|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:09, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: |
A co to są "żaby"?
|
No takie jedno rondo nazwane "Rondo zaba".. na Pradze Północ..
w okolicach cmentarza bródnowskiego..
To nawet ronda nie przypomina, tylko własnie, taką żabe, ba, raczej ropuchę!!!!
jak tam raz wjechalismy z mężem, to z podziwem patrzyłam na niego, że wie w ogole jak jechac..!!
a ja byłam pilotem, tam sie poddałam..
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Czw 10:11, 28 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:11, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To mnie na szczęście ominęły takie atrakcje - na Pragę Połnoc nigdy się samochodem nie zapuszczałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:58, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dona, wystarczy jeździć doatatecznie często to człowiek wie gdzie jechać na żabie. ja na odlewniczej zdawałam prawko także była to moja trasa egzaminacyjna. poza tym w tamtych okolicach jest jeszcze gorsze rondo bez nazwy. tam to dopiero masakra!
Ale za to przez długie miesiące nie umiałam pojechać w odpowiednią stronę na placu Wilsona...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:03, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | Dona, wystarczy jeździć doatatecznie często to człowiek wie gdzie jechać na żabie. . |
a w to nie wątpie...
Inaczej to byłby jeden wielki.. chaos komunikacyjny..
Mysmy tam byli tylko raz..
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:11, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj dowiedziałam się przez telefon od jakiegoś okropnego babska z urzędu, że aby oni mogli wydrukować prawo jazdy, to ja muszę się najpierw pofatygować do nich z dowodem wpłaty (71zł!) i dopiero potem, za jakiś tydzień lub dwa przyjść ponownie po dokument. Tak więc jutro muszę stracić pół dnia na wyprawę do urzędu, bo to oczywiście w innej części miasta... To kompletnie bez sensu. Co za różnica, czy wpłacę pieniądze teraz, czy zapłacę przy odbiorze?! Jestem tak wk... przez to, że muszę tam dwa razy jechać i do tego ta babka była tak arogancka, że popsuła mi humor na cały dzień. A prawo jazdy nie wiem, kiedy będę mieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
milgosia
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 10:06, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Przykro mi Micelko... a może jest u Was jakiś internetowy biuletyn informacji publicznej (np. na stronie Twojego miasta lub urzędu miasta .... )? Ja tam znalazłam informację w dziale: PRAWO JAZDY, że prawko już czeka... Ja też płaciłam 71 zł za wydanie dokumentu.
Dona, niestety, naszym autkiem to mi mąż jedynie pozwolił jeździć ze dwa - trzy razy w okolicy cmentarza, gdzie leży mój Tato. Tam jest takie ustronne miejsce i niewielka górka - ćwiczyłam tam głównie ruszanie z ręcznego... A poza tym nie było sensu, bo na placu są tylko dwa manewry, łuk i górka, a łuk szybciutko się nauczyłam jeździć i nie było sensu ćwiczyć naszym. Dla mnie to były łatwe manewry, na placu nie spędzałam zbyt wiele czasu. Ale na miasto bez prawa jazdy mąż mnie nie chciał puścić i wcale się mu nie dziwię. Tak więc niewiele pojeździłam naszym autkiem, ale nic nie szkodzi, bo zdaje się, że w najbliższym czasie go sprzedamy i mamy zamiar kupić nieco mniejsze, więc niewiele stracę.
A co do rond "żab"... to pierwszy raz spotykam się z takim określeniem...
Czym to się różni od ronda "agrafki" ? Agrafek jest parę w Krakowie (np. rondo generała Maczka)...
Ale najlepsze są "ronda", ktore rondami nie są... bo co prawda jest okrągła wysepka na środku i w ogóle wszystko jak w klasycznym przypadku (nawet nazwa) za wyjątkiem tylko ..... znaku ronda przed... więc to nie jest rondo, tylko zespół skrzyżowań i jak np. wyłączą światła, to ... trzeba patrzeć uważnie... W Krakowie jest pare takich "historycznych" rond, które rondami nie są... np. rondo Grunwaldzkie, rodno Matecznego, rondo Stanisława Barei...
Ja lubię jeździć, nie wiem jak to opisać, czuję się świetnie za kierownicą, to jest taki rodzaj przyjemności, o którym nawet nie myślałam, dopóki go nie doświadczyłam... Trochę relaksujący, trochę dreszczyku emocji, poczucie panowania nad samochodem...
Boję się tylko pijanych kierowców (z miesiąc temu widzialam, jak wyleciał samochód z takim kierowcą w powietrze tuz przed nami, oczwyiście miał niezapięte pasy i wylecial z auta podczas uderzenia i nic się bydlakowi nie stało, ani nam na szczęście, a tak to kurcze mielibyśmy czołówkę). Ja bym takim zabierała od razu prawo jazdy bezpowrotnie i samochód i jeszcze przysoliła słoną karę i wsadziła za kratki albo udusiła własnymi rękami. Normalnie groza. Tego to się autentycznie boję. Dlatego wolę jeździc w mieście, bo tu grozi mi najwyżej jakaś stłuczka, wszystko odbywa się na względnie niewielkich prędkościach, no i kontrole policji są częstsze. Ale na trasie... ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:29, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
milgosia napisał: |
Dlatego wolę jeździc w mieście, bo tu grozi mi najwyżej jakaś stłuczka, wszystko odbywa się na względnie niewielkich prędkościach, no i kontrole policji są częstsze. Ale na trasie... ? |
męża koleżanka i kolega(małżeństwo) zginęli własnie jadąc do pracy, stracili panowanie za kierownicą i spotkali sie z dzrewem, bez szans na przezycie...
powiedzcie po co w naszym kraju sa drzewa przy drodze? ilu by kierowców nie zgineło gdyby nie zderzyli sie z dzrwem, dlaczego ktos nie każe powycinac tego cholerstwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:19, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś wybrałam się w końcu do Urzędu Komunikacji i dowiedziałam się, że za 1, 5 tygodnia mogę odebrać prawo jazdy. Milgosiu, u nas też jest taki biuletyn, sprawdzałam tam stan mojej sprawy, ale cały czas pokazywało "brak spraw w toku lub dokument odebrany", no i dlatego tam zadzwoniłam i dowiedziałam się, że najpierw muszę zapłacić i przynieść im dowód wpłaty. A dla mnie to strata czasu, bo mogłam ten świstek pokazać im przy odbiorze prawa jazdy. W ten sposób spędziłam dziś masę czasu w komunikacji miejskiej i jak na razie nie zrobiłam nic pożytecznego
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:52, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
W końcu odebrałam prawo jazdy i ruszyłam na drogę z mężem obok. Na początku było tragicznie, nasz samochód jest zupełnie inny niż kursowe Punto i miałam masę problemów z ujarzmieniem go. Poza tym, raz w mieście wymusiłam pierwszeństwo No, ale potem było już całkiem dobrze.
Mąż wyjeżdża na weekend, więc jutro chyba przykleję sobie zielonego liścia na szybę i pojadę na małą przejażdżkę. Mój luby powiedział tylko, że chciałby mieć czym w poniedziałek jechać do pracy
Trochę się boję, że zaliczę jakąś stłuczkę od razu, no ale jak nie będę jeździć, to za jakiś czas będę się bała w ogóle usiąść za kierownicą. Trzymajcie kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:21, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
eee micelka, bedzie gut!! tylko musisz jezdzic jak najwiecej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:11, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadza się... Połowa, nie, trzy czwarte moich koleżanek siedziała ostatnio za kółkiem na egzaminie, bo potem ojcowie się bali, potem narzeczeni/mężowie.
Ostatnio długo niewidziana koleżanka padła trupem, jak zobaczyła, że prowadzę... Bo ona była pewna, że od czasu drobnej stłuczki trzy lata temu mam traumę i lęk paniczny przez samochodami... ach, te kobiety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:32, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
wrr
jestem zła na siebie jak nie wiem co..
męza nie ma.. zostawił autko, mam kluczyki, pełny bak, ba!.. pozwolenia na korzystanie kiedy chce.......
a ja jak ta sierota tłukę sie autobusami z małym dzieckiem i zakupami...
no powiedzcie.. madra jestem..
Ale ja nie potrafie przełamać mojej samochodowej fobii..
W sobote w nocy wracałam od znajomych, bo mąz troche wypił, była 23, na ulicach mało aut.. tak to jeszcze moge jechac..
Ale sama z dzieckiem, w srodku dnia, i to w nowe miejsce..
dziekuje.. wole jednak tłuc się komunikacja miejska...
(w sumie dla Piotrusia przejażdzka autobusem to nielada atrakcja...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:50, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem Cię Dono, ja też miałam taka fobie jeszcze 1,5 roku temu. Po uzyskaniu prawka nie jeździłam ok 2 lat. Praca zmusiła mnie do tego, aby zasiąść na kółko. Ale do dziś boje sie dużego miasta i wtedy prowadzi pinky. A może najpierw musisz siąść bez synka, oczywiście jak będziesz miała go z kim zostawić i się przełamać, potem będzie łatwiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:06, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dona tez rozumiem, nie jezdzilam pare lat zanim praca zmusila, potem w Irlandii tez sie paskudnie balam. Zreszta lek jest ciagle. Ale zaczelam od prostych rzeczy, pare metrow do przodu, potem jeszcze pare, przejazdzka po osiedlu, potem do sklepu...i tak idzie jakos. Do centrum Dublina jeszcze sie autem nie wybralam i zdecydowanie boje sie jezdzic do nowych miejsc gdy nie mam kogos obok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dona, musisz sie przelamac, poprostu jezdzic!!! pomalu, kroko po kroczku
a micelko Tobie jak idzie?
jak mi auta brakuje, tak bym sobie wsiadla na zakupki pojechala a tak musze sie tez komunikacja poruszac....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 22, 23, 24 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 22, 23, 24 Następny
|
Strona 6 z 24 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|