Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:17, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
u nas bardzo plynnie przeszlismy na mamo i tato oraz wszystkie ciocie/wujki nasze sa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:28, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
no jak wam to nie przeszakadza to super
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:02, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też przed ślubem zastanawiałam się jak to będzie z tym przejściem na "mamo/tato", wręcz byłam przekonana, że nie będę potrafiła tak nazywać "obcych" ludzi A po ślubie... do teścia prawie od razu zaczęłam mówić tato, a do teściowej musiałam się troszeczkę dłużej przekonywać Aha - używam formy "niech tata", a nie typowego "ty" - jakby nie patrzeć to jednak nie moi rodzice Co do dalszej rodziny... nawet z dużo starszym kuzynostwem męża jesteśmy na "ty", ale do ciotek i wujków zwracam się "pan/pani".
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:41, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja do tej pory nie mówię do teścia per tato, do teściowej rzadko powiem "mamo". Jakoś nie mogę się przełamać...
Do pozostałych członków rodziny bez problemu zwracam się tak jak mąż, czyli babciu, ciociu itp
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:52, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja patrzyłam też na to pod innym kątem - jak moi teściowie by się czuli, gdybym mówiła do nich "pan/pani". Ja bym nie chciała być tak tytułowana przez wybranke/a mojego dziecka. To tak, jakby się chciało na siłe odgrodzić od nowej rodziny - owszem mąż to moja rodzina, ale już jego rodzice to dla mnie "państwo". No i jak miałoby to wyglądać przy spotkaniu? "czy mogłaby pani podać mi sól?, "dziękuję panu, nie chcę nic do picia" - to jak z jakiejś kiepskiej komedii oczywiście nic na siłę, ale wydaje mi się, że w którymś momencie to samo, naturalnie przychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:15, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a teraz jak macie? czy mama moze mi podac? dla mnie to tak jakos nieladnie. jak mowimy mama to walimy na ty: podaj mi ta sol prosze
najlepiej po imieniu, nie wiem czemu tylu tesciow ma takie z tym problemy
nie podoba mi sie poprostu ten system nowych mamus i tatusiow wrrr
nie raz czytam rozne watki i slysze, ze tesciowa powiedziala do mlodej ze od teraz moze jej mowic mamusiu, ale jak mloda tak nie chce to juz obraza majestatu. a na pani to by byla tez obraza. Nienawidze jak starsi wiekiem sie tak ustawiaja w hierarchi
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:40, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie, że forma "czy mama może mi podać" jest o wiele mniej formalna od "pani" - tak to się zwracasz do obcej osoby, a nie do rodziny. Czasami też wymsknie mi się "podaj" (skoro juz uzywamy tego przykładu ) i nie dostaję z tego powodu zawału (teściowie też nie) Ale zupełnie już sobie nie wyobrażam zwracać się do mojej teściowej po imieniu - to chyba tylko w wypadku gdyby miedzy nami było ze 3-4 lata różnicy w wieku i teściowa bardzo by nalegała dla mnie to brak szacunku dla kogoś starszego.
Aha - bierz też pod uwagę, że właściwie jestem dopiero kilka m-cy po ślubie, a wcześniej nie miałam zbyt wielkiego kontaktu z teściami - dla mnie byłoby sztuczne takie od razu przechodzenie na "podaj", wpierw muszę ich lepiej poznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:29, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ja po ślubie chyba nie będę miała problemu mówić do teściów mamo i tato, bo już od dawna przebywając u nich w domu, niechcący mi się tak wymyka (głupio mi wtedy zawsze), ale jestem traktowana przez nich jak reszta ich dzieci i tak naturalnie mi to jakoś przychodzi żeby się do nich zwracać tak jak reszta. Do dziadków narzeczonego od początku zwracałam się dziadek, babcia i dobrze, że tak zrobiłam bo babcia już niestety zmarła a bardzo ją lubiłam i ona mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:50, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a ja pamietam jak nie moglam sie doczekac slubu, tak mnie krepowalo mowienie na rodzcow najblizszego mi czlowieka na pan/pani, od tamtej pory tzn od slubu mowie tato i mowialma mamo (mopwilam bo tesciowa juz niestety od kilku lat nie zyje)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:55, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
aha, tez mowie "niech tata", na Ty = bardzo rzadko i tylko w emocjopnalnych zdaniach typu tato nei martw sie nie przesadzaj z zamartwianiem sie o nas itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:09, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | No i jak miałoby to wyglądać przy spotkaniu? "czy mogłaby pani podać mi sól?, "dziękuję panu, nie chcę nic do picia" - to jak z jakiejś kiepskiej komedii |
Dobre
Ja też używam tej formy "niech mama".
Po imieniu sobie nie wyobrażam.
A jak raz złożyłam teściowej życzenia z okazji Dnia Teściowej to się obraziła, że ona jest mama a nie jakaś tam teściowa. To troszkę w tych klimatach, o których pisała kasik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:09, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: |
Ja też używam tej formy "niech mama".
Po imieniu sobie nie wyobrażam.
|
Ja też tak mówię. Choć ostatnio mąz się śmiał przy swojej mamie, że jak dzwonię do niej na domowy, a ona nie rozróżnia czy to ja czy jej córka ( bo mówię na początku: Cześć mamo, to potem łatwo rozpoznać po owym: Zerknęłaby mama na to i tamto.... Córka mówi po prostu: Zobacz, sprawdź itp...
I śmiali się wszyscy, że to tak śmiesznie oficjalnie...Mimo to nie przeszłam na nową formę. Niech tylko poczeka, ąz będziemy u mnie w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:50, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | [Ja też używam tej formy "niech mama". |
A ja sobie takiej formy nie wyobrażam
Ja się w ogóle bardzo rzadko z takim zwrotem spotykam...właściwie chyba w rodzinie nie słyszałam...
Normalnie mówię - mamo (teść nie żyje).
Po imieniu też nie, chyba, że w żartach.
Mój mąż też mówi "mamo, tato" ale trochę dłużej mu zajęło przyzwyczajenie się do tego Na początku kombinował, "omijał"
W obecności dziecka mówimy też czasami "babcia"
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:17, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
też sobie nie wyobrażam mówić do kogoś o wiele ode mnie starszego po imieniu
Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Wto 12:17, 11 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:12, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
dziwi mnie to, ze do starszego nie po imieniu. ja znam wiele ludzi 20-30 lat starszchchy ode mnie i mowilo sie po imieniu. i to bylo w polsce, bo tu to wiadomo, ze sie jest czesciej na ty, a z tesciami byc na ty to jest tu norma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|