..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

susa

Będziemy obchodzić Narodowy Dzień Życia ale nie wiem gdzie jest sens w tej ochronie życia od poczecia do naturalnej śmierci w świetle istnienia życia wiecznego. Obrońcy życia najmniejszych zachowują się tak jakby nie było NIEBA po śmierci, przez swoją postawę powodują w zwątpienie w istnienie życia wiecznego. A tak poza tym to chyba liczy się JAKOŚĆ życia, by istote powołane do życia miały godne warunki życia, a nie bezmyślne powoływanie do życia nie przejmując się warunkami materialnymi i psychicznymi (np depresja, utrata sensu życia). Gdzie w tym jest sens?

okoani · Wysłany: Czw 9:27, 24 Mar 2011 Temat postu:

witaj suso Wesoly

zaraz... czyli uważasz, że nie ma nic złego w aborcji czy eutanazji, bo przecież jest jeszcze życie wieczne??? a co w takim razie z przykazaniem "nie zabijaj"?

susa · Wysłany: Czw 9:46, 24 Mar 2011 Temat postu:

Ja nie popieram aborcji i eutanazji tylko nie rozumiem dlaczego za wszelką cenę bronić zlepku komórek. W interesie osoby może być wczesniejsze pójście do nieba bez zakosztowania trudu i bólu życia ziemskiego. W przypadku naturalnej śmierci mówi się, że Bóg powołuje do wieczności wybierając odpowiedni czas.Ale widać jak Bóg nieraz w sposób brutalny i nagły odbiera życie i wydaje się w sposób przypadkowy np w wyniku tragedii. A przy poronieniu samoistnym mówi się, że Bóg tak chciał, bo to może dla dzieciątka było lepsze że Bóg zabrał go prosto do Nieba. Dlaczego człowiekowi o tym nie może decydować? JEśli np wie że cżłowiek urodzi się z upośledzeniem fizycznym czy psychicznym i jego życie będzie wegetacją i przeklinać będzie swój dzień narodzenia. Czy nie lepiej dla tego człowieka od razu, kosztować radości nieba gdzie nie ma płaczu i cierpienia?

okoani · Wysłany: Czw 9:52, 24 Mar 2011 Temat postu:

zlepku komórek?

w interesie osoby wcześniejsze pójście do nieba, bo bez bólu i trudów?

Człowiek nie może decydować o życiu i śmierci, bo to nie on to życie daje. I poruszasz tak podstawowe dla katolika kwestie, że aż się nie mogę nadziwić, że jako osoba zaangażowana religijnie, czytająca odpowiednią literaturę w ogóle to negujesz.
Jezusa to pewnie masz za kretyna, że dał się tak upodlić, bić i zabić zwykłym śmiertelnikom i to na dodatku walcząc o dobro dla nich?

strzyga · Wysłany: Czw 10:03, 24 Mar 2011 Temat postu:

prponuję odwiedzić jakiś dom dla niepełnosprawnych, żeby zobaczyć to Twoje "jego życie będzie wegetacją i przeklinać będzie swój dzień narodzenia", czy chociażby poczytać np. o Madzi Buczek.

nie chce wchodzić w bezsensowne dyskusje, ale ten zlepek komórek, to już człowiek Shocked

okoani · Wysłany: Czw 10:15, 24 Mar 2011 Temat postu:

albo popatrzeć na wszystkich niepełnosprawnych sportowców, artystów i naukowców Kwadratowy

buba · Wysłany: Czw 12:37, 24 Mar 2011 Temat postu:

Susa, każdy z nas ma PRAWO do życia dane od Boga i nie nam decydować kto i kiedy to prawo utraci.

susa · Wysłany: Czw 13:24, 24 Mar 2011 Temat postu:

novva · Wysłany: Czw 13:45, 24 Mar 2011 Temat postu:

okoani · Wysłany: Czw 13:48, 24 Mar 2011 Temat postu:

Annka · Wysłany: Czw 13:54, 24 Mar 2011 Temat postu:

Droga Suso - ten "zlepek komórek" ma nieśmiertelną duszę. Dokładnie taką samą jak Twoja.
Nikt z ludzi nie może decydować o przejściu duszy z życia doczesnego do wiecznego, ponieważ nikt nie wie, jakie zadanie Bóg wyznaczył każdej z dusz...
Skoro Bóg stworzył jakiegoś człowieka, to widocznie ma w tym cel, nawet, jeśli jest dla nas niepojęty.
Bo Bóg tak ogólnie jest dla nas niepojęty.

Wg takiego myślenia jak Twoje, ludzie powinni popełnić zbiorowe samobójstwo - i hyc do nieba, zamiast się tu użerać na ziemi...

susa · Wysłany: Czw 15:53, 24 Mar 2011 Temat postu:

okoani · Wysłany: Czw 15:57, 24 Mar 2011 Temat postu:

suso - naprawdę myślisz, że kobietom dokonującym aborcji chodzi o danie swoim dzieciom nieba????? Naprawdę masz jakiś dziwny sposób rozumowania. Życie wieczne nie oznacza od razu, że to ziemskie jest bez sensu, niewartościowe itd. I naprawdę nie wiem co aborcja czy eutanazja ma do utraty wiary w to, że śmierć nie jest końcem tylko przejściem do lepszego życia. Idąc Twoim tokiem rozumowania to nie dość, ze nie należałoby karać morderców, to jeszcze przysługiwałaby im nagroda za ofiarowanie komuś Nieba...

Podsumowując - o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś wątpi w życie wieczne, to nie rozumiem dlaczego właśnie tym życiem wiecznym usprawiedliwia zabieranie komuś życia doczesnego...

suso - tak, Bóg ma moc dawania życia i jego odbierania, jednak z tej drugiej opcji właściwie nie korzysta. Przecież powodem Naszej śmiertelności jest grzech Adama i Ewy, a nie każdorazowa interwencja Boga. Choroby też często są wynikiem jakiegoś Naszego działania, nie zawsze więc musi to być ingerencja szatana.

hermiona · Wysłany: Czw 18:20, 24 Mar 2011 Temat postu:

w sensie susa że jakby Cię ktos zabił to byłabys mu tylko wdzięczna bo dzięki niemu idziesz do nieba? chociaż jest coś w tym co susa pisze...

okoani · Wysłany: Czw 18:25, 24 Mar 2011 Temat postu:

tzn. też uważasz, że jak ktoś broni życia poczętego czy jest przeciw eutanazji, to neguje istotę życia wiecznego? bo do tego głównie sprowadza się to, co napisała susa.