..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Tomek

Telewizja, Internet, komputer.
Kiedy przeprowadziłem się do Opola, aby studiować nie miałem telewizora. Po jakimś roku dorobiłem się karty TV do kompa, anteny pokojowej, co zaowocowało możliwością odbioru jednego programu TVN. W TV oglądam jedynie programy informacyjne, więc zwykle nie chodzi więcej niż 30 minut dziennie. Od jakiś dwóch miesięcy mam kablówkę, bo właściciel lokum założył (teraz mogę Telexpress oglądać, je je je! Very Happy

).

Internetu przez dwa pierwsze lata studiów miałem tylko w namiastce - przez komórkę (pocztę sprawdzić, gadu-gadu; co kilka dni bo żarło strasznie). Duża to różnica w porównaniu ze stałym łączem jakie miałem w rodzinnym domq i jakim cieszę także w Opolu od jakiś dwóch i pół roku Very Happy

Podsumowując jednak spoko bez Internetu i TV wytrzymywałem, słuchałem za to wtedy więcej radyjaa.

Komputer towarzyszy mi cały czas, ale ... czasami mam wrażenie, że komputer bez Internetu to tak jak komputer bez systemu, tylko kawałek blachy i plastiku.

Pozdrawiam!

micelka

My nie mamy telewizora i nie zamierzamy mieć. Nie czujemy takiej potrzeby. Ja nie oglądam TV już parę lat i dobrze mi z tym, choć ludzie patrzą na mnie czasem dziwnie, jak mówią o jakimś "Tańcu z gwiazdami" czy innych hitach, a ja nie wiem, o czym mowa. Mąż już 7 czy 8 lat mieszka bez TV.
Mamy za to Internet...który uzależnia jeszcze bardziej niż TV Yellow_Light_Colorz_PDT_04

juka

my kupiliśmy telewizor dwa lata temu... wcześniej nie miel;iśmy z 15 (wliczając studia) i niczego nam nie brakowało, mąż przytargał go do chałupy kiedy umierał papież. no i został (telewizor nie papież, niestety). teraz mamy czym szanatażować dzieci (jak nie posprzątasz to nie obejrzysz bajki

). a serio - prawie nie oglądam, tyle jest innych spraw...

Iris

Ja nie mam telewizora i mój narzeczony też nie. Po ślubie również nie zamierzamy mieć. Żyję bez telewizora już prawie 2 lata i jest spoko. Mam za to Internet który uzależnia niestety, jak to już było wyżej wspomniane Yellow_Light_Colorz_PDT_29

Często ludzie się dziwią że nie mam telewizora. Nawet kiedyś spotkałam pana który chciał mi kupić Shocked

na szczęście w żartach Very Happy

. Rodzice i przyszli teściowie też uważają że powinniśmy mieć. Mam nadzieję że nam nie kupią. Nie potrzebujemy. Wiadomości można czerpać z Internetu i z radia.
Jedyne czego mi brakuje to oglądanie meczów piłki nożnej podczas mistrzostw, bo lubię Very Happy

. Ale zawsze można pochodzić po knajpach z TV, ostatnio tak było Very Happy

Maria

My tez nie mamy telewizora, za to 2 komputery. I brak internetu w domu co nas baaardzo boli, ale zauwazamy, ze prawia wyszlismy z uzaleznienia Yellow_Light_Colorz_PDT_02

...prawie

Dona

Karafka

mamy telewizor i kompa (niestet jednego narazie...eh). telewizor chodzi tylko wieczorem i to luby oglada, ja mam jeden serial Yellow_Light_Colorz_PDT_02

tak to moglby nie istniec dla mnie. od kompa to uzaleznienie oczywiscie..... Yellow_Light_Colorz_PDT_04

channel

Mamy i telewizor i kompa z internetem. Oglądamy głównie programy popularnonaukowe na National Gerografic i Discovery. No i oczywiście mam swój ulubiony serial - jedyny na jaki mam czas - Magdę M. Mr. Green

Najczęściej pudło jest wyłaczone, ale późnym wieczorem ok 22-23 (np mąż ma nocki) to lubię się połozyć i obejżeć coś ciekawego. Jak mamy gości w ogóle go nie włączamy, często gra radio "Z". Zresztą w mojej rodzinie nigdy nie był konkurencją dla kina czy doberj książki. Jest tam gdzieś sobie na dalszym miejscu.

tinuviel

przypadkiem trafiłam na ten temat, więc odświeżam z ciekawości jak to u Was teraz wygląda? Wesoly

My z mężem nie mamy tv i braku nie odczuwamy. Przed małżeństwem każde z nas na studiach też żyło bez tv. Człowiek sie przyzwyczaja i powiem szczerze, że aż dziwnie się czuję jak jadę w rodzinne strony i tam tv prawie non stop jest włączony...

matunia

no niestety u nas jest zupełnie odwrotnie Confused

Ja czasem lubię sobie obejrzeć jakiś polski serial, program rozrywkowy czy film, ale umiałabym żyć bez telewizora. Natomiast mój mąż jest chyba od niego uzależniony, a właściwie od sportu w każdej postaci. Cały czas jest włączony kanał sportowy, bo interesuje go tam wszystko, czy jakieś zawody, wywiady ze sportowcami czy cokolwiek innego, nawet Tour de France gdzie kolaże jadą na rowerach przez 4 godziny i nic innego się nie dzieje Yellow_Light_Colorz_PDT_37

W domu nie mamy komputera ani internetu i z tym nam na razie bardzo dobrze. Wesoly

Agrafka

My bez TV. Pewnie gdybyśmy mieli, zabrałby nam resztę wolnego czasu. No i łatwo chyba faktycznie dojść do takiego stanu, że telewizor cały czas włączony...

Aniąt

ano właśnie, zmieniło się u Was coś? u tych, które w 2007 roku tu pisały? Mruga

mamma

my długo nie mieliśmy telewizora, kupiliśmy teraz chyba w lipcu czy sierpniu, ale bardzo mało oglądamy, raz na 2 tygodnie jakiś film obejrzymy wieczorem i czasem wiadomości...
komputery mamy 2, choć jakoś ostatnio mniej używaliśmy, ale pewno bo było lato i więcej czasu się spędzało na świeżym powietrzu Wesoly

jednak na internecie trochę czasu spędzamy

ika

ja oglądam non stop Wstyd

elusiaczek

Ja kiedyś nie miałam przez dobrych kilka lat. I mi nie brakowało.
Ale u męża w domu jest chyba z 6 telewizorów, więc gdzie się nie było, to ktoś coś oglądał.
Teraz mamy, od męża się nauczyłam więcej oglądać, ale często po prostu leci, żeby coś grało. Albo przy jedzeniu coś tam oglądamy.