Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:50, 21 Gru 2014 Temat postu: planowanie - styl życia |
|
|
Powiedzcie mi, czy planujecie swój dzień?
Tj, nie chodzi mi o takie planowanie - wstać, nakarmić dzieci, wyprawić do przedszkola/szkoły iść do pracy/na zakupy; nie mam też na myśli planowania np wyjścia do lekarza czy na jakąś kontrolę....
bo to dla mnie po prostu obowiązki oczywiste, ale czy planujecie -
tj poprzedniego dnia piszecie sobie co macie zrobić - najpierw to, później tamto, tak bardziej szczegółowo
czy raczej żyjecie na zasadzie - co zrobić trzeba (i już się uciec nie da) to robicie, albo jak sobie przypomnicie - to dopiero, bez planowania (prócz obowiązkowych rzeczy)
przyznam sie że żyję wg 2 zasady - tj mam spisane obowiązki - wizyty, sprawy do załatwienia, resztę robię bo "trzeba" - zakupy, sprzątanie, lekcje z dziećmi...
ale bez planu....
tylko mam wrażenie że przez to czas przecieka przez palce i nie robię wiele z tego co na prawdę bym chciała - bo a) zapominam b) nie mam czasu c) przekichałam czas na jakieś głupoty
chciałabym się troche zorganizować.. ale czy tak w ogóle się da żyć, z grafikiem w ręku?
sorki za poważny temat o takiej porze i przed świętami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:36, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Niania ja jak Ty żyję....czyli planuję lekarza, albo że wieczorem pójdę sama na zakupy, albo pojadę do mamy, albo koleżanka przyjdzie...ale nie planuję godzinami co mam robic o której. Czasami zaplanuję posprzatac jakis fragment domu ale przy dzieciach ciezko zaplanowac cokolwiek...czasami niemowlak zasnie o tej,.czasami o tamtej....raz spi dwie godziny a raz pol Czasami.doi mleko 15 minut a czasami 3....niestety na razie tak to wyglada...ale chyba mi z tym dobrze. Chcialabym lepiej planowac czas ale raczej nie co do minuty....no i poki siedze w domu i nie chodze do pracy to na prawde wypoczywam i nic nie robienie mi sie podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:38, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Planuję wg punktu 1, ale dla mnie ma to znaczenie pomocnicze, Jak czegoś nie zrobię, to się nie przejmuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:39, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Na kartce planuje porządki, czyli wypisuje co muszę sprzątnąć i patrzę potem co na początku a co potem. Inaczej kompletnie mi nie wychodzi.
Kiedyś chciałam planować, ale jestem taka niezorganizowana, że mi plan rozwalało. Niestety, tracę czas na bzdury, zapominam o wielu sprawach, gubie rzeczy. I nie umiem nic z tym zrobić, choc parę razy próbowałam. Siostra nawet mi księżkę kupiła o organizacji życia jakiejś katoliczki. Po przeczytaniu połowy się załamałam, że nie umiem nic wprowadzić w życie.
Może jak obaj chłopcy będą w szkole tp będzie mi łatwiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:53, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Emmo akurat porządkow nie planuję bo mam w głowie wiekszosc. W sumie jak się zastanowię to schematyczny plan zwykle mam w głowie jesli o pracę chodzi...natomiast nie planuję czasu wolnego w stylu ze tyle przesiedze nad kompe, tyle będę ogladac tv a ksiazke poczytam dwie godziny. Czasami jak sie zsczytam to wszystko robię i z książką pod okiem.
Listy sprzatania mężowi zawsze robię bo bez tego ani rusz....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:52, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja planuje caly dzien. Ale nie co do minuty tylko kolejność. I ze Np punkty 1-3 powinnam do danej godziny zrobić
Ale i tak zawsze zdarzy soe ze cos przegapię i mi to caly plan rozwala
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:36, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja planuję, a potem odkładam plany na później… A w ogóle to robię różne rzeczy napadowo - np mam fazę na urządzanie mieszkania to przestawiam wszystko i planuję, co trzeba kupić i skupiam się na tym. Albo mam fazę na porządek i sprzątam gruntownie każdy zakamarek, a innym razem odkurzacza mi się nie chce wyjąć
O ile nie mam na coś fazy i takiego napędu to mi się te czynności rozłażą nawet jak zaplanuję.
Ze wszystkim tak mam - potrzebuję weny, albo goniącego terminu i tyle….
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:29, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mam podobnie jak babajaga. Jak mam wenę, to działam, ale jak mam lenia, to nikt mnie nie zmusi . Kiedyś planowałam sprzątanie, rozłożyłam obowiązki na siebie i męża na kolejne dni, ale działało tylko przez pierwszy tydzień, maksymalnie 2 . Generalnie, jak nie mam ewidentnie ochoty, to nawet plan do działania mnie nie zmusi. Chyba, ze rzeczywiście jest termin, którego nie mogę przekroczyć (np. przychodzą goście), wtedy się mobilizuję.
Podobnie jest np. z obiadami. Kiedyś myślałam, żeby rozpisać sobie z góry cały tydzień, żeby się codziennie nie zastanawiać, co zrobić na obiad, ale w praktyce, dzień wcześniej albo w tym samym dniu idę do sklepu i szukam inspiracji na obiad.
Paradoksalnie, w pracy mam wszystko zaplanowane i realizuję punkt w punkt. Tak więc trochę dziwne, że poza pracą mi się ta sztuka nie udaje, ale nie ubolewam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:30, 21 Gru 2014 Temat postu: Re: planowanie - styl życia |
|
|
Nie planuję szczegółowo, ale ... nie mam też wrażenia, że "przekichuję czas na głupoty"
Z obowiązków wywiązuję się rzetelnie więc daję sobie pozwolenie na loooz w domu Nie męczy mnie że leci czas a ja odpoczywam.
Mój M natomiast wszystko planuje, pisze i bardzo dużo robi w domu więc może dlatego tak mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:38, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
planować co do godziny - to się nie da, zawsze przeciez coś wyskoczy! raczej chodziło mi o zbiór - co mam dziś zrobić - po kolei, jedno za drugim (oczywiście z nawiasem na niespodzianki) - tak z rozsądkiem - ale bardzo szczegółowo....
cały czas mam ochote takie planowanie wprowadzić, ale "coś" sie broni we mnie - jakbym bała sie zatracić w tym planowaniu....
dlatego potrzebuję wsparcia - bo moze strach ma duże oczy i wcale się człowiek nie zatraci.. zwłaszcza jak planuje też odpoczynek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:10, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
ja nie planuje ani nie zamierzam zacząć czułabym się chyba jak w więzieniu a nie w domu
co zrobić na obiad to też myślę chodząc po sklepie i patrząc na co mam ochotę,
co trzeba robić w domu to robię, w miarę sprzątam, ale jak jestem zmęczona to olewam sprzątanie do jutra nic mi się od tego nie stanie, a jak maja goście iść to jakoś mi z taka motywacją szybciej wszystko się sprząta
nie mam wrażenia że czas marnuję bo się nie nudzę, zawsze coś sobie znajdę do roboty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:41, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
ale to nie o takie marnowanie mi chodzi
ja też byłam zagorzałą przeciwniczką schematów - bo ograniczają, też lubiłam iść do sklepu i zastanowić się co chcę...
ale jak dwoje dzieci wyrywa się każdy w swoim kierunku...
do tego tyle rzeczy do zrobienia, że.... co dzień robią sie większe tyły....
nie wyrabiam się z tym systemem który kiedyś działał...
wolałabym przy nim zostać, ale wiem że muszę coś zmienić = bo za dużo się w kurzam - a to nie działa dobrze na mnie i moje otoczenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:07, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No to może rzeczywiście zobacz czy z planami będzie Ci się żyło lepiej? Zrób może testowe 2 tygodnie i zobaczysz sama czy taki system zdaje egzamin, czy odczujesz ulgę i zaczniesz się wyrabiać. Skoro potrzebujesz zmiany, to działaj. Mi na razie mój chaos jeszcze nie przeszkadza , ale życie tylko z mężem i pieskiem jest zdecydowanie mniej skomplikowane logistycznie niż w pełnej rodzinie z dziećmi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:45, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Niania jak nie wyrabiasz z czymś to moze faktcznie dobry pomysł. Ja np. zawsze robilam kalendarz sesyjny, planowalam sobie kiedy ile i na jakis egzamin będę się uczyć. Wtedy nie chodzilam zmartwiona i.nie smekolilam codziennie ze mam sie uczyc, nic sie na to czy tamto nie nauczylam a co dopiero na te dalsze...kazdy egzamin mial swoj czas do nauczenia i mialam czyste sumienie ile sie nauczylam tyle umialam i koniec
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:57, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja planuję dość szczegółowo swoją pracę zawodową na każdy dzień, w sprawach domowych często jestem bardzo spontaniczna, choć oczywiście jest pewna hierarchia spraw, które się wydarzyć muszą, a reszta może poczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|