Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:56, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja nawet w cukrze znalazłam
Spróbuję z goździkami i dam znać. Chemii się boję ze względu na dziecko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:36, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
O tych cholerach już kiedyś pisałam. Z mamą w dwóch różnych domach walczymy od dwóch lat chyba. Pomaga mega sprzątanie, ale wystarczy przynieść coś ze sklepu i powrót.
Nawet w kaszy gryczanej jednego znalazłam, desperat chyba. Słoiczki trochę pomagają, ale nie zawsze i trzeba uważać bo przy pokrywce lubią siedzieć. Poza tym tektura, torebki foliowe, i wszystko gdzie są okruszki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:23, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A jak uwielbaja grzyby suszone! kiedys przez zimę to ześrutowały mi pol sloika! w kaszy gryczanej tez mialam wiec to nie prawda ze nie lubia tez musze sprobowac z gozdzikami
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:46, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
To u mnie ich nie ma, raz miałam w daktylach
Za to w szafie...eh ostatnio mi całkiem nową bluzkę zjadły
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:49, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
To nie wiem co z tą moją kaszą, zaprawiana jakaś czy co. Pocieszyło mnie, że nie tylko u mnie taka inwazja... fakt pod zakrętki wchodzą (mam już nawyk patrzenia jak otwieram ) ale do szczelnie zamkniętego nie wlazły jeszcze.
Mam nadzieję, że moje już na dobre zniknęły, mam ich już szczerze dość. A wszystko przez jedne trafione otręby, za późno wyrzucone... ostatnio mama kupiła w młynie mąkę żytnią, też była "zajęta"
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:26, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
w kaszy gryczanej, w perłowej... we wszystkim!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Manna i jęczmienna poszły jako pierwsze, zaraz po mące i orzechach, ryż z pewnym ociąganiem, gryki nie tknęły naprawdę. A w mące kartoflanej był jeden desperat... zmumifikowany. Chyba mu nie posłużyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:43, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Goździki mówicie? To co powiecie na to, że ja znalazłam w mielonych goździkach? Zresztą w liściach laurowych też, a miały je odstraszać.
Ale nigdy nie zapomnę tego, co zobaczyłam w torebce z rodzynkami...
Ja teraz jak zobaczę dwa w ciągu jednego dnia to biorę się za porządki bo to znaczy, że gdzieś siedzą i zaraz się znacznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:11, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie pociesza, że nie tylko ja mam z tym problem. Bałam się, że pomyślicie, że mam brudno w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:22, 17 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No co ty Polly, ja mogę Wam pokazać z jakim ja grzybem ostatnio cały dzień wlaczylam, cała ściana za łóżkiem...a 3 tygodnie wcześniej go nie było....no i żadna tam melina czy zaniedbane mieszkanie. Dopiero co remontowane od a do z ale ciulowo ocieplone i kaloryfery w złym miejscu no i mróz przychodzi to wiart za łóżkiem hula Nie ma się co wstydzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:04, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
U nas moli nie ma na szczęście.
ale jak ika mamy w mieszkaniu miejsca narażone na grzyba/pleśń. Masakra. Codziennie patrzę, czy się tam nic nie dzieje... Ika, znasz pufas? (u nas działa)
A jak się bałam (boję), że zanim tę pleśń zauważyliśmy, wdychaliśmy to mam nadzieję, że dzieciom to nie zaszkodziło...
edit: co do czystości, to ja w szafkach kuchennych dawno nie sprzątałam ostatnio jedną musiałam posprzątać, bo mi się tam coś rozsypało... i dziś tak sobie myślę, że u nas to dopiero mole powinny być... a potem pomyślałam, że może one właśnie preferują czyste i lśniące szafeczki
Ostatnio zmieniony przez Agrafka dnia Czw 11:09, 18 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:59, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ratunku! Mamy atak muszek owocówek
dwa tygodnie temu kupiłam mężowi kiwi (chyba pół kilo) no i sobie codziennie wieczorem jedno zjadał (to fan kiwi ). Później na 2-3dni przestał i znowu zaczął. Ale ta przerwa sprawiła, że ostatnie kilka sztuk nie doczekało i zaczęły się psuć - pojawiły się owocówki
nie wiem czym się do dziś żywią, ale rozmnożyły się chyba, bo jest ich masa, latają po całym mieszkaniu (nie licząc łazienki), a mamy całe jedzenie pochowane...
Macie na nie jakieś sposoby? Chcialabym móc trzymać owoce na stole...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:13, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
na owocówki działała u mnie śmiercionośna pułapka w postaci miseczki z obierkami np. po jabłkach, a na to folia z drobnymi dziurkami. Rozkładające się skórki przyciągały owocówki, wpadały do środka, ale wyjść już nie mogły później mało humanitarnie zalewałam je wodą, wyrzucałam i szykowałam kolejną porcję śmierci
ale od tamtego czasu odechciało mi się trzymać owoce na stole
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:16, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
ojej Agrafko przegapiłam Twój post !!! W lecie nie mam grzyba..ja się staram nie psikac niczym tylko domestosem myję ścianę, nawet kolor nie znika
No i czekam na remont bloku bo z tego co juz sie dowiedzialam to jest dziura pod tynkiem i cały pion ma tam problem bo sie woda zbiera w ścianie
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:26, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
z mojego doświadczenia wynika ze trzeba wszystko schowac i poczekać aż wymrą.
Albo sobie polecą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|