..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

dużo zależy od hormonów, bo czasem ochota jest ale ciało mdłe Wesoly

glr

No i to jest przykre, że od hormonów wszystko zależy. Moje całe życie układają moje hormony, mam nawet ostatnio wrażenie, że za mnie żyją...

micelka

Nie wydaje mi się, żeby wszystko zależało od hormonów. Glr, sama wiesz, że u Ciebie to coś więcej...

fiamma75

Glr, nie u wszystkich wszystko zależ.
u mnie jest kwestia typowa hormonalna, bo psyche chce i to bardzo, ale ciało nie nadąża.

Dona

Powiedzialam nawet dzis mojemu m. Ze jedyny plusik z npru w naszej syt. To to, ze ja ciagle marze i pragne wspolzycia, bo mi ciagle ," nie wolno" bo ciagla faza teoretycznie plodna...a nieplodnosc to epizody....mam ciagle niedosyt..

koszatniczka

No więc Iskra widzisz, nie jest źle!
Ja sobie przeczytałam cały wątek, jedne narzekają, drugie się cieszą, a za pół roku na odwrót

A tak btw, na psychiczne opory są metody, jak się wczoraj okazało Embarassed

glr

Oj, pewnie, że nie u wszystkich wszystkim rządzą hormony:P Pisałam o sobie - może zapomniałam tego dodać Mruga

Fiammo, co to znaczy, że ciało nie nadąża? W sensie, że np psychicznie chciesz seksu, ale ciało nie gotowe?

U mnie to wygląda inaczej, bo u mnie nawet psyche nie chce i w tym upatruję problem, bo jak ktoś tu kiedyś napisał - seks jest w głowie. Z ciałem łatwiej coś zrobić i zmusić go do czegoś. A jak w głowie coś siedzi to kaplica.

mamma

fiamma75

Iskra

Właśnie widzę, że nie jest tak źle Mruga

Ja jestem po prostu takim typem człowieka, który zawsze się szykuje na najgorsze (pesymista to lekkie określenie) dlatego się tak nastawiałam.
I bardzo się cieszę, że jest to forum, że można takie swoje (w sumie irracjonalne obawy) opisać i jeszcze znaleźć pocieszanie

koszatniczka, ja też sobie przeczytałam cały wątek zanim napisałam i to u mnie takie wątpliwości wywołało

Ale tak się czasami zastanawiam dlaczego tak mało osób na tym forum (z tego co obserwuję w innych wątkach) nie korzysta z I fazy. Nie mówię, że z całej, bo można przecież skrócić, ale w ogóle? To wina braku zaufania do metody? (Piszę to w kontekście postów na temat tego, że w III fazie się nie chce. To co, I nie istnieje?)
Nikogo nie oceniam, ani nie kieruję tego personalnie. Po prostu chciałabym zrozumieć Mruga

Dona

Ja korzystam z 1 fazy....

mamma

ja tez korzystałam zawsze Wesoly

i raczej odniosłam wrażenie, że większość tych obecnie aktywnych to szaleje w I fazie dłużej ode mnie Mruga

matunia

iskra wszystko chyba zależy jak bardzo dana para odkłada poczęcie. Po pierwszej ciąży także korzystaliśmy, bo miałam w głowie, że drugie dziecko planujemy (coprawda w dalszej przyszłości). Teraz kiedy raczej więcej dzieci nie planujemy wiem, że będę się bała korzystać z I fazy. No chyba, że obserwowałabym się od dobrych 5 lat i cykle nie zrobiły by mi żadnego psikusa...ale na dzien dzisiejszy dziękuje, nie skorzystam Mruga

Aby dorzucić kolejną pozytywną informacje do wątku:
po tej ciąży jest super. Pomimo karmienia piersią ochota jest całkiem całkiem i ciało chce współpracować - miłe zaskoczenie

Aby Iskry nie zrażać nie będę opisywać jak to wyglądało po pierwszej ciąży przez ponad rok karmienia

glr

Ja też korzystam z I fazy, w sumie ona mnie trochę ratuje, bo wtedy moje libido zamiast na poziomie 0 jest na poziomie 0,1

I to korzystam do 9 dc, a odkładamy jeszcze przez co najmniej rok...Ale ja mam długie cykle. Ale pewnie jak postanowię, że prokreacja w mojej rodzinie się zakończyła to już do 9dc ryzykować nie będę.

buba

Ja też korzystam, ale bardzo asekuracyjnie. Mruga