczne wierzył? czy tez zasugerujesz, ze był chory psychicznie w takim razie?

No przesadziłam trochę stwierdzając fakt choroby psychicznej u Tereski. Nie zmienia to jednak faktu, że jest cienka granica między przeżyciami mistycznymi a chorobami psychicznymi. Gdy w radiu em słyszałam dziennik duszy małej Teresy miałam wrażenie że ona majaczy i miałam wrażenie że ona miała objawy schizofreni. Jednak te widzenia powinny zostać zbadane, czy są wynikiem zaburzeń czy mają charakter nadprzyrodzony. Miała ona szczególną łaskę przeżyć mistycznych, ale dla zwykłego człowieka takie przeżycia mistyczne są niebezpieczne, bo brnięcie w nie może rzeczywiście wywołać urojenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 12 Lip 2011    Temat postu:

susa napisał:
dla zwykłego człowieka takie przeżycia mistyczne są niebezpieczne, bo brnięcie w nie może rzeczywiście wywołać urojenia.

bzdety gadasz
PS a Tyś dobrze tego dzienniczka słuchała? Przecież Tereska nawet objawień nie miała
no, moze Ty nie wiesz albo nei dosłysząłaś, ale ona mówiac Król ma na mysli swojego ojca rodzonego ziemskiego, a nie Boga ;)
poczytaj troche o Teresce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:37, 12 Lip 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
susa napisał:
dla zwykłego człowieka takie przeżycia mistyczne są niebezpieczne, bo brnięcie w nie może rzeczywiście wywołać urojenia.

bzdety gadasz

Pytałam o to księdza i lekarza psychiatrę i oboje przyznali mi rację. Takie poszukiwanie przezyć mistycznych przez zwykłego człowieka i brnięcie w to może wywołać urojenia.
kukułka napisał:
PS a Tyś dobrze tego dzienniczka słuchała? Przecież Tereska nawet objawień nie miała
no, moze Ty nie wiesz albo nei dosłysząłaś, ale ona mówiac Król ma na mysli swojego ojca rodzonego ziemskiego, a nie Boga Mruga
poczytaj troche o Teresce

ona opisywała stan swojej duszy, jakoś się rozpływała czy coś takiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:45, 12 Lip 2011    Temat postu:

tak, susa - poszukiwanie na siłę, a nie doświadczanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:58, 12 Lip 2011    Temat postu:

strzyga napisał:
tak, susa - poszukiwanie na siłę, a nie doświadczanie.

otóż to
źródłem świętości Tereski były nei przezycia mistyczne, ale
a) miłosc do Jezusa (jako DECYZJA, a nie uczucie)
b) uległośc Jego woli
c) odkrycie tzw małej drogi duchowej (pogooglaj co to)
Przy czym b) i c) wynikało z a)
Przec to c) została doktorem Koscioła
żaden z prawdziwych mistyków NIE CHCIAŁ miec przezyć mistyczcnych, Józefa menendez (pogooglaj) czy Faustyna nawet prosiły, by im Bóg te przeżycia zabrał ale jego wola była inna
prawdziwy mistyk cechuje sie przede wsyztskim POSŁUSZEŃSTWEM, Miłoscia i wiernością


PS pisałam mgr z mistycyzmu, więc mi tu, susa, kitów nie wcisniesz tak łatwo :lol:


a tak w ogóle a propos wiary, rozumu itd
Cytat:
Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, (6) myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna. (7) Nie bądź mądrym we własnych oczach, Boga się bój, zła unikaj: (8) to ciału zapewni zdrowie, a pokrzepienie twym kościom.Prz 3,5-8


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 19:19, 12 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 12 Lip 2011    Temat postu:

susa napisał:
kukułka napisał:
susa napisał:
dla zwykłego człowieka takie przeżycia mistyczne są niebezpieczne, bo brnięcie w nie może rzeczywiście wywołać urojenia.

bzdety gadasz

Pytałam o to księdza i lekarza psychiatrę i oboje przyznali mi rację. Takie poszukiwanie przezyć mistycznych przez zwykłego człowieka i brnięcie w to może wywołać urojenia.

nie dziwie sie,z e Ci tak odpowiedzieli
kwestia poszukiwania a nie bycia obdarowanym takimi przezyciami to jedno - po drugie logiczne , z eskoro ks i psychiatra wiedza, ze sie leczysz psychiatrycznie, to gdy uslyszeli z twoich ust takie pytanie, pomysleli zapewne, ze Tobie sie wydaje, ze masz przezycia mistyczne, a ze jestes osobą, ktora ma zdiagnowzowana psychiczna chorobę no to sama rozumiesz...
wszyscy zaakceptowani przez Kosciol mistycy, byli ABSOLUTNIE zdrowi psychicznie (bo to - czyli psychiczne zdrowie nie wzbudzajace najmniejszych watpliwosci)jest, obok posluszenstwa Kosciolowi) podstawowy warunek traktowania powaznie takiego mistyka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:46, 13 Lip 2011    Temat postu:

kukułka napisał:

nie dziwie sie,z e Ci tak odpowiedzieli
kwestia poszukiwania a nie bycia obdarowanym takimi przezyciami to jedno - po drugie logiczne , z eskoro ks i psychiatra wiedza, ze sie leczysz psychiatrycznie, to gdy uslyszeli z twoich ust takie pytanie, pomysleli zapewne, ze Tobie sie wydaje, ze masz przezycia mistyczne, a ze jestes osobą, ktora ma zdiagnowzowana psychiczna chorobę no to sama rozumiesz...
wszyscy zaakceptowani przez Kosciol mistycy, byli ABSOLUTNIE zdrowi psychicznie (bo to - czyli psychiczne zdrowie nie wzbudzajace najmniejszych watpliwosci)jest, obok posluszenstwa Kosciolowi) podstawowy warunek traktowania powaznie takiego mistyka

Nadzwyczajnych przeżyć mistycnych nie mam. Mam normalne życie religijne i czasem lubię czytać pisma s. Faustyny. Zapytałam ich w tej sprawie, że chłopak lubi szukać w wierze "sensacji" (jak ja to mówię,) czyli opiera wiarę na znakach i cudach a ja uważam że to niebezpieczne, że takie poszukiwanie może skończyć się na urojeniach. Oboje się ze mną zgodzili. A to pytanie czy przeżycia mistyczne mogą być objawem choroby zrodziło się we mnie w wyniku wykładu o chorobach psychicznych, objawami schizofrenii są własnie urojenia, jakieś utracenie kontaktu z rzeczywistością, i wytwory wyobraźni, których nie ma normalny człowiek. Czytając z wierzchu pisma s. Faustyny coś takiego od razu rzuca się w oczy. Dlatego s. Faustyna miała badania psychiatryczne, stwierdzono w nich że te objawienia nie miały podłoża chorobowego, jednak nie zmienia to faktu że tak mi się skojarzyło na pierwszy rzut oka z tymi pismami. I te badania były potrzebne, by stwierdzić ich nadprzyrodzony charakter bo normalnie są to objawy choroby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:56, 13 Lip 2011    Temat postu:

susa napisał:
Zapytałam ich w tej sprawie, że chłopak lubi szukać w wierze "sensacji" (jak ja to mówię,) czyli opiera wiarę na znakach i cudach a ja uważam że to niebezpieczne, że takie poszukiwanie może skończyć się na urojeniach. Oboje się ze mną zgodzili. A to pytanie czy przeżycia mistyczne mogą być objawem choroby zrodziło się we mnie w wyniku wykładu o chorobach psychicznych, objawami schizofrenii są własnie urojenia, jakieś utracenie kontaktu z rzeczywistością, i wytwory wyobraźni, których nie ma normalny człowiek. Czytając z wierzchu pisma s. Faustyny coś takiego od razu rzuca się w oczy. Dlatego s. Faustyna miała badania psychiatryczne, stwierdzono w nich że te objawienia nie miały podłoża chorobowego, jednak nie zmienia to faktu że tak mi się skojarzyło na pierwszy rzut oka z tymi pismami. I te badania były potrzebne, by stwierdzić ich nadprzyrodzony charakter bo normalnie są to objawy choroby.

ale nie musisz mi tego tlumaczyc

Cytat:
Mam normalne życie religijne
- no tu to akurat bym dyskutowała
PS moze zajmij sie lepiej swoja wiara najpierw (bo mocno pokrecona jest), a nie wiara swojego faceta?[/quote]


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 12:06, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:44, 13 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
ale nie musisz mi tego tlumaczyc

Ale gdy ja dowiedziałam się o objawach choroby psychicznej pierwsze co mi się nasunęło to siostra Faustyna. Pytalam o to księdza i tak mi odpowiedział, że w przypadku objawień potrzeba badań czy mają one podłoże chorobowe czy charakter nadprzyrodzony.

kukułka napisał:


Cytat:
Mam normalne życie religijne
- no tu to akurat bym dyskutowała
PS moze zajmij sie lepiej swoja wiara najpierw (bo mocno pokrecona jest), a nie wiara swojego faceta?
[/quote]
Ja nie zajmuję się wiarą mojego faceta, tylko jak on coś zacznie gadać, to trudno nie powiedzieć swojego zdania i potem to przeradza się w dyskusję światopoglądową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:45, 13 Lip 2011    Temat postu:

nie mam sily juz gadac Tobą, sorry
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:16, 14 Lip 2011    Temat postu:

Dla uspokojenia emocji i dyskusji proponuję wrócić do tzw. "ad remu" .

W temacie więc polecam:

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę ostatnio zainteresowałam się tematem i przeczytałam kiedyś coś co mnie bardzo Sad - kobiety, które oddają dzieci do adopcji mają poczucie, że społeczne przyzwolenie na taki krok jest zdecydowanie mniejsze niż na aborcję i w efekcie spotykają się one z dużo większym ostracyzmem niż kobiety, które zdecydowały się na przerwanie ciąży (nie ważne czy legalnie czy nie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:12, 15 Lip 2011    Temat postu:

Ps. Czytając pobieżnie wątek od mojego "ostatniego razu" doszłam do wniosku, że jakieś taki OT się pojawił :-/ albo mi się wydaje.

Aglaia, wiesz muszę przyznać Ci poniekąd rację, bo rzeczywiście tak jest. Z czego to wynika- z moich osobistych obserwacji świata, ludzi, ponieważ ciagle pokutuje przekonanie w społeczeństwie o dwóch kwestach bycia rodzicem.
1. to przekonanie o tym, że mama i tata nie "mają prawa' opłakiwać nienarodzonego, poronionego dziecka, bo go nie dotknęli, nie zobaczyli. Analogicznie do aborcji... nie widziała, nie pokochała, nie poczuła w ramionach. W takim razie usunięcie TEGO CZEGOŚ jest mniejszym złem od...
2.., wyrodnej matki, która urodziła, zobaczyła niewiniątko a jednak wstrętna oddała. Przecież- w umysłach ludzi- panuje dalej przekonanie, że dopiero takie dziecko czuje się opuszczone przez bliskich, a nie dziecko w łonie matki.

Moim zdaniem dlatego tak się dzieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:38, 16 Lip 2011    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Ps. Czytając pobieżnie wątek od mojego "ostatniego razu" doszłam do wniosku, że jakieś taki OT się pojawił :-/ albo mi się wydaje.

Aglaia, wiesz muszę przyznać Ci poniekąd rację, bo rzeczywiście tak jest. Z czego to wynika- z moich osobistych obserwacji świata, ludzi, ponieważ ciagle pokutuje przekonanie w społeczeństwie o dwóch kwestach bycia rodzicem.
1. to przekonanie o tym, że mama i tata nie "mają prawa' opłakiwać nienarodzonego, poronionego dziecka, bo go nie dotknęli, nie zobaczyli. Analogicznie do aborcji... nie widziała, nie pokochała, nie poczuła w ramionach. W takim razie usunięcie TEGO CZEGOŚ jest mniejszym złem od...
2.., wyrodnej matki, która urodziła, zobaczyła niewiniątko a jednak wstrętna oddała. Przecież- w umysłach ludzi- panuje dalej przekonanie, że dopiero takie dziecko czuje się opuszczone przez bliskich, a nie dziecko w łonie matki.

Moim zdaniem dlatego tak się dzieje.


Święte słowa - dlatego marzy mi się taka kampania jak na Węgrzech, szkoda że nasze środowiska pro life skupiają się na zaostrzaniu prawa antyaborcyjnego a nie pokazywaniu innych opcji - to może dałoby dużo więcej i świadomość społeczna byłaby inna.

PS: podobno u dzieci odrzuconych już w okresie życia płodowego też pojawia się choroba sieroca - nawet jeśli trafią do adopcji po ustawowych 6 tygodniach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:20, 16 Lip 2011    Temat postu:

z tą adopcją i aborcją... też mi się wydaje, że to kwestia uznania, że trzeba być bez serca, żeby takiego maluszka oddać, jak się już zobaczyło... Takie rozpatrywanie moralności wyłącznie od strony uczuć, czyli jak mi żal dziecka, to znaczy że to coś złego, a jak mi nie żal, to w porządku (bo "nie czuję" że to złe). Wiadomo, że ewolucja wyposażyła ludzi, a zwłaszcza matki, w mechanizm współczucia dla dzieci i niemowląt, opieki itd. Więc te uczucia - i było nie było "uczucia moralne" - są silne. Ale przecież człowiek powinien starać się tę biologię przekraczać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 40, 41, 42  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 40, 41, 42  Następny
Strona 41 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin