..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

hebanowe noce

Po sekcji:
[link widoczny dla zalogowanych]

kukułka

jeszcze będa badania tkanek

i (mam nadziejew)informacje, co było przyczyna urazu głowy

za tvn24
"Pytanie od Rutkowskiego było dla matki najlepszym wyjściem"
i powiedzcie, jak tu chlopa doceniac
uzył jawnej sugestii "wypadła ci?"
w policyjnych przesłuchaniach to nei do pomyslenia
a Rutkowski w ten sposob podpowiedzial jej prawdopodobna wersję wydarzen, ktora (jesli to nie był wypadek) chroniłaby jej tylek - i w efekcie spowodowałaby przyznanie mniejszego wymiaru kary
zeznania się przeciez wydobywa, a nei sugeruje podejrzanemu, wrrrrrrrrrrrrrrrrr

Cera

kukułko, co z Tobą, weź wyluzuj, bo się za daleko posuwasz, naprawdę robisz się złośliwa i to bez powodu. Po co te nerwy? Nie jesteś żadnym bożkiem i wszechwidzącą istotą, naprawdę.
Czy Twój małżonek jest policjantem, albo ktoś a Twojego otoczenia? Wszystko na to wskazuje.

Mam nadzieje, że tutaj nie kłamała.

hebanowe noce

Tępy uraz tyłogłowia, ale badają jeszcze wycinki tkanek i mechanizm. Myślę, że mechanizm jest kluczowy, jeśli chodzi o to, co będzie dalej z matką.
Zeznała wcześniej, że dziecko było sine, miało sine usta. Moim zdaniem mogło mieć bezdech w wyniku urazu mózgu.
Z jednej strony może dałoby się uratować, ale z drugiej strony to wątpię, jeśli to uszkodzenie pnia mózgu.
Wiem jedno, żeby umrzeć w wyniku uderzenia w głowę, trzeba naprawdę mocno dostać. Nie napisali, że dziecko miało przerwany rdzeń, co w sumie mogłoby się zdarzyć. Jest tylko tępy uraz tyłogłowia.

Cera

Dalej czekam co będzie.

Aniąt

ika

A mi się dalej ich róznice w zeznaniach nie podobają. Ona, że męża nie było w domu. Mąż twierdzi, ze znosił wózek. Co za ojciec nie zagląda do wózka ?? No może jakiś nie zagląda, mój po sto razu całuje i się żegna i tiu tiu tiu jeszcze robi

No i że wypadła z kocyka po kąpieli to chyba bylo no nie? A kto kąpie dziecko w dzień? Sama kąpała? Oczywiście jest to możliwe, ale nieco dziwne by to było, kąpać przed wyjściem z domu, zwłaszcza, że mróz jak nie wiem.

hebanowe noce

Trochę obok tematu. Przepisałam z książki:

Zabójstwa"pod wpływem impulsu" bądź "w gniewie"
rozdział dotyczy noworodków, niemowląt i dzieci

Dzieci stają się tu ofiarami niespodziewanego aktu przemocy wywołanego nieznacznym bądź banalnym czynnikiem prowokującym. Sprawcą bywa zwykle mąż bądź partner matki, rzadziej ona sama. (...) Zwykle dziecko zostaje podniesione i rzucone bądź uderzone o jakiś przedmiot, podłogę lub ścianę. Mimo śmiertelnych obrażeń dziecko wygląda na względnie zadbane i dobrze odżywione. Niektóre z ofiar mogą wykazywać obecność drobnych obrażeń powstałych dużo wcześniej, lecz nie z rodzaju ciężkich mnogich obrażeń w różnych okresach gojenia znajdowanych u dzieci maltretowanych. Przyczyną śmierci bywa zwykle uraz głowy. (...) Typowymi tłumaczeniami dotyczącymi obrażeń są: "dziecko wypadło mi z rąk", "podrzucałem je w górę podczas zabawy i nie zdołałem złapać", "spadło mi z wysokiego krzesła", "stoczyło się z łóżka, na którym leżało".

Medycyna sądowa - red. B. Świątek i Z. Przybylski

Aniąt

przeciez mógł zniesc sam wozek, a ona zniesc dziecko lub udac, ze je znosi

hebanowe noce

Jest zimno, wózek pewnie miał pokrowiec a dziecko okocykowane, okombinezowane, że ledwo je widać. Myślę, że mógł nie zauważyć. Chociaż różnie bywa - może i pomagał.

ika

Jego akurat jakoś strasznie nie podejrzewam, chociaż kto wie, może się zdzwię, tak jak w przypadku tej Katarzyny. No ale nie twierdzę, że wiedział, chciałabym bardzo, żeby się okazało, że nie. Tak sobie tylko rozmyślam.

Cera

Chcę wierzyć, że Bartosz nic z tym wspólnego nie miał.

hebanowe noce

Ja po prostu wiem, że niektórzy faceci są mało spostrzegawczy, a taka osoba, która zmarła kilka minut wcześniej wygląda jakby spała.
Ale... zobaczymy.

strzyga

mój tam do wózka nie zaglądał

Cera

Zobaczymy.