|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:28, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam podobne odczucia jak Niania - spodziewam się że wigilia to będzie największa rodzinna żenująca gra pozorów
dla mnie święta straciły swój urok gdy zaczęłam spędzać je na istnej harówce w kuchni, lataniu ze szmatą, i wystawaniu w sklepie w kolejkowym tłumie, a poza tym zamartwianiu się ile mogę przeznaczyć na prezent żeby mi potem starczyło na życie i jak bardzo będę spłukana
a od kiedy wyszłam za mąż to już zupełnie święta się dla mnie nie liczą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:31, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ale dlaczego spodziewasz sie, ze u tesciow bedzie okropnie? Moze bedziesz mile zaskoczona no i nie bedziesz latac ze szmata
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:34, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: |
a od kiedy wyszłam za mąż to już zupełnie święta się dla mnie nie liczą |
Przekre.
Ja właśnie wolę święta odkąd jestem mężatką, a odkąd jest córka to ta radość dziecka z choinki, szopki, prezentów jest bardzo miła.
Poza tym - omijają mnie przygotowania. Jak mieszkałam z rodzicami i braćmi to faktycznie bywały kłótnie i nie wspominam tego okresu dobrze.
A teraz jest mąż, bratowa, dzieci, trochę inaczej się zrobiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja oczywiscie wspominam najmilej Wigilie z mojego dziecinstwa-mialy najwiekszy urok, magie. Choc przygotowania swiateczne laczyly sie z pewnym napieciem, czasami wybuchaly klotnie, ale przechodzily szybko. Pamietam, ze mowilo sie, zeby uwazac na to co sie robi w ten dzien, bo potem bedzie sie to powtarzac przez caly rok. I tak wiec jezeli zdenerwuje rodzicow i na mnie nakrzycza, to kolejny rok przechlapany
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
bo wiem jak wyglądają ich relacje... a właściwie brak relacji
dla mnie już sam fakt że antyklerykalnie nastawieni ateiści siadają do wigilii jest dla mnie jakimś zakłamaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:40, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A moze bedziesz miala okazje, zeby dyskretnie podsunac jakis akcent Bozonarodzeniowy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:47, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A moze bedziesz miala okazje, zeby dyskretnie podsunac jakis akcent Bozonarodzeniowy? |
Nie ma sensu, to zadziałałoby zupełnie odwrotnie, oni odbierają wszystkie takie akcenty jako prostackie, średniowieczne gusła
zresztą po tym jak mój teść i szwagier śmiali się z nas i mojej mamy na błogosławieństwie nie chce żadnych religijnych akcentów przy nich wykonywać
zmieniłam strategię na: "nie rzucajcie swoich pereł przed świnie"
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:50, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | bo wiem jak wyglądają ich relacje... a właściwie brak relacji
dla mnie już sam fakt że antyklerykalnie nastawieni ateiści siadają do wigilii jest dla mnie jakimś zakłamaniem |
ja mam czasami ochotę zapytać brata mojego męża i jego żony, co oni właściwie świętują? Podobnie ze świętami wielkanocnymi. Nie chodzą do kościoła, poza sytuacjami typu ślub, chrzest w rodzinie. Odpoczywają. W mojej rodzinie też są osoby, które pogubiły się, że tak to ujmę, no ale szwagier z żoną ostentacyjnie reprezentują swoją niechęć do kościoła, papieża itp. W tym roku w święta się nie widzimy, przynajmniej nie będzie sztywno przy stole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:58, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
U nas przeważnie 12 potraw na stole i mówi się, że kto ile potraw nie spróbuje, tyle przyjemnosci w roku go ominie. Ja nigdy karpia nie tknęłam, mój ojciec z braćmi godzinami go dłubią, ja nie lubię w tych ościach grzebać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:03, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To tak jak moj brat. Dlatego mama przygotowuje tez pstraga, osci pieknie odchodza.
Co do tradycji to slyszalyscie kiedys gadajace zwierzeta po polnocy? Ja niestety nie mialam okazji, bo rodzice sprzeciwiali sie kotom i psom w domu. Mielismy tylko rybki, a te-wiadomo, glosu nie maja
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:57, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
O tak, tak! U nas na wsi zanosiliśmy opłatek dla zwierząt - kurek, kaczek i kotów i psów
Ksiądz rozdawał specjalne kolorowe opłatki dla zwierzaków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:01, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A nie wiecie, że "tradycyjna, rodzinna kłótnia" jest nieodłącznym elementem Świąt? W zeszłym roku chyba ze trzy satyryczne felietony słyszałam na ten temat. W mojej rodzinie ten żart rozładowuje trochę atmosferę, jak sprawy zajdą za daleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:05, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jako dziecko zawsze staralam sie czekac do polnocy, zeby pogadać ze swoim psem, ale jakoś zawsze szybciej zasnęłam, a potem przestalam wierzyć, to pewnie oprzestał gadać...
Pewnie że te święta z dzieciństwa są najfajniejsze, wspólne lepienie uszek z babcią, strojenie choinki itd... dlatego staramy się żeby Staś też miał co wspominać. Zawsze mamy świeżą choinkę do sufitu, roblimy razem zabawki. A na rodziny patent mamy taki, że spraszamy wszystkich do siebie (wychodzi 10-14 osób), ale przynoszą jedzenie - oczywiście 2 zestawy, bo tradycje nieco się różnią - barszcz z uszkami w obu rodzinach (grzyby to musza być własnoręcznie zbierane i specjalnie w tym celu odłożone borowiki, uszka oczywiście są totalnie inne i każdy woli swoje ), u nas śledzie ze smażoną cebulą w pomidorach, sałatka jarzynowa, ryba po grecku, ryba "w szmacie" (mielona i gotowana w rulonach, potem się kroi w plastry i je z najlepszym sosem chrzanowym mojej babci), zwykle jakś ryba ale nie karp na ciepło, kompot z suszu, kruche ciasteczka i pierniczki, piernik. U męża: pierogi z kapustą, karp, do tego kasza gryczana (!), śledzie w oleju, makowiec, coś mało tego, może pominęłam coś, czego nie lubię choć przyznać trzeba że teściowa gotuje BARDZO dobrze.
Jest czytanie Pisma Sw., opłatek, spiewamy kolędy. Zanim był Staś po tymjak udało nam się posprzątać, akurat był czas iść na Pasterkę, teraz chodzimy do kościoła w pierwsze święto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:24, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A szykujecie nakrycie dla osob, ktore juz odeszly?
Przyjelybyscie zgodnie z tradycja nieznajomego, ktory by zapukal w Wigilie do Waszych drzwi? Co roku reporterzy robia takie akcje zeby sie przekonac, kto wpusci. Ja szczerze mowiac nie jestem pewna czy bym wpuscila... Tzn. jakas samotna osobe ktora znam -tak, ale obcego...nie wiem...Teraz takie czasy niepewne, wszystkiego mozna sie spodziewac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:43, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Milunia, ja mam podobnie jak Ty - pierwsze święta tylko z rodziną męża. Dotąd - tzn. od czasu ślubu (a może i narzeczeństwa? Nie pamiętam) 2 wigilie - jedna z moimi rodzicami, druga z rodzicami M. W tym roku jednak moi rodzice wybywają na całe święta do brata i bratowej (i bratanicy ) do Irlandii, więc Wigilia tylko z rodzicami M. W zeszłym roku odważyłam się przeczytać fragment Pisma św. (u mnie w domu to była normalka, zawsze najmłodszy w rodzinie czytał - czyli właściwie JA ) i poprowadziłam modlitwę - i od razu tego pożałowałam. No więc w tym roku nie wyskakuję z takimi pomysłami. Ale obiecaliśmy sobie z mężem przeczytać przed Wigilią, sami w pokoju, fragment o narodzinach i się pomodlić Bardzo się cieszę, może dla niektórych z Was to mało, ale różni są mężowie, oj różni... Z potraw wigilijnych pierwszy raz nie zjem barszczu z uszkami (u moich rodziców tradycja) - dziwnie mi z tym... No i jednak rodzice M. chodzą tylko Od Wielkiego Święta na mszę, więc to wszystko to tylko miła tradycja, ale kompletne zapomnienie o Bogu. No więc na święta się bardzo cieszę, ale w kontekście przeżywania ich nieco w odosobnieniu, z moim kochanym mężem. Ale we mnie jest wciąż tyle dziecięcej radości i emocji, że nawet męczący teściowie (+ babcia) nie zniszczą mi radości świętowania. Zaklepałam też sobie robienie ciast, więc będę miała swój udział.
Poza tym razi mnie i jednak boli, że w domu M. zupełnie brak takich akcentów jak np. krzyż na stole, świeca jakaś bardziej wigilijna (np. z Caritasu) niż bordo w gwiazdki, kasa pod talerzem, a nie sianko... ech, szkoda gadać.
Ale później - pasterka, a w same święta: spacery, wypad do żywej szopki, spotkanie z przyjaciółmi, tulenie się przy choince i w tym roku pierwszy raz czucie się mamą, która też urodzi, tak jak urodził się w zimnej stajence maleńki Jezus
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 2 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|