|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:36, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ika, świetnie to brzmi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:10, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
My zdecydowanie preferujemy nasze ukochane łóżko, choć zdarzało się i gdzie indziej. Ale jakoś nie umiem się przekonać - może po remoncie będzie przyjemniej.
A co do dźwięków. Wątpię, aby sąsiedzi z góry was słyszeli. My żeby usłyszeć coś na dole to musimy przyłożyć ucho do podłogi, dodatkowo wycisza dywan. Z góry słychać wszystko (seks też), a sąsiadkę mamy upierdliwą. Wolę nie myśleć, kto i kiedy nas słyszał oraz co sobie myślał. Ja przynajmniej nie jestem monotonna w moich dźwiękach Bo czasem jak słyszę cudzy seks (raz jedni sąsiedzi, teraz sąsiadka) to mam wrażenie takiej sztuczności - cały czas tylko och, och, stopniowane, jak w jakimś filmie... Mi się nigdy tak nie zdarzyło.
Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Pią 23:11, 11 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfik
pierwszy wykres
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:48, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie.
Mam pytanko ile z Was ma orgazm pochwowy a ile zewnetrzny?
Mój mąz zasugerował mi ,że powinnam udac sie do lekarza(seksuologa) poniewaz kiedy mnie doprowadza zewnetrznie do przyjemnosci reka ,,musi sie namęczyć,, . Dodam,ze mąż nie praktykuje gry wstepnej (choc ja bardzo tego pragne) prosiłam o to,wiele razy nawet sie złosciłam o brak pieszczot pocałunków,tej potrzeby ,,rozgrzania przed aktem małżenskim,,.Pan Jacek Pulikowski napisał piekna ksiazne pt.Seks po chrzescijansku,, (nie jestem pewna na 100% tytułu) i przeczytałam ja z zachwytem ,opisane stany emocjonalne kobiety przed okresem , po porodzie itp. i o akcie małżenskim,ze do tego maja byc przygotowania.. i ze kobieta potrzebuje conajmniej 15 minut ,,rozgrzewki,, przed własciwym aktem,, miałam nadzieje,ze mąz podobnie jak ja zachwyci sie ta ksiazka i wiele rzeczy z niej wprowadzimy do naszego zycia,jednak gdzies na ktorejs stronie było napisane ,,zeby nie polowac na orgazm,, i co? i te słowa mój maz podłapał i wypowiadal je pod moim adresem,ze ja nie musze miec orgazmu przy kazdym sotosunku bo bez tego akt bedzie pelny,skoro on zlozy nasienie w drogach rodnych zony tak jak Pan Bog przykazałam.Momentami czuje sie jak zbiornik na nasienie-zwłaszcza ostatnio kiedy współzycia było bardzo dużó i co z tego ,skoro na kilkadzieisat razy ja moze z 10 razy mialam orgazm w tym (kilkakrotnie prosiłam!! MĘŻA aby mnie popiescił) robił to nieraz z ociaganiem i jakby obrzydzeniem!! nie z czuloscia,z pragnieniem dania zonie przyjemnosci tylko z musu!! Uwazam,ze w kwestii sexu skupia sie na sobie.Problem jest w nim bo zazwyczaj ,,dochodzi,,w 2 minuty czasami moze 5 minut.. ale to i tak za krótko zeby móc sie rozkoszowac i oczekiwac orgazmu wewnetrznego.Mezowi sie wydaje,ze jesli kochany sie kilka razy pod rzad( czyli z 15 minutowymi-czy półgodzinnymi przerwami) ze ja powinnam (,,po takiej ilosci,, 2 minutówek) miec duzo orgazmów ,ale nie mam wewnetrznych z racju braku gry wstepnej,pieszczot pocałunków.
Owszem czasami lubie współzycie tzw.,,odrazu do konkretów,, tylko co mi z tego skoro maz dochodzi wlasnie w te 2 czy 3 minuty i ja znim sie ,,rozkrece on konczy .Uwazam,ze mąż powinien udac sie ze soba do lekarza ,a nie mnie wysylac.. Po porodzie stalam sie bardziej sucha w intymnym miejscu i zwlaszcza taka pieszczota reka czesto powoduje obtarcie i pieczenie,tym bardziej ze maz wykonuje ruchy nie cierpliwe i nie czule a nerwowe,zeby juz skonczyc i miec z głowy .
Maz ma nadzwyczaj wrazliwe sfery intymne i moze to jest przyczyna szybkiego wytrysku, i łatwo u niego o obtarcie,o co obwinia mnie-ze ja powinnam sie ,,leczyc,, bo on ,,sie tak stara,, a ja nie płone z orgazmów to paranoja!!
Jak to jest ,kiedy kobieta nie ma ochoty na współzycie,a maż tak i rozochaca zonę na to,wiec dochodiz do aktu W KTÓRYM jak sie okazuje mąż dba tylko o swoja przyjemnosc.Wiele razy tak było,ze zwlaszcza w ciazy nie mialam ochoty na współzycie,a mąż zsuwał mi bielizne i... nie na siłe ale znaczaco dawał do zrozumienia ze pragnie zblizenia,wiec ja wychodziłam mu naprzeciw,bow trakcie sie rozbudziłam tylko,ze konczyło sie tylko na jednostronnej0jego przyjemnosci,po czym odwracal sie na drugi bok i zasypiał i mnie zostawial taka niedpieszczona.Ja uważam,ze to nei ejst normlane,ze dlaczego kobie ma byc ,,zbiornikiem na nasienie,,skoro nie ma z tego przyjemnosci?? Ja nie neguje naturalnych metod planowania rodziny,jestem za nimi jak najabrdziej ale chodzi o sam fakt ze mąz uwaza ze taki stan zeczy jest normalny,ze on ,,musi zlozyc nasienie, we mnie,, ale ja nie musze meic orgazmu przy kazdym sotosunku.
Gdyby odwrocic sytuacje,to nie moze byc tak,ze np. on mnie piesci raka do szczytowania a nie współzyjemy ,on nie sklada nasienia,tylko ja mam z tego przyjemnosc-OCZYWISTE ze to nie wchodzi w gre,bo On musi doprowadzic akt do konca i aby to sie stalo nasiebie musi byc we mnie a co za tym idzie mysi miec orgazm.
Nie wiem jak jest u Was Panie,ale ja czuje sie wykorzystywana podczas wspołzycia,czuje sie nie jak kobieta ,jako żona ale jak rzecz,jak przedmiot na którym sie rozładowuje mój mąż.
Zdarzyło sie,kilka razy,ze podczas pieszczenia mnie reka mąż ,,opadł z podniecienia,, zanim doszłam,i po kilku minutach jak sie pobudził na nowo mógł dononczyc akt małżenski-i powiem wam,ze czulam sie zle z tym,ze zaraz po tym jak mnie było dobrze on nie dokonczył przyjemnosci ze swojej strony we mnie tylko dopiero po chwili,naprawde zle mi z tym bylo,bo chce zebvy bylo mu dobrze a tu nagle sie dowiaduje ze uwaza mnie za kostke lodu.
Prosiłam męża zeby nie dbal w pozyciu tylko o siebi,ale On widac nie ma potrzeby pieszczot.Na początku wstydzialam sie przed mezem swojego ciala,i ,,ubolewal nad tym,, ale mysle ze to tylko gadanie z jego strony,bo jak wyszlam mu na przeciw i nie krylam sie przed nim to i tak nie docenil mojego wysilku i nie bylo nadal pieszczot tylko sprowadznie aktu do 2 minut .Co ciekawe nieraz po takiej akcji szybkiego stosunku,kiedy myslalam ze bedzie mnie piescil,kiedy tego pragnełam to dal jedna z najglupszych odpowiedzi jakie mozna dac czyli ;,,zapomnialem,, ??? ZAPOMNIAŁ mnie popiescic po tym jak sam doszedł we mnie ??? halo ?? jak mozna? nie ma u nas przytulania po stosunku,On odrazu idzie na komputer,albo cos zjesc,albo odwraca sie tylkiem..i zasypia.
Bylo tez tak,ze po pracy wracal zmeczony chcial wspóżycia,i kiedy doszedł padał zmeczony i SPECJALNIE zeby mnie juz nie piescic mówił na głos; ALE JESTEM ZMĘCZONY i zasypial jak kłoda.
I niech mi ktos powie czy jak powinnam isc do lekarza?
Maz kiedys zasugerowal ze nie powinno sie piescic kobiety zewnetrznie reka ale powinna w teakcie aktu dochodzic... szkoda tylko,ze sam lubi sex oralny co znowu mnie sie nie podoba(seks oralny ,ze to ja niby ja mam jemu dogadzac,a on w tej kwestiii nic a nic takie ma podjescie,ja nie mam potrzeby urozmaicać sobie pozycia takimi wymyslnymi czynami,wrecz mnie to oburza).
Ostatnio zmieniony przez Elfik dnia Pią 10:21, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:15, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli to naprawdę prawda, to strasznie przykra..
Nie wierzę, że takie coś ma miejsce w kochających się małżeństwie, to 1.
2. - to nie są sprawy do załatwienia na forum, tylko z mężem i być może też jakimś terapeutą. Chyba, że tylko chcesz się wyżalić, bo nie masz już siły. To rozumiem..
3. Nigdy w życiu czegoś takiego nie doświadczyłam.. No, ale my nie zyjemy wg przykazań KK i jak ja mówię mężowi, że nie będzie seksu przez najbliższy tydzień, bo mam III fazę i nie mam ochoty, to on sobie radzi sam - a często mu w tym radzeniu pomagam, bo na inne formy bliskości (poza penetracją) mam ochotę cały cykl.
Myślę, że seks to tylko papierek lakmusowy.
Nie dobrze się dzieje między Wami - innej opcji nie umiem pojąć.
Jakaś poradnia dla małżeństw może by się przydała.
P.S.
Ja nie przeżywam orgazmów pochwowych (pytałaś o nie).
Mąż mnie musi dopieścić, albo dokładam wibrator na łechtaczkę podczas stosunku, wtedy jest ok, ale nie powiem, że to dzięki penetracji pochwy.
Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Pią 10:16, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfik
pierwszy wykres
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:26, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Smuzko ja też mierzę temperature co rano,i zapisuje do zeszytu,teraz po porodzie moje okresy sa rozchwiane,tym bardziej jak sie denerwuje to sie to rozwleka w czasie a denerwuje mnie nagle stwierdzenie meza idz do lekarza z czym sie pytam? z tym,ze on ma przedwczesny wytrysk? ze mu sie nie chce mnie dotykac? po co sie zenił skoro podchodzi do mnie nie z czuloscia a łaską ? i mówie,dla o siebie pod wieloma wzgledami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:54, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To bardzo przykre co piszesz i zgadzam się ze Smużką że musicie ze sobą porozmawiać a jeśli to nie pomaga to koniecznie do jakiegoś specjalisty bo widać że Cię to męczy. Nie wiem co Ci doradzić. Szczerze to myślałam że tacy mężczyźni odeszli do lamusa bo teraz jest raczej "nagonka" na to żeby pamiętać o potrzebach kobiet.
A jakbyś mu wprost powiedziała chcę takie i takie pieszczoty przed bo jak nie to nic z tego. Zaskocz go pewnością siebie. Albo jeszcze bardziej z grubej rury powiedz mu żeby Ci dał 200zł jak się spyta a na co tyle to powiedz że chcesz kupić porządny wibrator bo skoro on nie daje rady to musi zapłacić. Albo pokaż mu na allegro kilka modeli i spytaj który mu się podoba bo się zastanawiasz który kupić. Jak padnie pytanie a po co Ci to ta sama odpowiedź co przedtem Nie rób awantury ale powiedz to półżartem półserio żeby go zaskoczyć i dać do myślenia. Mojego by pewnie ucieszyła możliwość kupienia wibratora bo uważa to za fajną zabawę (dostałam prezent na wieczór panieński ) ale mnie jakoś nie kręci, wolę naturę
Ja na szczęście mam wyrozumiałego męża, czasem sobie ponarzeka na mnie że chyba go już nie lubię ale w dzień jest małe-raczkujące a wieczorem padam na twarz. Ale mimo wszystko staramy się być ze sobą pieścić się a z pieszczot zazwyczaj i tak coś dalej wychodzi
A jeśli chodzi o orgazm pochwowy to mam go w jednej tylko pozycji i to muszę mieć dzień bo za dużo rzeczy na głowie to nie da rady.
Bardzo trafne zdanie Smużka napisała
Smużka napisał: |
Myślę, że seks to tylko papierek lakmusowy.
Nie dobrze się dzieje między Wami - innej opcji nie umiem pojąć.
|
Seks to tylko dodatek do małżeństwa. A spędzacie ze sobą czas tak po prostu przytulając się? Robiąc ze sobą różne rzeczy? Opowiadacie sobie o przeżytym dniu? Bo jeśli nie to może trzeba od tego zacząć a potem pomyśleć o seksie. W sumie nie o seksie tylko o kochaniu się. Bo seks jest bez miłości a prawdziwym połączeniem się ciał i duszy jest kochanie się w szerszym znaczeniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:09, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Fajna teoria z tym seksem i kochaniem, choć ja słowa kochanie zamiast seksu niegdy nie używam. My się kochamy 24h/dobę, a uprawiamy seks tylko w ułamku tej liczby.
My się też dużo przytulamy, pieścimy, oglądamy TV wtuleni w siebie na kanapie, chodzimy na randki itd. Seks jest naturalnym kolejnym krokiem.
Można powiedzieć, że mamy łatwiej, bo nie mamy dzieci.
Takie samo to ułatwienie, co utrudnienie, bo fakt, że nie możemy się doczekać potomstwa chwilami dość mocno nadszarpuje nasze relacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:21, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfik faktycznie macie bardzo duży problem Na pewno wina nie leży po Twojej stronie, a przynajmniej nie tylko. Tu faktycznie pasuje szczera rozmowa i jakaś terapia u seksuologa, ale dla Was dwojga. Może jak mąż przy obcym usłyszy co Cię boli to będzie mu nie wiem, wstyd? i jakoś to do niego trafi.
Czyli opcje są dwie: albo na prawdę szczera rozmowa, ale myslę, ze było ich już dużo, a mąz dalej nie rozumie, albo terapia u seksuologa. Jakby mąz nie chciał iśc z Tobą, bo stwierdzi, że nie potrzebuje, może idź sama a lekarz coś Ci podpowie, jak psychicznie wpłynąć na męża. No i może maż się z czasem przekona i pójdzie na wizytę.
Osobiście też nie doświadczyłam takich problemów, ale potrafię doskonale sobie wyobrazić to, że jesteś nieszczęśliwa w takiej sytuacji. Mój mąż nigdy nie odważył się skończyć, zanim ja nie doszłam, zawsze na mnie czeka. Oczywiście zdarzają się "wypadki", że nie wytrzymał, ale nigdt specjalnie. Gra wstępna też jest prawie zawsze, ale w sumie, nie mam żadnych problemów z orgazmem i mi sama obecność nagiego męża i nawet nie długie pieszczot wystarczą, że sama się nakręcam. Ale ogólnie w naszej świadomości jest tak, że nie ma takiej opcji, żeby któreś z nas nie skończyło i zawsze nam na tym zależy.
Co do orgazmu pochwowego - miewam, ale wywołanie go dłużej trwa, a nie jest jakoś dużo dużo lepszy od łechtaczkowego, więc staramy się o niego sporadycznie. Nie jest nam do szczęscia potrzebny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:45, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfiku, bardzo wspolczuje. Mysle, ze niestety maz jest egoista. Nawet z chrzescijanskiej etyki seksualnej i ksiazki Pulikowskiego wyciagnie tylko to, co mu jest na reke Nie chodzi tu tylko o brak jego umiejetnosci ale o postawe, ze nie chce sie starac. Tez bym sie czula wykorzystywana jakby maz mnie tak traktowal i jeszcze na koniec szedl do komputera czy odwracal sie plecami...
Dziewczyny madrze radza, potrzebna jest rozmowa, terapia, skoro postanowilas o tym tu napisac to znaczy, ze doszlas do takiego momentu, ze juz nie mozesz tego akceptowac.
Ja ze swojej strony napisze, ze odmowilabym mezowi wspolzycia, nawet gdybym sie rozbudzila az do momentu, kiedy zmieni postawe wzgledem mnie. Powiedzialabym prosto z mostu, ze nie bede akceptowala takiego traktowania bez czulosci, wykorzystywania (tak!), bo seks malzenski, chrzescijanski to branie ale i dawanie. I nawet, jezeli bym miala czekac dlugo na jego przemiane, to tak bym zrobila, bo seks w tym kontekscie poglebialby moje frustracje.
Powodzenia zycze i trzymam kciuki za trwale rozwiazanie tej sprawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:23, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też bym się nie mogła kochać jakbym była traktowana w ten sposób. Wolałabym nic niż coś z łaski.
A do seksuologa, proszę bardzo, ale nie jedno, tylko idźcie razem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfik
pierwszy wykres
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:11, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie uważałam mojego pozycia intymnego jako idealne,maż za szybko kończył ,i co za tym szło kiedy konczył po kilku minutach to ja zazwyczaj mówiłam,, jeszcze,, bo dopiero wtedy zaczełam sie rozkręcac,ale niestety mąż potrzebuje przerwy,zeby po jakimś czasie znów byc gotowym i tak w kółko,jak zdarzyło sie kilka razy ze kochalismy sie długo,to było to tak,ze mąz dopasowywał pod siebie ruchy i siłe lub delikatnosc stosunku,zeby powstrzymac sie przed przedwczesnymw ytryskiem,i jak mówie SKUPIAL SIE NA SOBIE ZEBY ODRAZU NIE ekspolowac.
Na pomysł pójsc do lekarza wpadł On,powiedzial ze to nasz wspólny problem(czyt.ze ja mam problem bo nie dochodze ,pomimo ,,jego ogromnych staran,, nie dochodze w 2 minuty).Nie dociera do Niego ,ze bez gry wstepnej niech nie oczekuje cudów!! I uważam nawet jak nie mamy ochoty obydwoje na pieszczoty tylko konkrety-bo i tak bywa to ok-tylko ze ja potrzebuje po pełnym (2 minutowym) stosunku i tak pieszczot zewnetrznych.W 98% stosunków mąż konczy pierwszy i tylko on ma orgazm,ja nie jestem wazna widocznie.Zreszta nie tylko na tym polu zakrawa o egoistę,ale nię bede wnikac.Cięzki to typ,nie umei słuchac w rozmowach ,potrafi tylko ranic i atakowac. Pokazuje coraz gorsze swoje oblicze .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:35, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfiku, a dla meza wazne jest wspolzycie zgodne z katolicka etyka seksualna? Jezeli tak to niech wie, ze jak zona podczas stosunku nie dojdzie do orgazmu to maz moze ja doprowadzic do orgazmu po stosunku, przez wlasnie pieszczoty manualne czy oralne. Ale musi tego chciec... Pytam, bo moze on nie podejmuje tych staran bo mysli, ze to grzech tak poza stosunkiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:39, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No i skoro jest wrażliwy na otarcia to dla siebie powinien Cię wcześniej rozgarzać, żeby ich nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfik
pierwszy wykres
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:40, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No własnie On kiedys cos w tym stylu powiedział,ze tak nie powinno być,zeby ręka ,,pomagac,,ze to powinno byc naturalnie podczas aktu a nie po czy przed,mówil ze nie powinno tak byc,ale ja nie sprawie ze nagle zaczne czuc orgazm wewnatrz to nie odemnie zalezy!! mówiłam ,ze tez bym chciala tak ,a On zapewniał ze sie postara..może raz sprówbował.. ale na tym koniec.
Szkoda tylko,ze sie nie rpzejmuje tym,ze sam garsciami bierze z naszego pożycia a sam nie robi wysiłku... i smie mówić do mnie ; ,, Ty sie na mój orgazm nie napracujesz,, -jak mam sie ,,napracowac,, skoro on sam sobie bez niczego dochodzi w 2 minuty i smie miec pretensje ze musi mi poswięcec wiecej czasu .Egoistyczne podejscie samca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:56, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Elfik napisał: | No własnie On kiedys cos w tym stylu powiedział,ze tak nie powinno być,zeby ręka ,,pomagac,,ze to powinno byc naturalnie podczas aktu a nie po czy przed,mówil ze nie powinno tak byc,ale ja nie sprawie ze nagle zaczne czuc orgazm wewnatrz to nie odemnie zalezy!! mówiłam ,ze tez bym chciala tak ,a On zapewniał ze sie postara..może raz sprówbował.. ale na tym koniec.
Szkoda tylko,ze sie nie rpzejmuje tym,ze sam garsciami bierze z naszego pożycia a sam nie robi wysiłku... i smie mówić do mnie ; ,, Ty sie na mój orgazm nie napracujesz,, -jak mam sie ,,napracowac,, skoro on sam sobie bez niczego dochodzi w 2 minuty i smie miec pretensje ze musi mi poswięcec wiecej czasu .Egoistyczne podejscie samca. |
Oburzajace A dlaczego nie powinno sie reka pomagac przed lub po? Bo mu tak niewygodnie? Bo trzeba sie wiecej "napracowac" i w tym czasie nie moze sie skupic egoistycznie na sobie? Pewnie jeszcze wierzy w stary freudowski przesad, ze u kobiety wazniejszy jest ten orgazm pochwowy a lechtaczkowy swiadczy o "niedojrzalosci" A tak naprawde to nie ma znaczenia, orgazm jest jeden i albo sie go osiaga lechtaczkowo, albo pochwowo albo tak i tak Kobieta jest bardziej skomplikowana od faceta, ktory, jak to okresla moj kolega ma tylko jedna dzwignie i jest prosty w obsludze Bardzo wiele kobiet nie osiaga orgazmu pochwowego a prowadza bardzo satysfakcjonujace zycie seksualne. Tu nie chodzi o techniczne rozroznienia ale o ogol-czulosc, zainteresowanie, wychodzenie naprzeciw potrzebom drugiej strony itp. Ja sobie nie wyobrazam wspolzycia bez gry wstepnej, czasem potrzebuje wiecej czasu, czasem chwile a jest tez tak, ze mozna bez, np. po dlugiej przerwie. Ale tu nie ma sztywnych regul i to musi zrozumiec Twoj maz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 61, 62, 63 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 61, 62, 63 Następny
|
Strona 46 z 63 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|