|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:19, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
odrobina brzuszka przydaje sie żeby tańczyć tango
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:27, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
W jakim sensie? Mnie zawsze tancerze tango kojarzyli sie z facetami z brzuchami umiesnionymi jak kaloryfer
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:20, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Pomyślałam o IDEALNYM mężczyźnie - i doszłabym do wniosku, ze gdybym takowego spotkała to - po pierwsze szalenie by mnie przytłoczył i poczułabym sie marnie, bo ja idealną kobieta nie jestem
a PRAWDZIWY mężczyzna... to chya jak prawdziwa kobieta - wyrażający się w swojej osobowości człowiek z krwi i kości z sercem i duszą - każdy inny bo i inny charakter i dusza.
Dla mnie jest wielu "prawdziwych męzczyzn" mimo że każdy jest inny i swą męskość wyraża w inny, swój sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:54, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tak mi się coś wydaje, że temat prawdziwego mężczyzny 'zahacza' o temat prawdziwej kobiety. Tylko ... tak sobie myślę, czy przymiotnik "prawdziwy" w opisie czy to mężczyzny czy kobiety jest na miejscu?
- z punktu widzenia biologii, sprawa jest prawie zawsze jasna,
- z punktu społecznego, można statystycznie 'wyciągnąć' typowego 'prawdziwego męzczyznę' i typową 'prawdziwą kobietę' (badanie ankietowe; tzn. opisać cechy, wygląd, itp.),
- z punktu społecznego można wchodzić głębiej, gdzie dochodzą jakieś specyficzne przesądy, np. jak mężczyzna nie może spłodzić potomstwa albo kobieta zajść w ciążę, mężczyzna nie potrafi utrzymać rodziny, kobieta 'nie ma ręki' do dzieci i gotowania, itp.,
- z punktu widzenia indywidualnej osoby i jej doświadczenia (tutaj jest podejrzewam spore zróżnicowanie),
- z perspektywy czasu (10, 50, 100, 200 lat temu),
- z perspektywy regionu, kultury i religii (afryka, europejska, islam, itp.).
Tak btw.
Poza tym zarówno w obrazie (stereotypie) kobiety jak i mężczyzny zaznacza się ambiwalencja. Kobieta raz może być delikatną muzą, którą należy chronić, opiekunką domowego ogniska, innym razem kusicielką, wywrotną, dążącą do władzy nad mężczyznami. Mężczyzna honorowym obrońcą, głową rodziny lub raptusem, pozbawionym skrupułów amantem, wolnoduchem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:08, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, zgadzam się z Tomkiem. "Prawdziwość" można rozumieć na wiele różnych sposobów. Zawsze jednak, zastanawiając się nad typowymi cechami płci, człowiek ocenia je z punktu widzenia kultury, w której żyje, lub z którą się identyfikuje. Istnieją takie badania (gender studies) nad płcią kulturową, która niespecjalnie musi pokrywać się z płcią biologiczną (dla tych "nowoczesnych" badaczy nawet fajniej jest demaskować taki dualizm duchowo-bilogiczny). Mam wrażenie, że tym czynnnikiem, która z mężczyzny czyni go prawdziwym mężczyzną, jest kobieta. Najlepiej - partnerka na całe życie, bo tylko przy takiej może on wykazać się całym wachlarzem swoich męskich cech, zachowań, uczuć (czułość, rodzicielstwo, seks, odpowiedzialność, warunki materialne, wypoczynek itd. Kolejność przypadkowa ). Poznając mojego męża, widziałam w nim człowieka mądrego (na tyle różnych sposobów!), choć mającego wady - jak każdy. Teraz dostrzegam w nim pewne przemiany, które czynią go w moich oczach jeszcze bardziej męskim i prawdziwym - dlatego że tworzymy związek, nad którym oboje pracujemy. Ja - jako kobieta, on - jako mężczyzna.
Oczywiście nie chcę powiedzieć, że mężczyzna może być prawdziwym tylko przy kobiecie. Ksiądz np. też może być świetnym, prawdziwym mężczyzną, ale, moim zdaniem, nie mogąc realizować samczo-bilogicznych powinności (przepraszam, nie wiem, jak to inaczej neutralnie nazwać), nie aktywuje pewnych obszarów swojej tożsamości, które wychodzą na światło dzienne tylko w obecności towarzyszki życia.
Kurcze, ale się rozpisałam
Ostatnio zmieniony przez bakteria dnia Wto 10:09, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:05, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: | W jakim sensie? Mnie zawsze tancerze tango kojarzyli sie z facetami z brzuchami umiesnionymi jak kaloryfer :P |
Brzuchem sie prowadzi, trzeba miec czym, jak taki straszny chudzielec, to jakoś tak trudniej..
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:16, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Misiczka napisał: |
Brzuchem sie prowadzi, trzeba miec czym, jak taki straszny chudzielec, to jakoś tak trudniej.. |
Brrrryyyy, brzuchem... dziękuje, postoje.
W tangu mężczyzna prowadzi biodrem i ramieniem.
Tak nas Zbyszek Wardyński uczył, polecam ta szkołę tańca.
Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Wto 14:17, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:28, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
hmm.. co szkoła to teoria, pewnie też zależy od odmiany tanga (w milonguero jest jednak inaczej niż np. w nuevo) i tego w jak bliskim kontakcie się tańczy, ale środek "ciężkości" wypada jednak w okolicach brzucha, ew. nieco wyżej koło mostka (to zależy też od tego jakiego wzrostu są partnerzy).. my sie uczylismy od Jarka Chojnackiego i Gosi Knopp, tez polecam (i sorry za wszczecie off-topa).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:29, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moze nowy temat "tango", by wydzielic? Sa jeszcze jacyś entuzjaści?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:25, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja .Uwielbiam tango, to znaczy nie umiem tanczyc ale uwielbiam ta muzyke, no i chcialabym sie kiedys nauczyc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|