Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ślub kościelny - czy cywilny? (oraz inne smużkowe dylematy)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:31, 15 Lut 2010    Temat postu:

nie odpowiem na to pytanie Mruga jeszcze uzupelnienie w kwestii tego diabła i tego kto przeze mnei do Ciebie gada. św. ignacy Loyola mówił tak, ze są 3 zródła mysli i podszeptów: albo ja sam, albo szatan, albo Bóg.
Więc i do ciebie gadam dzis albo ja, albo szatan albo Bóg przeze mnie.
jesli wydaje ci sie ze ja sama - nie ma sensu sie przejmowac, bo to moga byc nawiedzone gadania jakiejs kukułki, nic neiwarte, czyli olac - i robic swoje
jesli to szatan cie namawia przeze mniei przez balagan w emocjach zebys nie szla, to mozesz go posluchac albo nie i udowodnisc mu, ze nie wybierasz jego podszeptow, masz je gdzies i robisz swoje
jelsi to Bóg pzrzee mnei robi ci bałagan w emocjach, to jest takie prawo duchowe, ze Bóg zazwyczaj w emocjach robi balagan po to, by czlowiekowi cos pokazac, cos w nim otworzyc itd (przykłady sa choćby w mowach Jezusa, ktory czasem tez ludziom robil balagan w emocjach), a wtedytez nie mas zpowodu, by na spotkanie z ks nie isc
i jeszcze jedno - ja Ci przecierz nigdzie nie mowilam,z e do Ducha Św się MUSISZ modlić. to była tylko sugestia
co do aniołow strozów - o Pio robił podobnie jak pisze Olenkita) (ja zreszta tez tak robie przed trudnymi rozmowami)
ps Smuzko, ja sie w tej chwili absolutnei nie wsciekam, jestem spokojna jak nigdy, naprawdę. Mówiąc o wsciekaniu się twoim miałam na myśli wykrzyknik w którejs wypowiedzi wyżej


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 11:33, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:32, 15 Lut 2010    Temat postu:

Za pisanie posta pod postem jak juz wiem bana dostać nie można.

Więc pozostaje mi jedynie ćwiczyć własną silną wolę.
W sumie fajny trening.
Udało mi się nie przeczytać ostatnich dwóch (edit. już trzech!) postów kukułki.
Jestem z siebie dumna. Wesoly

A teraz będę próbować stąd się ewakuować.

Żegnam Was na jakiś czas.

Wrócę 27 lutego - 27 to moja ulubiona liczba. Więc chyba fajny dzień na powrót.
W dodatku wypada w sobotę. Wesoly

2 tygodnie dobrze mi zrobią.
Muszę zachować resztki instynktu samozachowawczego, a jeśli tu pozostanę, będzie to z wielką szkodą dla mnie. Nie mówię, że ktoś mi coś zrobi. Nie, na pewno nie!
Ale ja doprowadziłam siebie do perfekcji w okaleczaniu siebie samej - psychicznym oraz fizycznym. Jeśli w porę nie powiem stop, to doprowadzam do strasznych szkód we własnej osobie... Wiecie... jak pieski obgryzające sobie łapy czy ogony do kości...
Trochę tak to wygląda.
Ja tez tak potrafię.
Potrafię okaleczać swoje ciało. Potrafię okaleczać swoją psychikę.
Umiem się nad sobą samą znęcać.
Tak, wiem to jest choroba.
Dlatego żeby odciąć bodziec wywołujący reakcję, muszę uciekać.
Dla własnego bezpieczeństwa.
Nie dam się zniszczyć!
Jeszcze nie teraz.


Do zobaczenia 27 lutego.

pa!


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Pon 11:33, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:14, 15 Lut 2010    Temat postu:

trzymaj sie smuzka!!!i czekamy na wiesci!!

a niestety nie da sie blokowac czyis postow zeby ci sie np. te kukulki nie pokazywaly. poprostu nie czytaj jak nie chcesz Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mufka
pierwszy wykres



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:00, 15 Lut 2010    Temat postu:

Właśnie weszłam. Okazuje się, że jest właśnie 17.00. Modlę się i pamiętam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:56, 27 Lut 2010    Temat postu:

Wróciłam.

Dzięki za pamięć i modlitwę.

Spotkałam się z tym ojczulkiem.
Spotkanie okazało się totalną klapą.
Ojciec nie patrzył mi w oczy, gdy do mnie mówił, a ja nienawidzę unikania kontaktu wzrokowego podczas rozmowy w 4 oczy!
Podczas 1,5h rozmowy o seksie, słowo seks wypowiedział 1 raz!
Kręcił i owijał w bawełnę tak bardzo, że wielokrotnie musiałam pytać, co ma na myśli, bo nic nie zrozumiałam.
Jego wypowiedzi były tak flegmatyczne,. że aż nie umiałam się włączyć... a wtedy on wyskakiwał z czymś takim: "Może pani coś powie, bo jestem zmęczony podtrzymywaniem rozmowy"... żenada...
Ogólnie powiedział tez kilka mądrych rzeczy.
Np. to że nie wolno postępować wbrew sumieniu, niezależnie od tego, czy ono jest zgodne z nauką KK czy nie. Człowiekowi nie wolno postępować wbrew sumieniu niezależnie od żadnych okoliczności.
Tego nie wiedziałam! Serio... Myślałam, że skoro mam świadomość, że moje sumienie źle pracuje, bo jest spaczone, to powinnam się nim nie kierować... Powiedział mi, że to nie prawda i że kondycja mojego sumienia to sprawa drugorzędna.
Uznał, że potrzebuje dobrego psychoterapeuty, a nie księdza i że nie powinnam wybierać się nigdy do SPCh, bo nie powinno się łączyć psychoterapii z wiarą. Terapeuta musi być pozbawiony własnego światopoglądu i nie powinien wplatać religii w terapię, bo szkodzi to zarówno wierze jak i terapii. Wow...

Uznał też, że powinnam wziąć tylko ślub cywilny, a gdy za rok, dwa, dziesięć zmienię zdanie, to wtedy wziąć ślub kościelny... dopiero jak dojrzeję do akceptacji katolickiej etyki seksualnej.

Trochę wkurzona napisałam jeszcze do ojca, który zajmuje się ślubami w tej parafii. chciałam zapytać, czy serio lepiej, żebym nie brała ślubu kościelnego, jeśli nie akceptuję kat. etyki planowania rodziny i nie chcę tego podpisywać w protokole.
Ów ojciec zdziwił się bardzo, skąd u mnie tak formalne i skrupulatne podejście do sakramentu małżeństwa. Wg niego w ogóle nie o to chodzi, bo to coś dużo więcej... I jeśli w ogóle myślę o ślubie, to czemu nie robić od razu wszystkiego dobrze, z Bogiem, a na pewno tak będzie dla mnie lepiej.. A jeśli nie pasuje mi jeden punkt z protokole, to zawsze mogę go zrozumieć jako akceptacja, szacunek, otwartośc dla katolickiej etyki seksualnej, bo nie ma w protokole pytania, czy deklaruję się do stosowania NPRu!

To tyle...


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Sob 9:57, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:05, 27 Lut 2010    Temat postu:

Cóż... rzeczywiście ksiądz powiedział kilka ciekawych rzeczy - jednak posiadam za małą wiedzę by się odnieść do jego poglądów. W każdym razie - na pewno dobrą radą jest niełączenie psychoterapii z wiarą, bo o tym to nawet czytałam w jakiejś fachowej literaturze.
A co do tego drugiego ojca - może gdyby problem dot. tylko KES, to można by było tak do tego podejść, ale z tego co kojarzę Ty masz też wątpliwości co do innych spraw wiary - chociażby co do osoby Ducha Świętego (o ile dobrze kojarzę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:14, 27 Lut 2010    Temat postu:

okoani,

Ja nie neguję istnienia Ducha Świętego, ale tak realnie nie jest on dla mnie rzeczywisty... nie wierzę w Niego na tyle, żeby modlić się do Niego.

Zresztą chyba są różne wymiary wiary (przyjmuję coś, choć nie czuję sie przekonana. To tak jak wybaczam komuś decyzją, postawą, choć wewnątrznie czuję żal, ból i emocjonalnie nie czuję, że wybaczam. Ja emocjonalnie nie czuję, że Duch Święty istnieje, że Maryja istnieje itd ).
Zresztą wiara jest nam dana od Boga, więc Bóg nie może mnie wykluczyć z kościoła za to, że nie dał mi wiary... (bądźmy szczerzy - moja modlitwa o wiarę, a danie mi jej od Boga nie muszą być powiązane).

Aa..
Jeszcze ojciec nr 1 powiedział mi, że Bóg nie jest w żadnym z moich wyborów - nie jest ani w Kościele i ślubie kościelny, ani w życiu poza KK. On jest ze mną, niezależnie od wyboru i to co wybieram nie ma większego znaczenia w moim dążeniu do Boga.
To kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:22, 27 Lut 2010    Temat postu:

Smużka napisał:

Trochę wkurzona napisałam jeszcze do ojca, który zajmuje się ślubami w tej parafii. chciałam zapytać, czy serio lepiej, żebym nie brała ślubu kościelnego, jeśli nie akceptuję kat. etyki planowania rodziny i nie chcę tego podpisywać w protokole.
Ów ojciec zdziwił się bardzo, skąd u mnie tak formalne i skrupulatne podejście do sakramentu małżeństwa. Wg niego w ogóle nie o to chodzi, bo to coś dużo więcej... I jeśli w ogóle myślę o ślubie, to czemu nie robić od razu wszystkiego dobrze, z Bogiem, a na pewno tak będzie dla mnie lepiej.. A jeśli nie pasuje mi jeden punkt z protokole, to zawsze mogę go zrozumieć jako akceptacja, szacunek, otwartośc dla katolickiej etyki seksualnej, bo nie ma w protokole pytania, czy deklaruję się do stosowania NPRu!

To tyle...


i o to chodzi smuzko!! tez to przerabialam i praktycznie taka sama odpowiedz od dwoch ksiezy dostalam, wiec glowa do gory. Napewno bedzie lepiej jak wezmiesz odrazu koscielny, wkoncu to moc sakramentu, on moze bardzo pomoc Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:23, 27 Lut 2010    Temat postu:

Smużka napisał:
On jest ze mną, niezależnie od wyboru i to co wybieram nie ma większego znaczenia w moim dążeniu do Boga.

Chyba właśnie w tym przejawia się moc Jego miłości Wesoly Zresztą... sama po sobie widzisz jak On o Ciebie zabiega, że mimo różnych Twoich upadków, wciąż przy Tobie jest, że o sobie przypomina. Podziwiam Ciebie za Twoją wewnętrzną walkę - na pewno jest Ci bardzo trudno, ale się nie poddajesz, wybrałaś trudniejszą drogę i starasz się nią iść, mimo różnych pokus.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:50, 27 Lut 2010    Temat postu:

Cieszę się, że mogę z Wami pogadać, wiecie! Wesoly
Dzięki, że jesteście!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:10, 27 Lut 2010    Temat postu:

Cieszę się, że mogę w czymś pomóc Wesoly
Aha - i zgadzam się z kasik co do sakramentalnej mocy małżeństwa - będziesz miała dodatkowe wsparcie w swojej walce. Widzę na przykładzie swojego życia, że łaska zawarta w tym sakramencie naprawdę pomaga w codziennych relacjach, a już z niejednej sytuacji konfliktowej pomogła Nam wyjść obronną ręką, i to wzmocnionych a nie osłabionych Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:26, 27 Lut 2010    Temat postu:

Wierzę.
Mi Tata też ciągle powtarza, że bez mocy sakramentu nie wytrzymałby z moja Mamą tych 37 (jak dotąd) lat. I ja mu wierzę, bo sama nie wytrzymuję z Mamą dłużej niż 3 dni!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:16, 27 Lut 2010    Temat postu:

hehe dobre Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:50, 27 Lut 2010    Temat postu:

Wesoly dobre
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:59, 28 Lut 2010    Temat postu:

Ej... Ale ja to poważnie mówię, a Wy się śmiejecie!


Mruga


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Nie 1:00, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 35, 36, 37  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 18 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin