Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przedmiot szkolny religia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:19, 04 Paź 2011    Temat postu:

Smużka napisał:
Aglaia,
U mnie w klasie była dziewczyna, którą rodzice posłali do tej szkoły, bo się bali, że w innej się zaćpa, albo narobi sobie dzieciaków i skończy gdzieś w rynsztoku. Bywa i tak.
Ciężarem odpowiedzialności za wychowanie chcieli się podzielić ze szkołą.



I co udało im się? U mojej siostry w szkole były panienki (gimnazjum) co piły i paliły (czy ćpały - nie wiem) - katolicka szkoła, z zasadami itp. wcale im w tym nie przeszkodziła. Jak się jedna laska ubrała na zakończenie szkoły to zastanawiałam się czy nie pomyliła szkoły z burdelem (w mojej osiedlowej, rejonowej popdstawówce takich kwiatków nie był i w liceum - niby elitarnym ale z opinią, że dla bananowej młodzieży - również).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:34, 04 Paź 2011    Temat postu:

Smużka, uważam że w podstawówce i gimnazjum - nauka religii przy kościele. W szkole średniej myślę że lekcje religioznawstwa - o wielu religiach, a jeśli chodzi o religię w KK - również w formacjach przykościelnych.

Ja oddzieliłabym wiarę od szkoły. A jeśli ktoś szuka Boga to na pewno Go znajdzie. Wierzcie mi, szkoła ( podstawówka i gimnazjum) nie pokazuje Boga ani wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:53, 04 Paź 2011    Temat postu:

Zgodzę się z channel, pewnie dlatego, że mam porównanie - w podstawówce - w domu katechetycznym a w LO w szkole. I tak wszystko zależy od katechety, ale religia w szkole - poza wygoddą - niewiele dobrego wniosła - straciła na znaczeniu ot, jeszcze jeden przedmiot do zaliczenia.
Jeszcze w podstawówce - może faktycznie w szkole - dla bezpieczeństwa dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:17, 04 Paź 2011    Temat postu:

ja stanowczo wolałabym w szkole, u nas są stare salki ale ciemno tam i zimno brrryyy, rzadko gdzie są odpowiednie warunki gdzie ta religie można by prowadzić przy kościele, a chcielibyście na budowę lub remont dawać pieniądze jak może być to w szkole? poza tym trzeba by młodsze dzieci tam odprowadzać i zaprowadzać wieczorami- strata czasu jeśli jest możliwość, że tylko się je zaprowadza do szkoły.
Ale uważam również, że jak ktoś nie chce chodzić na religie to powinien mieć w tym czasie inne zajęcia, a siedzieć i przeszkadzać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:19, 04 Paź 2011    Temat postu:

ja bylam niewierzaca, dokuczalam ks na religii w LO, a potem.. w moim nawroceniu istotną rolę mialy.... 2 zdania slyszane na religii od 2 roznych ksiezy wlasnie.
gdyby nei te 2 zdania, zapamietalam je na cale zycie, pewnei bylabym ateistką
jeden z tych ksiezy jak sie pozniej okazalo, zyje dosc na bakier z tym co ks powinien (a jednak Duch Św przez niego do mnei trafil), drugi - to chodzace swiadectwo, gdybym nie chodzila an religie, nigdy bym go nei spotkala, bo msze omijalam szerokim lukiem
o religii w szkole/poza nią - moje zdanie? coz- tak zle i tak neidobrze
jako mama i nauczyciel bym pwoiedziala z elepiej poza szkolą, ale z autopsji - religia w szkole dala mi kopa, mnie, dokuczajacej ksiedzu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:01, 04 Paź 2011    Temat postu:

kukułko, a może pamietasz te zdania, jesli mozesz się podzielic?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:05, 04 Paź 2011    Temat postu:

dla kogois z boku to nic szczegolnego, ale zwazywszy ich kontekst/mine ks/czas w jakim to powiedzieli - to trafilo prosto we mnie, jaqkby ktos czytal w moich myslach przez wiele lat
to nie byly zadne madre zdania czy cytaty, banalne z pozoru raczej, i rzucone mimochodem, bardziej kolo mnie niz do mnie
Ps religie z salki (od zerowki do 3 klasy) tez pamietam- fajnei bylo, w zerowce szlo sie ok 17, w kl1-3 prosto po szkole
edit: chyba mogę jednak napisać
1. "Ona wie, gdzie jest Bóg" (rzucone do mojej wych, ktora wraz z reszta klasy chciala zeby mi ks poprawil ocene na swiadectwo (a mnie to wisialo, co demonstracyjnie okazywalam- ja, prymuska z najwyzsza srednia w skzole od lat,). Ks nie poprawil, nie przepytal - ocena z religii byla najgorsza jaka mialam na swiadectwie
2. "Jakbym nie był przekonany na sto procent, to bym tu nie stał i do was nie mówił, nie byłbym ks"

jakbym w leb dostala
ani jeden, ani dugi ks dzis nie wie, ze dal mi w leb
a paradoksalnie po tych 2 zdaniach runely cale moje podstawy ateistycznego swiatopgladu
ks nr 2 jak potem bylam u niego zalatwiac spoznione bierzmowanie (na 1. roku studiow) to spytal mnie jak to sie stalo, z eprzyszlam
a mnei zamurowalo, zdazyla powiedziec tylko tyle, ze nie chodzilam 6 lat do kosciola
nie mogl uwierzyc (bo znal mnie kilak lat a ja w 1. roku jego bytnosci w parafii, po pierwszje religii ze zdaniem nr 2 zaczelam chodzic do kosciola i on mnei jzu pamietal jkako chodzącą)
mnei zmaurowalo, wiec powiedzialm tylko tyle, ze 6 lat nie chodzilam
a on "Duch wiej gdzie chce". I poszedł. trafił w sedno.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 19:18, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:24, 04 Paź 2011    Temat postu:

kukułko, dziękuję Ci bardzo Wesoly
przypomina mi to słowa Jezusa : w domu Ojca jest mieszkań wiele, gdyby tak nie było, to bym Wam powiedział.

Czyli, że On nas nie oszukuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 04 Paź 2011    Temat postu:

Aniąt napisał:
kukułko, dziękuję Ci bardzo :)
przypomina mi to słowa Jezusa : w domu Ojca jest mieszkań wiele, gdyby tak nie było, to bym Wam powiedział.


a na to nie wpadlam :)
PS dla mnie w tamtym czasie filary MOJEGO ateizmu były 2:
1. Ja nie potrzebuję żadnego Boga, nawet jesli On jest, bo jestem samowystarczalna
2. Księza kłamią, sa cyniczni i chodzi im o forsę, sa księzmi bo im tak wygodnie i ogolnie Kosciol polega na forsie i klamstwie

I sami księza (kompletnie nie wiedząc) rozwalili w 3 sekundy oba moje filary

:lol: :lol: :lol: :lol:


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 20:15, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:23, 04 Paź 2011    Temat postu:

no tak kukułko, ale mówisz o religii w Lo - czyli młodziez z natury i założenia jest tam myśląca i analizująca.U Amelki w zerówce ksiądz nie może prowadzić katechezy, bo dzieci są nieznośne(Amelka mów, że nie słychac księdzą, jest hałas i generalnie ciężko zapanować nad klasą...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:34, 04 Paź 2011    Temat postu:

mnie w 0 uczyl ks, staruteńki, w salce
u nas w pracy ucza katechetki, ks tylko w klasach do Komunii i bierzmowania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:42, 04 Paź 2011    Temat postu:

Katechetki chyba mają jeszcze gorszy posłuch niż księża, albo mi się tak wydaje. Nie trafiłam jeszcze na katechetke "z werwą". Wszystkie mi znane były bardzo spokojnymi wrażliwymi kobietami, które średnio radziły sobie z niegrzecznymi dziećmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:56, 04 Paź 2011    Temat postu:

ika napisał:
Nie trafiłam jeszcze na katechetke "z werwą". Wszystkie mi znane były bardzo spokojnymi wrażliwymi kobietami, które średnio radziły sobie z niegrzecznymi dziećmi.

tez tylko tkaie znam
PS jakis czas temu wyklul mi sie pewien pomysl, a jako ze gadalam dzis akurat z katechetka to podpytalam, gdzie go mozna zrealizowac
tak sobie mysle, za kilka lat dorobic sobie papiery i miec dodatkowa specjalnosc
na moim przedmiocie sie mnie boją (wiedzą, ze u mnie nie ma zmiłuj Mruga, ciekawe jakby bylo na religii Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing której - nie powiem- chcciałabym uczyc, ale w LO - na razie to marzenie ścietej głowy, bo pracuję w podst/gimn
a przy okazji bym miała pretekst, żeby sobie teologie postudiowac (tjaa, miałam juz wypisane papiery na teo jako 2. kierunek, miałam na nia iśc na 3 roku moich studiów, ale się głupia wystrachałam, ze nie dam rady robić 2 kierunków ( dziś wiem, ze bym dała, mądry Polak po szkodzie - w każdym razie żałuje do dziś Smutny


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 21:01, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:10, 04 Paź 2011    Temat postu:

fresita napisał:
no tak kukułko, ale mówisz o religii w Lo - czyli młodziez z natury i założenia jest tam myśląca i analizująca.U Amelki w zerówce ksiądz nie może prowadzić katechezy, bo dzieci są nieznośne(Amelka mów, że nie słychac księdzą, jest hałas i generalnie ciężko zapanować nad klasą...)


moj syn ma religie z katechetką, śpiewają piosenki, koloruja obrazki, no ukochane zajęcia (nie ma nauki , pisania liczenia...Mruga )
nic nie mówi, zeby dzieci dokuczały jakos bardziej niz na normalnych lekcjach...Mruga


kukułko, jesli mozna spytac, czemu chodziłas na religie, skoro byłaś niewierząca....?

Cytat:

Przed wojną nauczyciel czy ksiądz miał większy posłuch i to co powiedział było święte. Nikt nie zanegowałby ich metod pracy-nauczania. Jakbyś się poskarżył rodzicowi za "rózgę" dostałbyś jeszcze raz - od matki lub ojca.


no, jeszcze moj m. przed pójsciem do szkoly dostał od ojc taką "nauke"..

mysmy swojemu juz nie dali... , co nie znaczy ze nie dostał kazania o posłuszeństwie nauczycielowi..


Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Wto 22:23, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:38, 04 Paź 2011    Temat postu:

Zdecydowanie SZKOŁA !

Bezczelność w stosunku do katechetów ( i nie tylko) to wynik lekkomyślnego/ beztroskiego podejścia zarówno nauczycieli innych zajęć/dyrekcji/ministerstwa i samych rodziców, którzy zapewne nie raz psioczyli na lekcje religii. Zmiana podejścia do tej sprawy powinna pójść od samego szczytu czyli ministerstwa edukacji, które powinno wprowadzić ocenę do średniej- oj by nie jedni kwiczeli jak zarzynane prosiaki, oj jaka krzywda! Religia/Etyka (obojętnie jaka), matematyka, j.polski i inne przedmioty... po prostu je zwyczajnie zrównać. Amen. Potem-dyrekcja i nauczyciele, przestać przymykać oczy na takie zachowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin