..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

Ale jakiego rodzaju to impreza? Urodziny?

Addis

tak, urodzinki, juz zedytowałam.

strzyga

Hmmm... W przedszkolu takich akcji nie było.
Od kogo wiesz o tym? Od wychowawczyni?
Wasza grupa przedszkolna nie ma jakiejś grupy informacyjnej utworzonej np. na meesengerze czy whats appie? Żeby chociażby zapytać kto i kiedy to ustalał i jak to dotąd działało?

Jeśli bym musiała coś kupić to bym poszła w jakieś duperele czyli np. długopis/ ołówek/ kredka w ciekawym kształcie itp. W Tigerze można takie rzeczy dostać.

Karafka

To u nas było odwrotnie. Jak dziecko miało urodziny to przynosiły cos dla każdego dziecka z grupy. Tak jak kiedyś w Polsce sie rozdawało cukierki w dniu urodzin w klasie.

Takie prezenty to małe woreczki/kartoniki, w których jest najcześciej jakiś cukierek, batonik, ołówek, naklejka, wody tatuaż etc.

Addis

Przychodzi od administracji zaproszenie emailem. Na wywiadowce była informacja o tych urodzinach jak to qyglasa, ile kosztuje rodziców, żeby nie przynosić szampana dziecięcego by nie bawiły się w toasty, i wyraźnie padło, że "i są prezenty". Nie chciałam dopytywać wprost jakie prezenty, by jako nowa nie wyjść na skąpiradlo. Bo ogolnie w tym przedszkolu jest dużo dodatkowych płatnych zajęć dodatkowych jak ktoś chce i też rodzice napalają się na dodatkowe platne warsztaty dla grupy (zwlaszcza te mamusie które same je prowadzą: plastyczka, filozofka,...). I ogólnie patrząc po autach, to koszt 20 prezentów nie jest dla tych ludzi problemem...
Jesli jest jakas grupa mailingowa rodizcow grupy niezalezna od administracji, to jeszcze nas do niej nie zaproszono, jako owych w placowce. Podpytam ta mamę, ktora te cale przenosiny wymyslila, ona jets bardziej z tej klasy społecznej, nie bidok jak my. Moze ją zaproszono.
Na pierwsze urodziny kupiłam zestawik lego za 4 dychy i młoda byla smutna, że chłopcu średnio się spodobał. Najbardziej podobno się spodobało też lego, ale takie z nowe serii Mario Bros. Także z długopisem nie wyskoczę.
Dla grupy jest zorganizowana impreza, tort czy inne słodkości, atrakcje, dlaczego jeszcze mają od jubilata cos dostawac do domu? To przegiecie w drugą stronę. Rozumiem takie pudeleczka z ciastem itp jako podziekowanie za udział w weselu, ale w przedszkolu?

Dona

No dziwne zwyczaje.... Bo to rzeczywiście spory wydatek...

Na urodziny w klubiku mimo że mogą być zapraszane wszystkie dzieci... To przecież jak komuś nie pasuje czy dzieci się mniej lubią czy ktoś nie chce mieć zobowiązania bo potem nie zorganizuje takich urodzin... Czy nie chce mieć wydatku... Cokolwiek... Po prostu się nie idzie... A w przedszkolu? Cóż... Są wszyscy więc obowiązuje to wszystkich....

U nas pamiętam na takich klubikowych urodzinach były składki na większy prezent...
Pamiętam że byly raz urodziny 2 dzieci i się składaliśmy po 60 zł...

Powiem szczerze że byłam zdziwiona ale i zadowolona... Bo sama to bym jeden prezent w mniej więcej takiej cenie kupiła...

No robiłam kilka razy urodziny w tych klubikach to mniej więcej wiedziałam jaki jest koszt zabawy jednego dziecka... Więc tak jakby w tej cenie chciałam dać prezent.. Zwykle Lego a w mniejszym wieku jakiś zestaw ciastoliny czy coś takiego...

Po swoich dzieciach wiem że lepszy większy lepszy prezent co dziecko lubi niż 15 gier planszowych czy innych mniejszych zabawek... Bywało tak że dostawał już to co miał albo nie był zainteresowany i te wszystkie zabawki leżały długo nieużywane...

Także ja jestem za dużym prezentem składkowym...
A w ferworze tej zabawy to dziecko się nawet nie orientuje co od kogo dostal bo nie oglądał za każdym razem a nie były podpisane...

Ale powiem Addis że to dziwny zwyczaj... Pewnie miał ułatwić życie rodzicom... Ale ja tam tego nie rozumiem... Urodziny i dać cukierka dzieciom w przedszkolu to rozumiem ale taka impreza?
Jak się wykruszysz to dzievko będzie wykluczone... No dziwne to...

Addis

Kolejne urodziny za nami. Dalam grę rodzinną zgadywanke o sporcie. Najbardziej spodobał się zestaw do malowania i brokatowania włosów...
Wydałam już 100 pln w wysyłkowej księgarni i kolejna 100 na bazarkach charytatywnych na rzeczy nadające się na prezenty przedszkolne... Smutny

((

strzyga

Masakra, Piotrek dziś poszedł starym zwyczajem z cukierkami do szkoły.