..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Cera

A my jesteśmy cichaczami ale jęczymy sobie.

hermiona

heh trzeci cykl.. doznań "we mnie" żadnych... czy ja jestem normalna? poza stosunkiem jest mi fajniej niż w trakcie.. brak słów...

Karafka

hermiona probojcie kroczkami rozne mozliwosci i mow swojemu mezowi jak ci jest. az do mementu jak znnajdziesz. spokojnie Wesoly

wszystko bedzie dobrze. poprostu potrzebujecie wiecej czasu, to nic zlego!

hermiona

jej on jest bardzo czuły i w ogóle dobrze mi z nim w łóżku.. ale jak mnie pyta czego bym chciała żeby było mi fajnie to ja nie mam pojęcia co mu powiedzieć..

Karafka

dlatego lec pokolei wszystkie mozliwosci i niczego sie nie wstydz!! napewno znajdzisz ta rozkosz. twoj maz nie wie co ci moze robic przyjemnosc, bo skad? kazda kobieta jest inna, tego nie ma w ksiazkach Wesoly

dobrze, ze sie pyta i probuje, a ty sie oddaj mu cala i nie fiksuj sie tez za bardzona orgazmie. i pamietaj, ze nieraz na poczatku pozycja jest nierewelacyna ale po paru minutach okazuje sie ze jestes w innym swiecie. dlatego nie za szybko zmieniajcie je Wesoly

moze tez ci pomagac pieszczac lechtaczke. moze to cie bardziej rozgrzeje a potem koncowke przyzyjesz bez stymulacji. kto wie? cale zcie przed wami, wiec do roboty

hermiona

Kasik czy Ty kiedyś bywasz smutna?

mrówka

Karafka

tak

ale ostatnio coraz rzadziej Very Happy

Smużka

Polecam książkę "Jak to się robi" Paul Joannides.
Mi bardzo pomogła (i nadal pomaga) na początku wchodzenia w świat seksu.
Co prawda jest pisana dla "normalnych" ludzi, nie dla katolików, ale rozdziały nie odpowiadające Wam ideą można pominąć.
Ogólnie jest genialna, napisana z humorem - ja się zaśmiewam zawsze jak do niej zaglądam. Porusza naprawdę masę rzeczy. Zero w niej wulgarności, nie ma zdjęć pornograficznych (tylko lightowe rysunki - jak z komiksu - na prawie każdym z nich w tle jest kot!

).
co prawda nie ze wszystkim tam sie zgadzam, ale bardzo dużo mi dało przeczytanie tej książki. Zresztą mój facet też przeczytał i też mu się podobała (i przydała).

fantada

Hermiona - nie martwi się. Choć słabo to brzmi to ciesz się z tego co jest Wesoly

U nas zaraz minie 7 miesięcy razem. Cały czas się zmienia. Korzystamy z pieszczot prowadzących mnie do orgazmu - najczęściej przed samym zjednoczeniem. Dla nas jest lepiej jak to ja jestem pierwsza. A czasami rezygnujemy z tego, bo fajniej pobyć ze sobą. Ostatnio dwa razy dzieją się różne jakieś dziwne rzeczy Mruga

Taki odlot, przestaję cokolwiek kontrolować, o czymkolwiek myśleć, ciężko też mi się uciszyć (biedni sąsiedzi), ale czy to orgazm? Nie wiem. Nie jest tak jak podczas orgazmu z łechtaczki. Totalnie inaczej, i nie ma takiego rozprężenia. Może to jest dalej? Nie wiem, cieszę się, że przestałam się spinać i myśleć wciąż, aby cośtam osiągnąć. Lubię nasze bycie razem i uwielbiam patrzeć jak mój mąż przeżywa swoje uniesienie Wesoly

Nadal jestem zdania, że seks jest strasznie trudny i ten cały obraz w mediach itp. wydaje mi się mocno przekłamany. Wydaje mi się, że bardzo wiele kobiet długo czeka na swój pierwszy orgazm w czasie stosunku - tylko, że o tym się po prostu nie mówi.

hermiona

Smużka

Wiele kobiet nigdy nie dostaje tego orgazmu podczas stosunku - Ale też równie wiele z nich potrafi się cieszyć z seksu i bez tego (dopiero lektura forum erot. mi to uzmysłowiła, bo myślałam, że tylko mi tak ciężko dojść przez penetrację).

Karafka

hermiona, dostalas pare rad, wiec probuj!! a nie tu dolujesz sie, no!!

hermiona

to już wyłączam kompa i stosuje się do zaleceń

strzyga