..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Niania

oferta pracy
[link widoczny dla zalogowanych]

hebanowe noce

mamma

widzę , że w pierwszej ofercie ktoś doskonale opisała nasz rynek pracy...

Niania

to nie jaja.. to rzeczywistość.......

Jadzia

A co tam było? Już zablokowali Smutny

Lady_E! · Wysłany: Pią 13:32, 23 Mar 2012 Temat postu:

To z opiekunem, to jakaś masakra !

hebanowe noce · Wysłany: Pią 14:25, 23 Mar 2012 Temat postu:

Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie jest bardzo dużo pracy. Nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem czegoś, gdy byłam jeszcze na studiach. Natomiast trzeba zaznaczyć, że z reguły te ogłoszenia to nie praca marzeń. Jeśli ktoś naprawdę ma ciężko w życiu, przy odrobinie dobrej woli coś sobie znajdzie - przy sprzątaniu, w hipermarketach i innych sklepach, w callcenter (bo właśnie takich ofert jest dużo) i przy dwóch pierwszych zwykle nawet nie pytają o wykształcenie.
Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy ktoś szuka pracy w zawodzie i chciałby zarabiać więcej niż 1000 - 1500 zł na rękę.

Inna sprawa, że może ja po prostu zawsze miałam szczęście do tej pracy. W liceum znalazłam sobie jakieś ulotki w weekendy, a potem po maturze, gdy jeszcze nie było wyników szukałam lepszej pracy i znalazłam coś dorywczego. Później na studiach robiłam jeszcze coś innego - sprzątałam, jeździłam na inwentaryzacje i towarowanie, chodziłam na spacery z niemowlakami i ostatecznie mogłam sobie pozwolić na wyprowadzkę z domu i całkowite usamodzielnienie, a przecież w międzyczasie były studia dzienne.

Po nich faktycznie szukałam dłużej pracy w zawodzie i zajęło mi to całe 2 miesiące. Znalazłam i już prawie trzy lata tam pracuję. Co prawda dojazd do pracy w jedną stronę zajmuje mi 2 godziny, ale i tak było warto.

strzyga · Wysłany: Pią 15:12, 23 Mar 2012 Temat postu:

hebanowe noce, nie do końca się z Tobą zgodzę.
To nie chodzi o pracę marzeń, ale mieszkając/dojeżdżając (wszystko jedno, pod Wawą taniej, ale trzeba zapłacić za dojazdy, w wawie drożej, więc na jedno wychodzi) w Wawie i mając dziecko, to taka praca za 1000 - 1500 zł nie pozwoli się nawet utrzymać! Zostaną z tego grosze, bo na czysto wyjdzie z tego w przedziale 50 zł- 350, co w najlepszym razie wystarczy na rachunki (w co i tak wątpię, że wszystkie).
A nawet na głupią recepcjonistkę w każdym ogłoszeniu żądają doświadczenia!

Ogłoszeń na callcenter nie jest wcale teraz dużo. jest z grubsza kilka miejsc w Wawie, a ofert wydaje się więcej, bo do jednego i tego samego callcenter przyjmują po > 4 agencje, które już teraz rzadko kiedy dają um-zlecenie, a przeważnie um. o pracę tymczasową, która kompletnie nic nie daje.

hebanowe noce · Wysłany: Pią 20:13, 23 Mar 2012 Temat postu:

strzyga, pod Warszawą nie jest wcale dużo wszystko tańsze. U mnie ceny są porównywalne. Może zależy jaka odległość od miasta.
No niestety, ja wiem, że te 1000 - 1500 zł to niedużo, ale czasem lepiej jakiś czas popracować za 1000 zł i rozglądać się jednocześnie za lepszą pracą niż tego 1000 nie mieć, bo wtedy nie opłacisz tych rachunków czy nie będziesz mieć na jedzenie. Moim zdaniem lepiej pracować za 1000 zł niż wcale i przymierać głodem.

Umowy są tymczasowe lub na umowę zlecenie, ale przecież takie prace są tymczasowe, bo i tak trzeba się rozglądać za czymś lepszym.

Niegdyś callcenter przyjmowali sami, a nie przez agencje.
Agencje to była wtedy fajna rzecz, bo mogłam chodzić popracować w takich miejscach jak hipermarkety wtedy, kiedy mi pasowało i z marszu.

Niestety zarobki są jakie są, a mimo to musimy sobie jakoś radzić, bo przecież nic innego nam nie zostaje.

mamma · Wysłany: Sob 9:07, 24 Mar 2012 Temat postu:

dla mnie najgorsze są te umowy zlecienie itp. nie chodzi już nawet ile zarabiam, ale nie mam płatnego urlopu nawet zdrowotnego Smutny

jak bym sie na dłużej pochorowała to wole nie myśleć,
nie wspominając o innych wadach takiej umowy...

strzyga · Wysłany: Sob 9:26, 24 Mar 2012 Temat postu:

no właśnie teraz to trochę pozmieniali. można mieć chorobowe, tylko stawka leci w dół oczywiście. I zgodnie z tym, że nawet jakieś ochłapy macierzyńskiego można dostać, to teraz w większość agencji nie dostaniesz um.zlec., ale um. o pracę tymczasową. No i już pomijam fakt, że to są umowy na miesiąc podpisywane co miesiąc...

hebanowe noce, chyba mnie nie zrozumiałaś. Będąc studentką i owszem, dobry i ten tysiąc, ale mając rodzinę, to czy pracujesz czy nie, to i tak tego 1000 na oczy nie zobaczysz, rachunków nie opłacisz, na jedzenie to Ci w ogóle nie zostanie, bo trzeba opłacić żłobek/przedszkole/opiekunkę/klubik (na 2 pierwsze nie masz co liczyć, bo jak nie pracujesz to się dziecko nie dostanie, a żeby zacząć pracować coś trzeba z dzieckiem zrobić) Poza tym nie wiem czy wszystkie przedszkola już uznają um. zlec za na tyle wartościowe, żeby dziecko przyjąć.

mamma · Wysłany: Sob 11:00, 24 Mar 2012 Temat postu:

ja miałam niedawno umowe zlecenie na czas nieokreślony, nie musiałam jej podpisywać co miesiąc(chyba bo pracowałam tam tylko miesiąc potem zrezygnowałam) ale mogli mnie wyżucić kiedy chcieli, paranoja jak może wogóle istnieć coś takiego, to było pare miesięcy temu

a od kiedy te zmiany wprowadzili i jak wygląda to dokładnie z tymi urlopami?

hebanowe noce · Wysłany: Sob 11:15, 24 Mar 2012 Temat postu:

Ja mam teraz umowę o pracę, ale nie na czas nieograniczony, tylko na 3 lata.
Wiem, że dziewczyny, które zaszły w ciążę nie miały powrotu do naszej firmy.
Jednej umowa skończyła się w dniu porodu.

Z drugiej strony dowiedziałam się, że będąc w ciąży nie przychodziły do pracy, ale też nie dawały zwolnień. Niektóre jeszcze nie będąc w ciąży potrafiły sobie nie przyjść, bez żadnego telefonu do naszej szefowej. Może też stąd wynika takie postępowanie firmy.