|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:39, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Ja dopiero po jakimś miesiącu, dwóch, a może trzech... (a używaliśmy gumek, więc się nie ograniczałam do III fazy), zaczęłam rozumieć, co można w tym seksie widzieć.
Początkowo uznałam go za mocno przereklamowany. |
Ja mam za sobą 5 m-cy "prób" i wciąż jest dla mnie przereklamowany... Inna sprawa, że bardzo lubię pieszczoty "przed" i uściski "po" (wtedy rzeczywiście czuję tę jednoczącą siłę bliskości), a to "co pomiędzy" sprawia mi radość tylko w takim sensie, że mojemu mężowi jest przyjemnie Cóż... takie życie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:29, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Ja orgazmy tez miałam od samego początku (choć nie za każdym razem), ale bolało mnie bardzo.... Mam grubą błone dziewiczą. Tak, mam, nie miałam. Mam ją cały czas. Jedynie z czasem otwór w niej zrobił sie na tyle duży, że jest niezauważalna.. Ale żadnego krwawienia nie było, nic nie pękło, tylko za każdym razem się odrobinę rozciągała, co sprawiało mi przeokropny ból...
Na szczęście teraz (po roku) jest genialnie.... Choć jak wsadzę sobie 3 palce do pochwy, to czuję, że błona wciąż tam jest i ma się dobrze...
Zastanawiam się, jak będzie podczas porodu... Ona się sama nie rozerwie, a jesli tak... to wolałabym tego nie czuć.... Mam nadzieję, że mi ją wtedy ładnie skalpelem przetną... |
Smużko, ale jakiś lekarz Ci potwierdził taką supergrubą błonę dziewiczą, czy to tylko Twoje osobiste obserwacje i domysły, że ona tam jeszcze jest nieprzerwana? Pytam z ciekawości, no i trochę się zdziwiłam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:49, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Byłam u ginekologa jakoś niedługo po pierwszym razie, żeby zapytać, co się dzieje, że cały czas mnie tak boli i lekarka potwierdziła moje przypuszczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:16, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hermiona - jeżeli zaczęliście seks od ślubu to chyba nie ma czym się martwić.
My jesteśmy prawie pół roku po ślubie. Pierwszy raz był bardzo ciężki i rozłożony na "raty". Zanim udało się przebić błonę dziewiczą to trochę zajęło. Takie nasze trudne doświadczenie na początek trudnej drogi Ale jaka radość była jak już byliśmy razem, w sobie!!!
W każdym razie. Czas faktycznie jest potrzebny. Chyba nie przeżyłam jeszcze orgazmu podczas aktu... Choć czasem krzyczę w trakcie (z radości) uprzykrzając życie sąsiadom i jest mi baaardzo przyjemnie. Coraz więcej radości sprawia nam bycie ze sobą, po prostu. I jest to przyjemne w sensie fizycznym też - choć nie było tak od początku i trochę to zajęło. O moim orgazmie nie myślę - jak jest nam słodko to co mnie on obchodzi. Czasem "dostaję" go poza samym zjednoczeniem - mówiąc wprost poprzez pieszczoty. Ale to jest tylko miłe, bo prawdziwą radość daje mi zjednoczenie.
No i orgazm mojego męża, jak patrzymy na siebie. Cuuuuudowne
Cieszymy się naszą bliskością, powoli, powoli jest coraz słodziej.
A więc nie martw się. Dużo rozmawiaj ze swoim mężem.
P.S. Jeśli chodzi o 3 fazę to ja nie widzę powodu (u siebie) dla którego miałoby być gorzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:19, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, co mówisz przez radość ze zjednoczenia i inny rodzaj (juz tylko) przyjemności podczas orgazmu w wyniku pieszczot po stosunku.
Ja mam podobnie.
I np. takie zjednoczenie(poczucie oddania, bliskości na maxa) daje mi także seks oralny, podczas gdy to ja jestem stroną czynną. Gdy jestem bierną jest mi o niebo przyjemniej - ale tylko fizycznie.. a nie czuję tej jedności (bo skupiam sie na czym innym).
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:46, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
oj tak potwierdzam im dalej w las tym przyjemniej ja niedawno odkrylam slynny punkt G i orgazm pochowy to jest normalnie mega ekstaza...a po reakcjach mojego meza widze, ze jemu tez jest coraz przyjemniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:32, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
U nas na początku seks był dobry teraz jest tez bardzo dobry ale do genialności mu daleko ... chciała bym długo, jest średnio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:38, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja trochę tęsknię do początków naszego seksu... Wstyd sie przyznać, ale wylądowaliśmy w łóżku bardzo szybko (ja, 28-letnia dziewica... nie utrzymałam pożądania na wodzy)...
Na początku nasz seks był taki niecierpliwy, dziki, zwierzęcy...
Nie widzieliśmy się kilka dni. On przyjeżdżał i już w progu zrzucaliśmy ciuszki,. czasem bez słowa nawet...
Teraz jesteśmy dla siebie najlepszymi Przyjaciółmi, znamy się dużo lepiej, znamy swoje ciała, znamy swoje potrzeby.. Jest nam w łóżku lepiej, ale czasem brakuje mi tej nieopanowanej dzikości...
Potrzebna mi gra wstępna, a na pierwszych randkach dżinsy mi przemakały w kroku od samego dotyku naszych dłoni...
Każdy etap ma swoje uroki - tak myślę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:32, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Smuzka, ale to nic straconego!! nam sie tez zdarza po siedmiu latach jeszcze taki seks od wejscia przez dzwi z rzucaniem ciuchow etc nieraz poprostu trzeba takiego hardcora smieje sie, ze poki nie ma dzieci w domu to mozna wariowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:37, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | smieje sie, ze poki nie ma dzieci w domu to mozna wariowac |
jak są dzieci to też można...
Przedwczorajszej nocy mieliśmy całkiem głośne atrakcje, okrzyki typowe dla małżeńskiej alkowy tylko ciut za głośne no i nie tylko okrzyki ale słowa konkretne było słychać, niestety. Mąż stwierdził, że sąsiedzi synka pewnie do babci wywieźli i dlatego tak głośno szaleją, ale rano się okazało, że wcale nie
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pon 11:11, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:06, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tiaa...
To my w święta też mieliśmy niezły "numerek"... bo w domu u rodziców mojego TŻ. W pokoju, w którym nie było drzwi! A tuż obok drugi pokój (już z drzwiami na szczęście), w którym spały jego mama i młodsza siostra.
Ale udało się i chyba nikt niczego nie zauważył (mam taką nadzieję).
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:14, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Edytowałam swój post, bo nie wiem, czy mnie Smużko dobrze zrozumiałaś
My się ciszej zachowujemy, to nasi sąsiedzi a konkretenie sąsiadka się wydzierała, jakby ją ze skóry obdzierano
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:20, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja "w gościach" jestem cichutka jak myszka.
W domu różnie. Mieszkamy ze współlokatorkami - choć ich się już nie krępuję. Jedna z nich jest tak głośna, że cokolwiek bym nie zrobiła, to daleko mi do niej, (kiedyś nawet miałam przez to kompleksy, że jestem za cicha).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:29, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Po ponad 4 latach mieszkania ze wspolspaczami wiem duzo na ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:43, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mieszkam tak od 6 lat (wynajmuję 2 pokoje, bo nie stać mnie na samodzielne utrzymanie mieszkania).
Ale dopiero od kwietnia tego roku mieszka z nami mój facet i problem zaczął mnie dotyczyć także z tej drugiej strony.
Z jedną kumpelą mieszkam już ponad 4 lata, więc nie ma problemu. Gorzej, gdy w pokoju obok ktoś się zmienia i na początku obie się strasznie krępujemy przy kimś nowym.
A w przyszłości, przy dzieciach to zupełnie nie wiem, jak to będzie, ale też jakoś trzeba sobie będzie radzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 61, 62, 63 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 61, 62, 63 Następny
|
Strona 12 z 63 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|