..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

agu

W wypowiedzi o komunii dla rozwodników jest zastrzeżenie, że powinni pozostać sami. Kwadratowy

Nie wiem, gdzie te głośne zmiany, poza stylem bycia.

glr

No ale przecież jak zostają sami po rozwodzie, nie wiążą się z nikim relacjami seksualnymi (w sensie, że mają nawet jakiegoś partnera ale z nim/nią nie sypiają) to chyba teraz też mogą przyjmować Komunię, nie?

Arcia

Stwierdził, że być może połowa małżeństw jest nieważna i trzeba ten problem rozwiązać. POŁOWA, to więcej niż procent rozwodów w Polsce.

Jesteśmy na drodze prowadzącej do bardziej pogłębionego duszpasterstwa małżeństw. To jest problem wszystkich, ponieważ jest [ich] wielu, prawda? Dla przykładu, podam tylko jeden: mój poprzednik [w Buenos Aires - przyp. gosc.pl], kardynał Quarracino, mówił, że według niego połowa małżeństw jest nieważna.

Dlaczego tak mówił? Ponieważ pobierają się bez dojrzałości, pobierają się nie dostrzegając, że to jest na całe życie albo biorą ślub dlatego, że z racji społecznych powinni się pobrać. To także jest przedmiotem duszpasterstwa małżeństw. Istnieje także problem sądowego stwierdzania nieważności małżeństwa, który trzeba ponownie przejrzeć, ponieważ Sądy kościelne tu nie wystarczają. Problem duszpasterstwa małżeństw jest złożony

[link widoczny dla zalogowanych]

Niania

Dona

Nianiu mozeszvto rozwinac o zyciu wiecznym tu na ziemi..

mamma

Itka

z ta polowa to moze przesada ale jednak dużo jest malżeństw ze względu na ciąże w drodze. To sytuacja fatalna, bo i tak zle i tak niedobrze.

buba

Arcia

Jest sporo osób, które chcą zawrzeć małżeństwo, bo nie chcą być same, bo np. już 30-stka i ludzie gadają, ze stara panna. Niektórzy martwią się, że nie znajdą kogoś lepszego, choć mają wątpliwości. W grudniu idę na ślub dalszej rodziny - mocno młodzi ludzie zamieszkali razem i rodzice zaczęli na nich bardzo mocno naciskać, aby wzięli ślub (bo z kolei ludzie gadali...). W niektórych środowiskach jest nacisk, aby szybko złapać męża. Myślę, że w dużej części takich sytuacji małżeństwo może być uznane za nieważne.

Itka

Buba pewnie że tak, ale chodzilo mi o takich co sie zmuszają, na których społeczeństwo to wymusza, ajakby nie ta ciąża to ślubu by nie bylo. Może teraz już mniej tego.

mamma

mnie się też wydaje, że mimo tej ciąży to teraz jednak każdy sam wybiera czy się chce żenić, bez przesady żeby zaraz gadanie rodziców/rodziny uznawać że młodzi byli zmuszeni, oczywiście zdarzają się ekstremalne sytuacje, patologie jakieś, ale zwykle młodzi sami podejmują decyzję...
moi teście np. też namawiali bardzo męża żeby jednak się nie żenił jeszcze

o czym sie po ślubie dopiero dowiedziałam, rodzice zwykle mają takie czy takie zdanie Mruga

podobnie jak opisany przypadek osoby po 30-stce, tym bardziej dla mnie sama się decyduje na małżeństwo

Itka

teraz faktycznie z tym zmuszaniem ze względu na ciąże jest inaczej , chociaż myślę że jednak się zdarza. Ale kiedyś to było częstsze.

glr

Ja bym raczej powiedziała, że połowa małżeństw nieważna, bo zawarta w Kościele dla tradycji, białej sukni i splendoru....A spowiedź mama podpisała albo koleżanka....Znam takie przypadki Kwadratowy

Więc dla nich rozwód to w sumie też żaden problem, bo nie traktują poważnie sakramentów...

mamma

tak grl jest sporo takich osob Smutny

buba

No to jeśli o takich sytuacjach mówimy, to pewnie.
Niestety. Smutny

Strasznie to przykre i dziwię się osobom nawet niewierzącym, że chcą zaczynać małżeństwo od kłamstwa.
Dla mnie by było nie do przejścia, żebym poszła do meczetu, ślubowała wg. ich zasad, że wychowam tak dziecko itp. - kłamiąc jednocześnie przyrzekać mężowi. Confused