Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_zdw
pierwszy wykres
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:27, 27 Lut 2008 Temat postu: Teść / Teściowa z piekła rodem ! |
|
|
Jakie są wasze relacje z teściami ?
Przyjażnicie się, spotykacie ? A może pojawiają się konflikty ? Jak sobie z nimi radzicie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:04, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: zdarza się, że się dogadujemy i jest miło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:38, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tesciowa traktuje jak corke, doslownie. Mozemy porozmawiac na kazdy temat, zawsze nam pomoze, nie wtraca sie i jest rewelacyjna przyjaciolka. Naszych stosunkow nie nadwyrezylo nawet wspolne mieszkanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:43, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A ja powiem drastycznie - sto razy bardziej wolę teśćiów niz własnych rodziców. Są bardziej ludzzcy, mniej roszczeniowi.
Tzn teraz został mi tylko teśc, bo teściowa nie żyje, ale miałam z nią relacje sto razy lepsze niz z mamą. Mieszkaliśmy po slubie z moimi rodzicami. Nigdy więcej. z teściami też bym nei chciaął mieszkać,a le wiem,z ę jesli pomoc jakakolwiek potrzebna, do teścia możemy jak w dym. Do moich rodziców nie
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 11:44, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:16, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
mi się nie układają
teściowej nie widziałam już prawie 3 lata, nie uznała naszego związku, nie była na naszym ślubie... w sumie i ja mogę nie uznać jej za teściową
a teściem - ok, lubimy się
(rodzice męża nie żyją razem)
w sumie lepszy taki układ niż wtrącająca się i zawsze mądrzejsza baba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:31, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moja teściowa super babka na odległość. Nie wiem jak by było gdybyśmy mieszkali razem. Teść nie żyje. Tylko to ja miałam problem w kontaktach z nią. Długo mówiłam do niej bezosobowo, ale w końcu się to zmieniło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:43, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe... Skąd ja to znam Dobrych kilka miesięcy w skupieniu, by nie wymówić tych trudnych słów do teściów... Ale w końcu się udało i teraz z "mamą" i "tatą" nie mam większego problemu, choć nie mówię, że jest dla dla mnie łatwe. Ciekawe, czy już zawsze będę się tak jakoś trochę krępować, czy kiedyś wejdzie mi to w nawyk typowy, codzienny i prosty?? Czas pokaże, na razie cieszę się, że się przełamałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:58, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam tak samo, Jola, z tym, że po prawie 3 latach mnie to krępuje... Może dlatego, że jestem bardzo mocno związana z moimi rodzicami. Czasem mam wrażenie, że teściowie ciągle są zdziwieni, że mówię do nich "mamo", "tato" i nie traktują tego jako coś normalnego... wcale mi to nie pomaga.
A o teściowych był już temat... Ostro tam na swoją narzekałam. http://www.naturalnemetody.fora.pl/strefa-gadania-o-wszystkim-i-niczym,13/moja-tesciowa-i-jej-marudzenie,146.html
Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Czw 18:01, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:51, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
moja była super, dopóki nie opuścił jej córki mąż. Mam wrażenie, że od tamtej pory się zmieniła, nerwy itp. Z mojej strony też (niestety) nastąpiła zmiana, ale staramy się, żeby było dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:17, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mhh... ja jakos do swoich tesciow nie potrafie mowic tato i mamo... moj maz do moich rodzicow tez nie mowi tak... chociaz mamy lepsze relacje z moimi rodzicami.
mamy z tesciami maly konflikt o kwestie zwiazane z mieszkaniem i niestety w tym momencie nie potrafily go rozwiazac... i czasami kiedy udaje mi sie uniesc ponad ten konflikt sa calkiem ok.... inni od nas i moich rodzicow... ale sa w porzadku....
oni maja troche inny styl bycia. bardzo zamknieci. nic nie mowia. i oczekuja zeby w ich obecnosci mowic a oni tylko sluchaja... dziwne bardzo dla mnie ale tacy oni sa....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|