|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:05, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Też nie do końca, bo fizykę uwielbiałam, a i biologii jakoś dawałam radę (choć nauka o tym, jak współżyją sosny też mnie przerastała Nic już z tego nie pamiętam).
Chyba dużo zalezy od nauczyciela.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:16, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ola napisał: | Też nie do końca, bo fizykę uwielbiałam, a i biologii jakoś dawałam radę (choć nauka o tym, jak współżyją sosny też mnie przerastała Nic już z tego nie pamiętam) |
Omal nie oplułam klawiatury, jak przeczytałam o tych współżyjących sosnach... Postanowiłam sobie przypomnieć co nieco
"Szyszka męska składa się z łuskowatych struktur – sporofili, na których powstają sporangia. U podstawy każdego sporofilu znajdują się dwa mikrosporangia, zawierające liczne mikrosporocyty, zwane też komórkami macierzystymi mikrospor. Mikrosporocyty w wyniku podziału mejotycznego tworzą haploidalne mikrospory. Rozwijające się mikrospory przekształcają się w gametofity męskie. Niedojrzałe gametofity męskie zwane też ziarnami pyłku, uwalniają się z szyszek męskich w ogromnych ilościach i roznoszone są przez wiatr. Niektóre z nich dzięki prądom powietrza dostają się na niedojrzałe szyszki żeńskie. Ziarnko pyłku, które osiadło na szyszce żeńskiej, wypuszcza łagiewkę pyłkową, ta zaś toruje sobie drogę do komórki jajowej w archegonium trawiąc tkankę gametofitu żeńskiego. Następnie komórka we wnętrzu ziarna pyłku dzieli się tworząc dwa niezaopatrzone w wici plemniki, zwane też jądrami plemnikowymi ziarna pyłku lub po prostu jądrami plemnikowymi albo jądrami generatywnymi. Jedno z nich łączy się z komórką jajową tworząc zygotę, czyli zapłodniona komórkę jajowa."
Pasjonujące, prawda? Zero romantyzmu w tym opisie, więc się nie dziwię,Olu, że Ci to nie podchodziło Mnie też zresztą nie
Swoją drogą, jest jakiś biolog na forum?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:06, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja za to chemię zawsze uwielbiałam jako jedyny ścisly przedmiot. fizyki nienawidze serdecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:36, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja lubiłam biologię, na maturze maiłam 6
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:08, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Micelko to zupełnie jak u ludzi... Pozwoliłem sobie zmienić słownictwo i szczegóły anatomiczne:
Genitalia męskie składają się z owalnej struktury – moszny, w której znajdują się jądra. Wewnątrz moszny znajdują się dwa jądra, zawierające liczne spermatogonie, zwane też komórkami macierzystymi plemników. Spermatogonie w wyniku podziału mejotycznego tworzą haploidalne spermatocyty. Rozwijające się spermatocyty przekształcają się w gametofity męskie. Dojrzałe gametofity męskie zwane też plemnikami, uwalniają się z jąder męskich w ogromnych ilościach i roznoszone są przez płyn nasienny. Niektóre z nich dzięki ruchom wici dostają się do jajowodu. Plemniki, które osiadły na jaju trawią tkankę gametofitu żeńskiego. Następnie jeden z nich łączy się z komórką jajową tworząc zygotę, czyli zapłodniona komórkę jajowa.
Pasjonujące, prawda? Zero romantyzmu w tym opisie...
A przeżywa to każda para...
Wydaje się jednak, że seks jest o wiele bardziej romantyczny i ekscytujący niż mogłoby wynikać z opisu rozmnażania się człowieka.
Może więc i sosna ma swoje pięć minut...
HIHI
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:28, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja chemie tez bardzo lubilam, fizyki i matmy nie.
Ale i tak najbardziej lubilam historie.
Najlepsza byla ustna matura z historii...bo zaczelam sie uczyc 2 dni przed!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:07, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nieźle Pinky, nieźle Niestety, jest jedna istotna różnica pomiędzy sosnami a ludźmi-ich nasienie jest roznoszone przez wiatr, a my złączeni w miłosnym uścisku tworzymy jedność i wtedy dochodzi do przekazania nasienia. Tego sosny nie potrafią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:29, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja zawsze lubilam chemie, z matma bylo gorzej a to tylko dlatego, ze moi rodzice to czysci humanisci i mi wmawiali ze przeciez nie kazdy musi matme umiec i 3 mi wystarczy. a na poczatku roku zawsze sie bili o miejsca w sali chemicznej, wszyscy chcieli kolo mnie siedziec hihi az kiedys sasiadka, totalny cwok dostala za koleja dwie 4 i nauczycielka zadzownila do mnie i powiedziala, ze jak jeszcze raz napisze Ewce sprawdzian to bede pisac przy stolach laboratoryjnych. no i nastepny tak pisalam, sasiedzi dostali oczywiscie paly hehe u nas zawsze polowa miala mierne z chemii na koniec. bardzo zanizalo to poziom klasy
tato na sile kazal mi zato trylogie czytac, ktorej nigdy zreszta nie przeczytalam....babcia mi po kryjomu w Pustyni i w Puszczy tez czytala bo to dla mnie nie do przejscia bylo. chociaz Pana Tadka kocham i moge czytac raz w roku. Dlatego bylo mi bardzo ciezko zdecydowac sie na jakie studia w ogole humany odpadaja, medycyna tez z paru powodow (chodz troche marzylam) i zostala chemia. ile sie nsluchalam, ze to scisle, ze 5 z matury nie strczy, ja se nie dam rade z matma, bo przeciez noga jestem. A tu sie okazalo, ze ja typowy scislok, ze nawet caleczki mi radosc przynosza, gorzej troche z rozniczkami ale pracujemy nad tym
chociaz moj tato sie smieje, ze sie i tak z powolaniem minelam, bo powinnam isc na "studiowanie map"
a i wlasnie sie okazalo, ze kolo z termodynamiki zostalo przelozone na 27 sierpnia ale to dla nie lepiej, moge teraz spokojnie sie uczyc fizyki i organicznej. micelka, jak cos mam nadzieje, ze bedziesz mnie wspierac dydaktycznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:57, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
hehe, ja tez pisąłam przy stołach laboratoryjnych, bo tez dawalam sciagac, z chemii mialam zawsze 6. był czas, ze załowalam,z e nei posżlam na chemię a potem nei wyjechałam do niemiec tak jak kasik, bo akurat miewalkismy zcasem chemię po niemiecku, a z niemca tez zawsze dobra byłam na 6. za to z fizyki na koniec 3 LO byl test podsumowujacy, kazdy wybral sobie dział. Ja wzięłam fale. a potem ktos zdobył zbiór zadan, z którego kobitka robiła testy. No to sie naumielismy testów, a co bardziej zniecheceni nauczyli sie tylko na pamiec ABCd itd. skutkiem tego, jak byly zamienione testy, to pól klasy mimo ściąg dostało 1. ja sie nauczylam, jak miałam juz gotowy test i nawet 5 dostałam, ale nei zapomne, jak przy wystawianiu ocen kobieta mówi tak, nalezy Ci się 4+, a więc na świadectwie 4 ale niech juz bedize, ze dostaniesz 5 w prezencie. pamietaj, w prezencie, ty humanistko jedna. no i dostalam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:52, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | Nieźle Pinky, nieźle Niestety, jest jedna istotna różnica pomiędzy sosnami a ludźmi-ich nasienie jest roznoszone przez wiatr, a my złączeni w miłosnym uścisku tworzymy jedność i wtedy dochodzi do przekazania nasienia. Tego sosny nie potrafią |
Nie czytać - poniższy tekst może urazić uczucia moralno-obyczajowe
Jakby to tak dobrze zanalizować, to można by rozpatrzeć sytuację (co prawda mało prawdopodobną), że onanizując się przed nagą żoną i dobrym ustawieniem wedle wiatru (z wiatrem, a nie pod wiatr) stalibyśmy się wiatropylni...
Aczkolwiek fakt faktem sosny nie potrafią się łączyć w milosnym uścisku i zapewne bardzo nam tego zazdroszczą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:54, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Pinky, rozaczaruję Cię Plemniki to nie są herosi, potrebują odżywczego śluziku a na wietrze, no cóż...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:20, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Drogi Pinky, rozaczaruję Cię Plemniki to nie są herosi, potrebują odżywczego śluziku a na wietrze, no cóż... |
No ale plemniczki nie wyskakują same, tylko w postaci ptasiego mleczka i łącznie z tym ptasim mleczkiem by podróżowały na wietrze między pisiorem a pisią... Więc jeśli odległość nie byłaby zbyt wielka to szansa na trafienie jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:51, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | pisiorem a pisią... |
hehe, jest taka książeczka a'la dla dzieci z obrazkami o koledze i koleżance i jest dochodzenie co kto ma
tamtejsze słownictwo: kuś i kuciapka
a do wątku wiatropylnego - to może by się dało... na centymetr dwa lotu a sosny trochę dalej potrafią
ja bym obstawiała u nas droge wodną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:57, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
taaa, ale jeszcze musza dojsc w okolice szyjki, wiec nie daje im szans
a propos... kolezanka zawsze do mnie mowila piśka
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:52, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pinky, gratuluję wyobraźni
Ja tam wolę nie być wiatropylna, dobrze, że Pan Bóg wymyślił przyjemniejsze sposoby rozmnażania się. Swoją drogą, ciekawe, czy zwierzęta też odczuwają przyjemność w czasie kopulacji. Ktoś wie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 6 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|