Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:44, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, mam zagwozdkę
Mężowy garnitur wymaga prania. Nie jest jakoś super brudny. Raczej zakurzony. No i tak: na metce mam napisane: "Nie prać. Czyścić chemicznie." I tak się zastanawiam...
Garnitur jest z wełny. Wszystkie męża garnitury, które szyłam zawsze piorę albo ręcznie, albo w pralce ustawiam delikatny program. W końcu tą wełnę przed szyciem też piorę. Ale ten akurat jest kupowany... No i nie wiem. Boję się, że go zniszczę jak wypiorę (choćby ręcznie). Niby wełna to wełna, ale mimo wszystko się boję.
Prała któraś z Was garnitur w domu? Myślicie, że mogę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:46, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Miśka, mój wujo ostatnio tak chciał oszczędzić na pralni, wyprał sam i efekt był taki, że i tak pędził do prali by ratować garnitur, a nie wiadomo czy to się dało uratować czy nie (już nie pytałam), ale chyba jednak nie polecam, to jednak zbyt drogi ciuch, mnie by było szkoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:59, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Mężowi garnitur teściowa prała w pralce i nic się kompletnie nie działo ale to jakiś taki z matury jeszcze. Ten co teraz ma ślubny prałam raz chemicznie A tak to nie był prany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:08, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja się zastanawiam, bo inne mężowe garnitury piorę normalnie w płynie do wełny i suszę delikatnie rozłożne (jak wełniane swetry). Nigdy nic się nie stało. I gdyby nie ta informacja na metce, z tym zrobiłabym dokładnie tak samo. Wełna to w końcu wełna. Ale jak w tej wełnie jest coś co sprawia, że nie można tego prać, ale o tym informacji nie ma? Kurczę... nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:00, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja piorę ręcznie i nic się nie dzieje, tylko trudno potem samemu wyprasować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:01, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Polly napisał: | Ja piorę ręcznie i nic się nie dzieje, tylko trudno potem samemu wyprasować. |
Nam się zdarzało wyprać spodnie od garnituru w pralce ale i tak zawsze trzeba je było odwieźć do prasowania więc bez sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:55, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wszystko się rozbija o to, czy był prany prany przed uszyciem. Ja bym nie ryzykowała.
W ogóle niezła jesteś, że garnitury szyjesz sama
Wczoraj uprałam czapkę z daszkiem i jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:10, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
agu ja zawsze mówię, że Ci co potrafią sami PIT rozliczyć to są mistrze nad mistrzami więc wiesz.
Wiem, że to jest kwestia tego czy materiał był prany przed szyciem. Jakoś nie sądzę, żeby był... a mąż przytył ostatnio więc jak mi się materiał zbiegnie to mąż w garnitur nie wejdzie (już sie ledwo mieści ).
EDIT: Powiedzcie mi, czy ja jestem nienormlna, że się zastanawiam czy pozwolić komuś zrobić coś za mnie (tu: wyprać garnitur)? Bo widzę przecież, że większość znaków na niebie i ziemi mówi mi, żeby oddać go do pralni, to ja nie, tylko się będę zastanawiać, że może jednak sama .
Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Śro 19:23, 16 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:46, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: |
EDIT: Powiedzcie mi, czy ja jestem nienormlna, że się zastanawiam czy pozwolić komuś zrobić coś za mnie (tu: wyprać garnitur)? Bo widzę przecież, że większość znaków na niebie i ziemi mówi mi, żeby oddać go do pralni, to ja nie, tylko się będę zastanawiać, że może jednak sama . |
Ale jak się samemu coś zrobi, to radość, że się udało i jeszcze kasa zostaje w portfelu
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:42, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Prałyście kiedyś coś spleśniałego? Mojego męża rękawice narciarskie spleśniały, bo były schowane w miejscu gdzie jak się okazało była wilgoć i znalazłam całe zielone. Uprałam w pralce, pleśni nie ma, ale smrodek grzybowy jest. Macie jakieś pomysły?
Rękawice są częściowo materiałowe (jak różne ubrania sportowe), a częściowo skórzane.
Ostatnio zmieniony przez babajaga dnia Pią 13:43, 08 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:54, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wystawić na słońce, jeśli pranie nie pomogło i słońce nie pomoże to może być ciezko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:05, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Babajaga, ja próbowałabym porządnie wywietrzyć na wietrze. Kiedyś mi pomogło (nie wiem co to było za ubranie), więc może spróbuj ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:39, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Przechlorowanie może pomóc (kilka kropli domestosa czy czegoś podobnego w wodzie), ale kolory mogą na tym ucierpieć, skórze się też może nie spodobać - jeśli już, to niskie stężenie. Można też spróbować manusanu (mydło chirurgiczne - w aptece można dostać) - namoczyć w tym i później wyprać. Dał radę z solidnie "zakiszonymi" butami nurkowymi kiedyś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:54, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Tylko nie domestos! Kiedyś zrobiłam ten błąd i zapachu chloru już się nie pozbyłam. Może zależy od rodzaju materiału ale ze skórą bym nie ryzykowała
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:20, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wyciśnięty sok z cytryny, wiele takich smrodów neutralizuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|