..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

micelka napisz na skrzynce, ze nie chcesz zadnych reklam Wesoly

Gagusia

reklam w telewizji "używam" jako przerwy np. na wyjście do WC Very Happy

, albo na zrobienie sobie herbaty
ulotki czasem biorę, też dlatego, że dla kogoś to praca, czasem nawet przeczytam co tam napisali

no i oczywiście korzystam z wszelkich przyborów biurowych (długopisy, karteczki i inne dyrdymałki) przynoszonych nam przez firmy farmaceutyczne, aczkolwiek wcale to dla mnie nie oznacza popierania akurat tego a nie innego produktu, niewiele mnie obchodzi, co tam jest na tym długopisie, ważne żeby dobrze pisał

pinky

A to ja dokładnie tak samo jak Gagusia korzystam z reklam TV jako przerwy na siku. itp. Gazetki hipermarketów czasem przeglądam, bo raz na miesiąc wybieramy się na zakupy do hipermarketu. A długopisu nie kupiłem od wielu lat, bo do dziś mam różne firmówki (mama była farmaceutką).
Jeżeli chodzi o ulotki pod drzwiami, to biorę zawsze i nie narzekam. Roznoszenie ich to naprawdę ciężki kawałek chleba. Roznosiłem kiedyś i wytrwałem w tej pracy przez 3 tygodnie. Około 10 tysięcy ulotek trzeba było poskładać i powrzucać do worków i po roznosić w przeraźliwe listopadowe zimno. Zarobiłem przez te 3 tygodnie 95 zł, a zdarłem całkowicie buty za 80. Doliczając przeziębienie i stracony czas, żałuję, że to robiłem.
Można dywagować wiele, ale w dzisiejszych czasach reklama, marketing, itp stały się bardzo ważnym elementem mediów i ogólnie pojętego życia. Czy nam się to podoba, czy nie.

Iris