Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 7:15, 06 Sie 2007 Temat postu: Stres przedślubny |
|
|
5 dni do ślubu....
jestem kłębkiem nerwów. Co tu zrobić żeby nie zwariować?
Najszczęśliwszy dzień w moim życiu i jak zawsze muszą być problemy.
od tygodnia mama ani razu sie nie uśmiechnęła ale to nie stres tylko jakieś leki jej szkodzą(jest po wylewie takze leków jest sporo) i nie wiem jakie:( nie mysli o tym co sie do niej mowi siedzi i patrzy tępym wzrokiem....
Przepraszam ale musiałam sie komuś wyżalić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:40, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przez ten stres to wiekszosc ludzi przechodzi niestety, ja z moim M nigdy sie tak nie klocilam jak przez slubem! Rodzice tez wychodzili z siebie a Mama o malo nie miala zalamania nerwowego gdy pare godzin przed postanowila wyprasowac mi welon i spalila kawalek. Wrocilam od fryzjera a biedna Mama zalana lzami.
w najgorszym razie minie po weselu.
p.s. Suuuper, ze juz tylko 5 dni! Z jakiej cezsci gdanska jestes (bo ja tez z gdanska )?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:18, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
nie martw się, ślub będzie jak ze snu a stres... zawsze jest, ja akurat ślubem "nie zdązyłam się zdenerwować" bo miałam inne sprawy na głowie - ale ony wyrównały bilans przedślubnego "zamieszania i stresu"
będzie dobrze ciesz się tą chwilą
a z powodu mamy bardzo mi przykro... mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie i dojdą jaki to lek ma takie skutki uboczne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:45, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze tydzień przed slubem miałam ochotę na ucieczkę i odwołanie wszystkiego. Wszystko mineło w dniu ślubu...Rodzice natomiast to inna historia. To naturalne, że się denerwują, w końcu oddają obcemy człowiekowi swoje ukochane dziecko i boją się o przyszłośc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 12:34, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | p.s. Suuuper, ze juz tylko 5 dni! Z jakiej cezsci gdanska jestes (bo ja tez z gdanska )? |
Maria jestem z Wrzeszcza a Ty??
Już wiem jaki to lek. Estazolam....nie wiedzialam ze go bierze:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:44, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Z Wrzeszcza
Parafia MBNP Bretowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:30, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W Wrzeszczu, spędzałam wakacje, przez 15 lat. Niedaleko Akademii Medycznej,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:20, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Z Wrzeszcza
Parafia MBNP Bretowo |
OOoo moja parafia Maria:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:28, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ale numer!
Moze znam Twojego przyszlego meza...heh...Ciebie nie kojarze, ale mieszkam od 2 lat w Irlandii totez wiadomo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iris
za stara na te numery
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:43, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Weroniko, jeżeli Twoja mama źle znosi Estazolam, to niech pójdzie do lekarza, który przepisałby coś innego na sen. Po co ma się męczyć.
ślub na pewno pójdzie super, ale wiadomo ze bez stresu sie nie obędzie.
A welonu chyba lepiej nie prasować. Mój super się rozprostował nad parą z czajnika:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:12, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Weronika, ja mam ślub w następną sobotę. Zacznę się denerwować pewnie gdy wszyscy wokoło zdenerwowani będą i udzieli mi się atmosfera
Życzę Twojej mamie szybkiego powrotu do zdrowia!
A Tobie: jak najwięcej radości ze zbliżającego się ślubu oraz dużo szczęścia i miłości na nowej drodze życia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:56, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Weroniko,
Będzie dobrze!
Stresu najwięcej jest przed ślubem, potem jest się jak we śnie, jak w bajce.
A wszystkie "wpadki" będziecie wspominać ze śmiechem, jak np. my to, że mi przyszła teściowa wyrzuciła rękawiczki do śmietnika, albo, że pożyczona od koleżanki podwiązka spadła i bałam się, że będzie mi się w drodze od ołtarza miotać na kostce, albo, że w ogóle ją zostawię po drodze
Czy Ty wiesz, jak intensywnie myślałam podczas ślubu o tym, czy da się podciągnąć podwiązkę tak, żeby nikt nie widział? Całe szczęście uznałam, że będąc w sukni ślubnej i w centrum zainteresowania jest to niemożliwe
I uważam swój ślub za najpiękniekjszy na świecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:15, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
espree ja również miałam takie przeboje z podwiążką- spadała mi chyba 4 razy, po raz 1 jak schodziliśmy ode mnie po schodach. A później na przyjęciu, fajną mieliśmy zabawę z tym Weroniczko, nie ma się czym stersować, będzie dobrze, ja głównie bałam się o pogodę, bo chciałam ładną, a przez 2 tyg. do ślubu była brzydka. Natomiast w nasz ślub była śliczna. Ja zaczełam się denerwować, dopiero jak przyszła orkiestra i usłyszałam brzdęk gitary- to wtedy wzieło mnie na maksa, przeszło dopiero jak skłądaliśmy sobie przysięgę przed ołtarzem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 7:06, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze że mowicie o tej podwiązce... przyszyje do pończochy tylko nie wiem co gorsze spadająca podwiazka czy spadająca pończocha z podwiazką...
jesli chodzi o ten estazolam to niestety mama sie uzaleznila i musi z tego powoli wychodzic...
Hmmm Maria męża napewno znasz. przez dłuuuugie lata grał w kościele w zespole. taki łysawy gra na elektrycznej gitarce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:00, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Brałam estazolam i przyznam, że nie byłam uzależniona. Wg mojego lekarza to jeden z bezpieczniejszych leków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|