|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:55, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | fiamma75 napisał: | juka napisał: | nie ma wyjścia, w małżeństwach pracujących poza domem trzeba się dzielić obowiązkami - tymi zwiazanymi z dziećmi też |
i to jest fajne Nie uważasz?
|
to jest normalne
nie wyobrażam sobie leżenia po robocie z gazeta, kiedy mój mąż zwijał by sie dookoła dzieci obiadu i prania, albo żeby on się relaksował a ja do wieczora miała wyłącznie obowiązki |
popieram, tez reprezentujemy taki model rodziny
fiamma75 napisał: | Normalność jest fajna Najdziwniejsze jest to, że mój mąż nie wyniósł tego z domu, przykład miał raczej odwrotny. |
moj dokladnie tak samo, w domu byl patriarchat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:18, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie oszukujmy się model patriarchalny był dominującym modelem rodziny w XX wieku i chyba nadal pozostaje na prowadzeniu... niestety. Miejmy nadzieję, że model partnerski zadomowi się w polskich rodzinach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:14, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
darus napisał: | moja siostra wróciła po bliżniętach (po macierzyńskim) do pracy, a jej mąż wziął wychowawczy-z powodu finansów właśnie.został w domu z trójką dzieci, dowoził jej bliżniaki na karmienie, zajmował się wszystkim...
a co do tego, czy tylko w małżeństwach pracujących poza domem podział obowiązków to normalne...może ja jestem za wymagająca? mąż pracuje poza domem (wraca po 11 -12 godz.), moja praca w domu (tylko podstawowe prace:ogarnięcie mieszkania, popranie, zajmowanie się dziećmi, przygotowanie posiłków) też zajmuje ok. 12 godzin (policzyłam z grubsza!) i czy reszta obowiązków nie powinniśmy się dzielić? moje zdanie jest, że tak...a mąż woli przeforsować swoje, że skoro ja siedzę w domu, a on zarabia, no to dom jest dla mnie."walczymy" z tym od lat, ale ja dalej czuje, że "cały dom jest na mojej głowie" czasem myślę co byłoby, gdyby zostałby dwa dni sam...może wreszcie miałabym wycackane w domu, bo on znajdzie na to czas...a mi go jakoś dziwnie na to zawsze brakuje!... |
darus, jak nie pracowałam to u nas było podobnie
ciagłe kłotnie o "obowiązki domowe"
potem pogodziłam sie z losem, ze po prostu nie moze byc inaczej..
Odkąd pracuje.. nie moge powiedziec , zeby cos sie zmieniło..
w zajmowaniu sie dzieckiem, mój maz jest idealny!!
Rano obowiązek "wyprawienia" siebie do pracy i dziecka do przedszkola spoczywa na nim..
Ale zakupy/pranie/sprzatanie/gotowanie/zmywanie i cała reszta tych wszystkich domowych przyjemnośc jest moim obowiązkiem..
bo..
no własnie.. bo....
tak.. i juz..
Mamy sie licytowac, kto jest bardziej zmeczony po pracy..
No i fakt, ja pracuje do 16, o 17 :30 zazwyczaj wracam..., maz siedzi jeszcze dłuzej w pracy..
Wiec tak czy siak... to ja musze robic wiekszosc rzeczy...
Ale i to jescze nie jestem wprawiona matką i żona pracujacą.. tyle rzeczy musze sobie odpuszczac, zeby ne padac na twarz co dzien i móc spedzac choc chwilke z synkiem po południu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:43, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy pracowałam na etat, będąc jeszcze świeżą mężatką było podobnie jak piszecie - mój mąż pochodzi z baaaardzo tradycyjnej rodziny. Co prawda, nie oczekiwał nigdy, że codziennie będzie dwudaniowy, świeży obiad (jak jest u jego pracującej na etat mamy...), ale trzeba było np. pokazać paluchem: zmywanie, pranie do powieszenia. Porządki po weekendzie robiliśmy zawsze w weekend, więc razem. Nauczył się.
Teraz się trochę rozpuścił znowu, bo kiedy ja miałam wakacje, to on miał praktycznie dwie prace - etat i dodatkowe zlecenia, które pochłaniały noce... żeby mógł choć trochę spać, robiłam w domu wszystko, bez szemrania... na krótką metę i w wyjątkowej sytuacji to też było ok. To i go trochę rozpieszczałam, np obiadkami... Ale już się skończyło, dalej jestem w domu, ale zakupy i wszystko, co do załatwienia poza domem, to już jego sprawa.
Najbardziej mnie rozwala, że niektórych (vide teściowa... ) dziwi niepomiernie, że wysyłam męża na zakupy... no bo skąd on, biedak ma wiedzieć, co kupić? Ale w niektóych domach (vide teściowa) jest naturalne, że mąż zajeżdża po południu na obiad samochodem, a żona wcześniej wiezie autobusem 5kg ziemniaków...
Jesteśmy umówieni, że jak będzie już dzidziuś, to będzie robił jeszcze więcej... Podjerzewam, że zacznie się od dyskusji "czy naprawdę trzeba prasować spodnie?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:52, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Gazeta Wyborcza rozpoczyna nowy cykl pt. Powrót Taty. Myślę, że warto poczytać.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 11:32, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam właśnie wywiad z Wojciechem Eichelbergerem
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ukrywam, że trochę jestem przerażona tym, co nieświadomie można zrobić własnym dzieciom...
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:53, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dzięki novva...bardzo fajny artykuł....daje dużo do myslenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:18, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
chyba zbyt czarne wizje Eichelberger rozsiewa... mam wrażenie, że teraz nacisk na szukanie "toksyczności" rodziny jest tak duży, ze rodzice boją się wychowywać własne dzieci, żeby jakiegoś błędu nie popełnić. a tego ustrzec się nie da.
też trochę o kryzysach w rodzinie i ich związku z wychowaniem dzieci (dla większości chyba tylko część pierwsza )
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:58, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ponoć zmieniły się przepisy i ojcom należy się tydzień tacierzyńskiego. Zdaje się, że pinky się załapie. Przyda się na remont
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:13, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, to prawda: tydzień urlopu, którego pracodawca musi udzielić we wskazanym przez pracownika terminie. Przysługuje dla ojców dzieci, które nie skończyły roku. Więc wszystkie zeszłoroczne mamy - szybko działać, żeby nie przepadło!
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:08, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To chyba nie mamy powinny działać
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:14, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a czy mąż może go wziąć w trakcie mojego macierzyńskiego albo wychowawczego? Dajcie jakiś link.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:00, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma znaczenia czy matka jest na macierzyńskim/wychowawczym.
Art. 182[3] Kodeksu pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:04, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ten urlop jest niezależny od macierzyńskiego/wychowawczego. Matka nawet ni musi być zatrudniona. On po prostu przysługuje ojcom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:09, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dracena napisał: | Ten urlop jest niezależny od macierzyńskiego/wychowawczego. Matka nawet ni musi być zatrudniona. On po prostu przysługuje ojcom. |
....ale zatrudnionym na etacie.....
mojemu mężowi sie nie należy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|