..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Dona

o matko.. toby dopiero była tragedia.... Sad

jak dla mnie to juz duzo przemawia za tym, ze nie mówi prawdy

fiamma75

cytat z innego forum:

"Mylisz się całkowicie, drogi Watsonie - powiedział mój przyjaciel odkładając poranną gazetę - londyńska tłuszcza nawołuje do linczu Maggie Stone nie dlatego, że dziecko wyśliznęło jej się w kąpieli i utonęło. Takich przypadków jest w tym mieście kilkadziesiąt każdego roku. Również nie dlatego, że nie wezwano do nieszczęsnego chłopca medyka. Nie dlatego nawet, że panna Stone przez dwa tygodnie wodziła za nos całą londyńską policję, prasę i byłego agenta Pinkertona. Żądają dla niej szubienicy, bo każdy, kto był świadkiem tego spektaklu, miał nadzieję na sensacyjne zakończenie, jakie spotkać można w ociekających krwią broszurach sprzedawanych po 6 pensów. Publiczność poczuła się oszukana, bo był to zwykły wypadek, który zdarzyć się mógł każdej niańce. A takiego rozczarowania żadna publiczność nie wybacza"

A. Conan Doyle

Cera

fiamma, może i sa wśród nas osoby które wierzą w bajki i filmy bez happy endu lub tez zakrwawione filmy grozy i chciała je przenieś do realu ale ręczę za to, że tutaj publika raczej wierzyła w cudowne odnalezienie Magdy.

A Ty w co wierzysz? W filmy i poczułaś się oszukana, bo nie tego oczekiwałaś na końcu czy raczej może byłaś skłonna do tego, by po portu się w to wczuć jako mama, kobieta i po prostu człowiek, nie widz.

fiamma75

nie wierzyłam w cudowne odnalezienie Magdy, bo życie to nie bajka.
W jakiś sposób poczułam się oszukana, bo łudziłam się porwaniem, jednak nie na tyle oszukana, bo nawoływać do samosądu, ferować wyroki i uważać, że wiem lepiej cóż znaczy sprawiedliwość.

Ciekawe, że akurat u Ciebie, Małgorzatko, ten cytat z klasyki wzbudził takie odczucia Confused

agu

Ja myślałam, że gdyby została porwana przez pedofilską mafię to by było najgorsze, po kilku dniach myślałam, że w ogóle miałaby zachwiane całe życie, gdyby przeżyła porwanie. Po tylu dniach brak żadnych wiadomości? To nie mogło być porwanie, które uwzględnia dalsze życie, odzyskanie dziecka. Jak dowiedziałam się, że nie żyje, to wcale nie poczułam się oszukana.
Bardziej przeraża mnie, że chodzą po świecie kobiety, które zamiast urodzić i zostawić w szpitalu, dla swojego nawet dobra, mordują lub porzucają swoje dzieci na pewną śmierć. Tego tutaj nie było.

buba

Ja mimo wszystko uważam, że matka Madzi jest tu także ofiarą, niezależnie od tego co naprawdę się stało.
Co nie zmienia faktu, że życia dziecka już nic nie przywróci. Smutny

miu miu

Najbardziej rozczarowała mnie Kolenda-Zaleska w wywiadzie z Rutkowskim...normalnie porażka...w pewnym momencie wyraziła większy żal nad matką jako ofiarą niż nad dzieckiem...dla mnie to był szok.

Edwarda

Cera

buba

Fiammo, mam wrażenie, że nie jesteś dla Małgorzatki zbyt miła...

fiamma75

Nie zamieszczałam cytatu ze względu na Małgorzatkę! Shocked

No już bez przesady... Może jeszcze spędzam całe dnie, myśląc jaki tu by cytat czy link umieścić, zeby zdenerwować Małgorzatkę...
Uznałam, ze wręcz szokująco pasuje do sytuacji i do zachowań wielu ludzi zwł. tych, co poszli na pogrzeb i np. robili zdjęcia...

Edwarda

Rany, naprawdę zdjęcia robili?

Świat się kończy!

buba

Fiammo chodzi mi raczej o kolejną już z rzędu wypowiedź, zresztą nie tylko Twoją.
Po prostu jakoś zwróciłam uwagę, jakby do mnie były to byłoby mi przykro.
Ale w sumie nie mnie sprawa dotyczy, więc może niepotrzebnie się odzywam. Mruga

Cera

Cera

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy mi sie wydaje, że Bartosz ma kolorek na włoskach ?