|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:07, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
emma napisał: | słodyczne (puste kalorie) |
Możecie mi wyjaśnić wyrażenie "puste kalorie"? Bo z fizycznego punktu widzenia energia uzyskana z cukru i schabowego ma tę samą wartość - pomijając koszty uzyskania oczywiście.
A z ciekawych diet to warta polecenia jest wysokobiałkowa z małą ilością węglowodanów w pożywieniu. Organizm 100 razy bardziej woli korzystać z własnych zapasów energii niż spalać białka. A przy okazji jak się ćwiczy regularnie to można ładną sylwetkę zdobyć, bo duża ilość białek stymuluje rozwój mięśni. Jest tylko jedno "ale" - nie wolno przesadzić z ilością białek zwierzęcych - trzeba spożywać duży odsetek białek roślinnych, bo inaczej może dojść do zatrucia organizmu białkami, co w skrajnych przypadkach kończy się tragicznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:17, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
puste kalorie
Cytat: | Przekąski oraz słodycze bardzo dobrze zasługują na miano tzw. pustych kalorii. Są to bardzo smaczne rzeczy do jedzenia, ale o niewielkiej zawartości substancji odżywczych, za to o dużym ładunku energetycznym |
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:17, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Puste kalorie - pożywienie nie zawierające wartości odżywczych, niezbędnych organizmowi lub zawierające ich znikomą ilość
Ta dieta opiera sie właśnie na białkach. Ale tylko 2 tygodnie. Przez ten czas chyba sie nie zatruję co?
Po dwóch tygodniach wprowadza się już węglowodany w małych ilościach.
A swoją drogą co to znaczy "przesadzić". Skąd mam wiedzieć kiedy przesadziłam. Ile można na przykład zjeść jajek/mięsa dziennie zeby nie przesadzić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:21, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
puste kalorie to debilna nazwa naprawde. kalorie to kalorie i juz
gaga musialabys bracpreparaty bialkowe teby sie tak przebialkowac. kura sie nie przebialkujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:23, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
gaga napisał: | Puste kalorie - pożywienie nie zawierające wartości odżywczych, niezbędnych organizmowi lub zawierające ich znikomą ilość
.....
Ile można na przykład zjeść jajek/mięsa dziennie zeby nie
przesadzić? |
No ale słodycze to cukry, czyli węglowodany, a te są niby potrzebne.
co do mięsa to nie wazne ile go jesz w tygodniu. Ważne, żebyś go nie jadła samego. Sam kotlet na obiad to odpada!! Muszą być jakieś warzywa chociaż.
A z ciekawostek to:
1. eskimosi najpierw zjadają z foki tłuszcz, a potem dopiero mięso - żeby nie nastąpiło zatrucie organizmu białkiem
2. chińczycy tak torturowali swoich więźniów - dawali im samo chude mięso do jedzenia - po tygodniu do dwóch objawy zatrucia były bardzo bolesne, a po trzech następował zgon...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:28, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
ja tam polecam 1000 kalorii + ruch....
u mnie to działa!!!!
a byłam znanym w srodowisku "łasuchem", słodycze uwielbiam..
ale mam dobra motywacje do schudniecia, i juz tak sie przyzwyczaiłam do tego dietetycznego jedzonka.. ze nie wiem, jak mozna jesc inaczej...
Dieta niełączeniowa, to chyba własnie to south Beach... ale pewna nie jestem..
Ale moim zdaniem łaczyc wszystko, ale w mniejszych ilosciach (np 3 ziemniaki do obiadu itp), niz takie np samo mieso jesc ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:39, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Też o niej myślałam ale nie mam wagi kuchennej żeby odmierzać te gramy itp.
Poza tym to chyba dość czasochłonne bo trzeba gotować sobie osobno i siedzieć z kalkulatorem przy posiłku.
No nie wiem tak mi się to kojarzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:55, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
powiem tak..
mam wage, specjalnie kupiłam..
a trzymam sie kalorycznosci tak na "oko"
cos powyzej tego tysiaca zawsze mi wyjdzie
wazne jest 5 posiłkow w miare o stałych porach i zero przekasek...
ja gotuje dietetycznie dla wszystkich...
specjalnie wiec sie nie poswiecam..
no ale np sobie robie kanapki z chlebem wasa (ostatnio próbuje pumpernikiel), a mezowi i synkowi z normalnym chlebem..
mniej wiecej po jakims czasie juz sie orientujesz, ze takie a takie jedzenie to ma tyle a tyle kalorii...
ja tez sie z poczatku bałam jak ognia tej diety, ale uswiadomiłam sobie, ze albo taka, albo zadna...
i teraz jest ok..
a szczegolnie podoba mi sie jak staje na wage, i co rusz kilogramów ubywa
ale ja to łacze z ćwiczeniami..., na samej diecie nie polegam..
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:00, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pinky,z pustymi kaloriami chodzi nie o to, że to słodycze, które się zje i mają kalorie a kalorie to energia.
Chodzi o to, że mają mało wartości odżywczych takie słodycze. Powiedzmy, ze jesteś głodny. Więc zjesz sobie pączka (mniam, bardzo lubie) ale nie zjadłeś całego zasobu innych skłądników które byś zjadł w normalnej kanapce z serkiem, rzodkiewką, masełkiem i może czymś tam jeszcze. Więc zwykle organizm po jakimś czasie będzie znów sie domagał jedzonka w nadzieji że sięgniesz po tą rzodkiewke właśnie. No i powiedzmy, ze sięgniesz. Ale efekt jest taki, że zjadłeś dobre jedzonko, zdrowe i wartosciowe, ale też i tego pączka. Czyli masz nieco więcej kalorii niż jakbyś zjadł samą kanapke. Czyli zjadłeś puste kalorie. Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam.
Dlatego opychanie się łakociami nie jest dobre. I dlatego tuczy.
Aha, ale lepiej zjeść tego pączka rano niż wieczorem , bo w ciągu dnia jakoś go spalimy, wieczorkiem zaś odłoży nam się pięknie na brzuszku bądz bioderkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:25, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
Dieta niełączeniowa, to chyba własnie to south Beach... ale pewna nie jestem..
|
to nie jest to samo. dieta niełączenia najbardziej jest zbliżona do diety Diamondów, lub jej polskiej modyfikacji wg Mai Błaszczyszyn. w obu tych dietach chodzi nie o to co się zje, tylko z czym to się zje. nie łączymy w jednym posiłku białek i węglowodanów. mogę o tym długo i namiętnie, jako że testowałam obydwie i jestem zachwycona. generalnie chodzi o to, że trzeba zmienić nastawienie - kotleta nie jada się z ziemniakami, chleba z serem czy wędliną itd. czyli na obiad np. schabowy + gotowana marchewka, fasolka szparagowa czy inne warzywa + surówka. albo góra ziemniaków czy frytek + góra surowizny + ewentualnie jakieś gotowane warzywko. jak twarożek to z rzodkiewką, szczypiorkiem i do pochrupania marchewka czy seler naciowy, ale już bez kanapki. a jak kanapka to z ogórkiem, pomidorem, sałatą... na początku jest to nieco upierdliwe, ale potem to już człowiek czuje w brzuchu, że jest ciężej jeśli namieszał. waga spada, ani się człowiek obejrzy, samopoczucie świetne, a nie ma mowy o tym, żeby chodzić na głodnego i w dodatku liczyć kalorie, czytać jakieś tabele...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:27, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
wiecie co, coś chyba jest na rzeczy z tym niełączeniem - moje dzieci, dopóki nie były skażone cywilizacją, czyli przedszkolem, zawsze jadły tylko mięso, albo tylko warzywa, albo suchy chleb
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:29, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kurcze, wiele razy myślałam o takiej diecie. Naprawde, bo koleżanka tez stosuje i widze, ze przynosi efekty.
Ale mój mąż tak dobrze gotuje , że nie potrafię sie powstrzymać jak zrobi obiad. Np taka zapiekaneczka z ziemniakami, cebulką, mięsem mielonym i żółtym serem no wszystkim innym. Normalnie nie można nie zjeść!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:47, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
można mozna.. ale tak 1/2 takiej porcji, jaka normalnie bys zjadła....
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:52, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
He, he no staram sie właśnie jeśc mniej niż bym chciała tych jego obiadków. Dzięki temu musze schudnać tylko 4 kg a nie 10!
Choć szczerze mówiąc to te 4 to dopiero poczatek. Bo marzy mi sie waga z klasy maturalnej a do tego do tych 4 trzeba dodać te 6 kg.
Kurcze, najgorsze jest to, ze tyle przytyłam w czasie małżeństwa. Pociechą jest to, że mój mąż też , więc razem sobie wypominamy fałdki
Ale rower, słuchajcie to jest to! Więc kiedy zrobi sie cieplej???
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:59, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
emma napisał: |
Ale rower, słuchajcie to jest to! Więc kiedy zrobi sie cieplej??? |
Zgadzam się w prawie wszystkim, prócz pogody
W zeszłym roku jeździłem rowerkiem niezaleznie od pogody - nawet w ulewny deszcz, czy 20 stopniowe mrozy w styczniu
I taki byłem zahartowany, że ani razu kataru nie miałem!
A teraz, gdy od listopada zmieniłem środek lokomocji na Trabancinkę, to już pokaszliwałem tej zimy i polopirynka ze dwa razy musiała być jedzona.
A co do odchudzania, to sądzę, że mniej powinnyście się martwić ile kalorii jecie, a więcej tym ile spalacie... Więc trza uprawiać sport - najlepiej z mężem - i w cale nie mam na myśli seksu
P.S. To też, ale w drugiej fazie pobiegać, popływać, pojeździć bicyklem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 68, 69, 70 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 68, 69, 70 Następny
|
Strona 11 z 70 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|